Problemy Barcelony, sąd właśnie wydał wyrok. Dla Lewandowskiego i spółki to najczarniejszy scenariusz
FC Barcelona nie jest ostatnio w dobrej formie. Gorzej, tak naprawdę po rewelacyjnych wręcz wynikach Lewandowskiego i spółki z początku sezonu nie pozostało praktycznie nic. Jakby tego było mało, właśnie zapadł wyrok, który dla całej drużyny oznacza poważne kłopoty. Zarząd musi jak najszybciej znaleźć rozwiązanie, by nie stracić dwóch ważnych zawodników.
FC Barcelona w dołku. Robert Lewandowski stracił swoje atuty
FC Barcelona miała wręcz wymarzone wejście w nowy sezon. Przez długi czas “Duma Katalonii” nie miała sobie równych i umacniała się na pozycji lidera La Ligi. Z czasem Robert Lewandowski i spółka pięli się także w tabeli Ligi Mistrzów. Mimo porażki w pierwszym meczu z AS Monaco, teraz znajdują się na drugim miejscu.
Przez pierwsze miesiące tego sezonu swoją kolejną młodość przeżywał Robert Lewandowski. Polak rozpoczął strzelanie już w pierwszym meczu La Ligi i kontynuował swoją passę w kolejnych starciach. Szczególnie mocny w wykonaniu “Lewego” był październik, kiedy to w 5 meczach trafiał do siatek rywali aż 10 razy. Za ten wyczyn otrzymał nagrodę zawodnika miesiąca w lidze hiszpańskiej.
Aktualnie Lewandowski jest liderem klasyfikacji strzelców La Liga oraz Ligi Mistrzów. W sumie, we wszystkich dotychczasowych 24 meczach strzelił 23 bramki.
Grudzień nie jest jednak, delikatnie mówiąc, najlepszy ani w wykonaniu polskiego snajpera, ani całej FC Barcelony. Maszyna Hansiego Flicka się zacięła, gdyż w ostatnich 6 meczach jego ekipa aż trzy razy musiała uznać wyższość rywali. Natomiast “Lewy”, w ciągu ostatnich 4 meczów tylko raz wpisał się na listę strzelców, w zremisowanym meczu przeciwko Betisowi.
Szczególnie dramatyczne były dwa ostatnie spotkania rozegrane przez Barcelonę w tym roku. Najpierw “Blaugrana" sensacyjnie przegrała z outsiderem La Ligi, Leganes. Później przyszła porażka z Atletico Madryt, po golu w ostatnich minutach spotkania. Wówczas Robert Lewandowski nie wykorzystał świetnej okazji nie tylko na przełamanie swojej strzeleckiej niemocy, ale również na, prawdopodobnie, przesądzenie o ostatecznym rezultacie spotkania.
Polak zadebiutował w Premier League, teraz mówią tylko o nim. Trener nawet się nie zastanawiał W nocy gwiazda polskiej kadry opublikowała rozczulający wpis. Wielkie poruszenie wśród kibicówSąd wydał wyrok. Problemy Barcelony wciąż narastają
W wyniku niekorzystnych ostatnio wyników, FC Barcelona spadła z pozycji lidera na 3. miejsce w tabeli. Wyżej są ekipy z Madrytu - Real na drugiej pozycji, a Atletico na pierwszej. Sytuacja “Dumy Katalonii” jest o tyle trudniejsza, że mają jeden mecz więcej, w porównaniu do “Królewskich” oraz “Los Colchoneros”. Zatem, przewaga drużyn ze stolicy Hiszpanii może się jeszcze powiększyć.
FC Barcelona wróci do gry 4 stycznia. Wtedy to, w ramach Pucharu Króla zmierzy się z czwartoligowym Barbastro. Następnie Lewandowski i spółka zagrają w Superpucharze Hiszpanii, zaczynając od półfinałowej potyczki z Athletikiem Bilbao. Jeżeli awansują do finału, zmierzą się ze zwycięzcą starcia Real Madryt - Mallorca. Zmagania ligowe będą kontynuowane 18 stycznia, a “Blaugrana” podejmie na wyjeździe Getafe.
W międzyczasie, FC Barcelona wciąż mierzyć się musi z problemami finansowymi. Joan Laporta i jego współpracownicy cały czas wyciągają drużynę z ogromnego dołu, do którego wpędził ją poprzedni prezes Josep Maria Bartomeu. Skala zadłużenia klubu była tak wielka, że dziś jest problem z zarejestrowaniem zawodników. Mowa przede wszystkim o Danim Olmo oraz Pau Victorze. Dzięki temu, że kontuzjowany jest Andreas Christensen, a także odeszło kilku zawodników, w tym Ilkay Gundogan, udało się wpisać ich do rejestru tymczasowo. Niestety, termin stałej rejestracji mija 31 grudnia, a więc FC Barcelonie pozostało bardzo mało czasu. Drużyna z Katalonii szuka wszelkich sposobów, by móc to załatwić. Niestety, najnowsza decyzja Sądu Gospodarczego powoduje, że Lewandowski i spółka muszą drżeć o obecność Olmo i Victora w swoim składzie.
ZOBACZ: Zapytali Świątek o aferę dopingową i się zaczęło. Nie zamierzała milczeć
Sprawdził się najczarniejszy scenariusz
W piątek 27 grudnia Sąd Gospodarczy nr 10 w Barcelonie wydał wyrok. Joan Laporta i wszyscy w klubie liczyli na to, że instytucja pozwoli “Dumie Katalonii” na zastosowanie środka zapobiegawczego, by móc m. in. zarejestrować Daniego Olmo i Pau Victora na kolejną część sezonu. Niestety, decyzja sądu jest brutalna - brak zgody. “Blaugrana” chciała również skorzystać na tym, że kontuzjowany jest Marc-Andre Ter Stegen i w ten sposób wpisać do rejestru swoich zawodników. Tym razem jednak nie będzie takiej możliwości. FC Barcelona ma więc 4 dni na znalezienie innego sposobu, by zarejestrować piłkarzy. Jeżeli się to nie uda, Olmo będzie musiał odejść jako “wolny agent”, a Victor - udać się na wypożyczenie. O wszystkim czytamy na profilu na X “BarcaInfo”.
Podobne informacje przekazał ceniony włoski dziennikarz Fabrizio Romano, a także czołowi reporterzy z Hiszpanii. Niewykluczone również, że FC Barcelona będzie chciała pozwać La Ligę, by klub otrzymał możliwość zastosowania środka zapobiegawczego. Jak donosi kataloński “Sport”, “Duma Kataloni” rozważa wprowadzenie planu, który polegać będzie na uruchomieniu sprzedaży miejsc dla VIP-ów na swoim stadionie. Czas pokaże, czy to się uda, a jeżeli nie, Lewandowski i jego koledzy stracą dużo jakości. Zarówno Dani Olmo, jak i Pau Victor już kilkukrotnie byli w stanie wpisywać się na listę strzelców, pomagając tym samym zbierać kolejne punkty do ligowej tabeli.