Aktualnie trwa przerwa reprezentacyjna, podczas której Biało-Czerwoni zmierzą się z Portugalią i Szkocją w ramach ostatnich spotkań fazy grupowej Ligi Narodów. W tym czasie, na obiektach treningowych FC Barcelony ostro trenuje Wojciech Szczęsny, który cały czas czeka na szansę debiutu w klubie. Okazuje się, że tuż po porażce z Realem Sociedad Hansi Flick zaczął myśleć nad zmianą. Te sensacyjne doniesienia przekazał jeden z katalońskich serwisów.
Iga Świątek, wraz z pozostałymi tenisistkami reprezentacji Polski miała dziś wznowić rywalizację w ramach Billie Jean King Cup. Niestety, plany te musiały zostać zmienione, ze względu na obfite opady deszczu, które prowadzą także do powodzi. W centrum kataklizmu znajdują się nasze zawodniczki. W tej sprawie komunikat wydała psycholog Świątek, Daria Abramowicz.
Do Polski dotarły właśnie wieści, których nie chcielibyśmy słyszeć. Dramatycznemu wypadkowi uległ polski wielokrotny mistrz świata, który był w drodze na trening. Okazuje się, że niewiele brakowało, by doszło do tragedii. Kulisy całego zdarzenia mrożą krew w żyłach, tak samo jak opublikowane zdjęcia.
Wojciech Szczęsny nadal nie zadebiutował w FC Barcelonie. Polscy kibice zaczynają się z tego powodu lekko niecierpliwić. W tej sprawie cały czas wypowiadają się również hiszpańskie media, które znów podjęły temat sytuacji polskiego bramkarza. Tym razem jednak trudno mówić o pozytywach, ponieważ dziennikarze widzą nie najlepszą przyszłość Polaka w Barcelonie. O wszystkim miałaby przesądzić jedna sytuacja.
Już jutro FC Barcelona zmierzy się z Realem Sociedad na wyjeździe. Dziś na konferencji prasowej obecny był trener Katalończyków, Hansi Flick. W pewnym momencie padło pytanie o Roberta Lewandowskiego. Szkoleniowiec zdecydował się na szczerą odpowiedź, wszystko w obliczu sensacyjnych doniesień z Hiszpanii.
Hiszpanię od kilku dni nawiedzają dramatyczne powodzie. Nagłe załamanie pogody zaowocowało niespotykaną siłą żywiołu, który zbiera śmiertelne żniwo. Teraz ulewy dotarły do regionu Barcelony, gdzie mieszka m.in. rodzina Lewandowskich. Anna pokazała w mediach społecznościowych dramatyczną siłę wody. Fatalne obrazki z Katalonii.
FC Barcelona w ramach 12. kolejki ligi hiszpańskiej zmierzyła się z RCD Espanyolem. Zespół Roberta Lewandowskiego wygrał to derbowe starcie, ale głośno zrobiło się o tym, co wydarzyło się przed meczem. Wzruszająca scena wyciskała łzy z oczu, co za obrazki w stolicy Katalonii.
Robert Lewandowski i spółka już jutro powinni zmierzyć się z Espanyolem w derbach Barcelony. Ma dojść do niego w obliczu dramatu, jaki dzieje się w Walencji. Z tego powodu zostały odwołane dwa mecze La Liga, które miały się odbyć w tamtych obszarach, które nawiedził pogodowy kataklizm. Trener Dumy Katalonii Hansi Flick został ostatnio zapytany na konferencji prasowej, czy mecz nie powinien zostać przełożony.
W wyniku tragicznych powodzi zginął były piłkarz m.in. Valencii CF. Mężczyzna miał raptem 28 lat, a jego śmierć wstrząsnęła sportową społecznością. Dramatyczne doniesienia.
W tym sezonie Robert Lewandowski jest praktycznie nie do zatrzymania. Jak do tej pory, w 14 meczach we wszystkich rozgrywkach Polak strzelił 17 bramek i ani myśli się zatrzymywać. Okazuje się, że jego passa może mu przynieść kolejny rekord do kolekcji, o którym zaczęło się robić głośno w Hiszpanii.
Wojciech Szczęsny jest tak cierpliwy, jeśli chodzi o swój debiut w barwach FC Barcelony, że byłby nawet w stanie chyba nawet i kamień ugotować. A tak całkiem serio, Polak jest po prostu dorosłym facetem, który na dodatek wrócił z emerytury i traktuje swoją sytuację w dużym dystansem. Tego samego powiedzieć nie można o kibicach, którzy już się niecierpliwią, ponieważ chcieliby oni w końcu zobaczyć polskiego bramkarza, grającego w nowych barwach. Okazuje się, że w tej sprawie nastąpił przełom, o czym donoszą hiszpańskie media.
W zeszłą sobotę FC Barcelona ograła Real Madryt na ich własnym stadionie 4:0, a bohaterem spotkania został Robert Lewandowski. To zwycięstwo smakuje szczególnie dobrze, a radości z takiego rezultatu piłkarze Hansiego Flicka nie zamierzali kryć. Na swój sposób jednak celebrował ten triumf Wojciech Szczęsny, który postanowił w szatni zapalić e-papierosa. Filmik z tego incydentu już lata po sieci, jednak mocno podzielił sportowe środowisko w Hiszpanii.
Przenosiny Wojciecha Szczęsnego do FC Barcelony elektryzowały kibiców na całym świecie. Po kilku dniach niepewności, 2 października stało się jasne, że Polak zasili szeregi drużyny prowadzonej przez Hansiego Flicka. Mija już prawie miesiąc, odkąd bramkarz pochodzący z Warszawy trenuje z Dumą Katalonii, jednak cały czas nie doczekaliśmy się jego debiutu. Okazuje się, że na kilka dni przed El Clasico doszło do rozmowy Szczęsnego z trenerem, o której 34-latek wspomniał w rozmowie z Eleven Sports.
Wojciech Szczęsny, przychodząc do FC Barcelony zdawał sobie sprawę z tego, że czeka go rywalizacja z Inakim Peną. Na starcie swojej przygody w Dumie Katalonii Polak musi się pogodzić z rolą rezerwowego, przynajmniej do kolejnego spotkania w Lidze Mistrzów z Bayernem Monachium. Po ostatnim okazałym zwycięstwie nad Sevillą, o Szczęsnym wypowiedział się właśnie Hiszpan. Trudno uwierzyć w to, jak wypowiadał się o Polaku.
Robert Lewandowski wrócił do gry dla FC Barcelony po przerwie reprezentacyjnej. Aż trudno uwierzyć, że Polak w lidze ostatnio nie grał, ponieważ z Sevillą znów pokazał swój wielki kunszt piłkarski. Po meczu w strefie mieszanej Lewego musiał zaczepić jeden z rywali, który szczerze powiedział Polakowi, co myśli o jego grze.
Wojciech Szczęsny przybył do FC Barcelony i przez ostatnie tygodnie ostro trenował, by być gotowym na debiut w nowych barwach. Ostatnio jednak Hansi Flick przyznał, że dokonał wyboru na pozycji bramkarza na najbliższe dwa spotkania i nie są to pozytywne wieści dla Polaka. W Hiszpanii rozpętała się burza, a jeden z tamtejszych dziennikarzy bez ogródek stwierdził, co sądzi o decyzji niemieckiego trenera.
FC Barcelona Roberta Lewandowskiego wznowi dzisiaj swoje zmagania w ramach rozgrywek La Liga. Polski napastnik w trakcie przerwy na reprezentację nie uniknął groźnego zdarzenia na boisku, po którym widać było, że lekko cierpi. Teraz, tuż przed meczem z Sevillą docierają z Barcelony jednak nieciekawe wieści.
To był piękny wieczór dla polskich klubów i kibiców w europejskich pucharach. Jagiellonia, w sensacyjnych okolicznościach wygrała na Parken z Kopenhagą 2:1, po golu w ostatniej akcji meczu. Z kolei Legia, także dosyć niespodziewanie, zwyciężyła u siebie z Realem Betis 1:0. Prawdziwy pokaz siły i charakteru dali także kibice warszawskiego zespołu, o których oprawie mówi cały świat. Hiszpanie z kolei zwracają uwagę na jeden aspekt z początku meczu.
Od początku sezonu FC Barcelona prezentuje naprawdę wysoką formę. Na czele tak dobrze dysponowanego zespołu stoi Robert Lewandowski, który strzela jak na zawołanie. Nie przeszkadzają w tym nawet dwie dotychczasowe porażki, bo teraz zespół podał świetne wieści. Lewy w Europie nie ma sobie równych.
Wielkie poruszenie nie tylko wśród polskich, ale i hiszpańskich kibiców wywołuje przybycie Wojciecha Szczęsnego do FC Barcelony. Dlatego też, w stolicy Katalonii wszyscy szykują się na wizytę bramkarza. Hiszpanie napotkali jednak problem, i to już na samym początku przygotowań.
Przenosiny Wojciecha Szczęsnego do Barcelony, a tym samym przerwanie emerytury, to temat numer 1 nie tylko w Polsce, ale i w samej Hiszpanii. Tamtejsze media rozpisują się o Polaku, który budzi jednak mieszane nastroje u dziennikarzy. W wielu słowach zachwytu, znaleźć można też te krytyczne. Szczególnie jedna sytuacja sprzed lat została polskiemu bramkarzowi wypomniana.
Wyobraźmy sobie, że jesteśmy piłkarzami i strzelamy bramkę na wagę awansu, a może i nawet mistrzostwa Europy na Euro. Oczekujemy od kibiców chwały, radości, wrzawy i po prostu szacunku. Jakie rozczarowanie może nas spotkać, gdy oczekiwania zmierzą się z rzeczywistością. Przekonało się o tym dwóch piłkarzy reprezentacji Hiszpanii, którzy pochodzą z Kraju Basków.
Reprezentacja Hiszpanii wygrała z Anglią w finale EURO 2024. Po meczu dużo kontrowersji wywołał Marc Cucurella, który zdaniem wielu zachował się nietaktownie w obecności księcia Williama i króla Filipa. Do tej sytuacji odniósł się dziennikarz Świata Gwiazd, Mateusz Szymkowiak.
Reprezentacja Anglii przegrała w finale EURO 2024 z Hiszpanią 1:2. Losy spotkania rozstrzygnęły się w ostatnich minutach, jednak emocje napięte były także wcześniej, ponieważ Synowie Albionu musieli gonić niekorzystny wynik. Im dał się ponieść jeden z gwiazdorów kadry Garetha Southgate'a, który w pewnym momencie zwrócił się do trenera z pretensjami.
Lamine Yamal błyszczy w reprezentacji Hiszpanii na EURO 2024. Napastnik robi wrażenie na całym świecie piłki nożnej nie tylko przez swoją dyspozycję, ale przede wszystkim ze względu na jego młody wiek. W tym wszystkim zagrożenie dla 16-latka widzi Jakub Kosecki, który w programie Sport.pl postanowił ostrzec piłkarza FC Barcelony.
Lamine Yamal już jest gwiazdą EURO 2024. Zawodnik, który dzień przed finałem EURO 2024 skończy 17 lat zachwyca wszystkich kibiców swoimi występami. W obliczu rosnącej sławy swojego syna, coraz głośniej robi się także o ojcu piłkarza Barcelony, który robi furorę w internecie. Szczególnie szokuje internautów wiek taty Yamala.
Mecz Francji z Hiszpanią był ostatnim na tym turnieju, który Mateusz Borek skomentował wraz z Robertem Podolińskim. Po spotkaniu dziennikarz Kanału Sportowego postanowił wydać szczerą opinię na temat gry reprezentacji Francji na EURO 2024. Podał także swojego faworyta do końcowego triumfu.
Szymon Marciniak jest jednym z kandydatów do sędziowania finału EURO 2024. Jeśliby otrzymał taką możliwość, Polak miałby odhaczony udział przy kontrolowaniu trzech decydujących o tytule starć na trzech najważniejszych imprezach (Liga Mistrzów, mundial i mistrzostwa Europy). Ostatnio o płocczaninie ciepło wypowiedziano się za granicą. Padły bardzo pochlebne słowa.