W nocy gwiazda polskiej kadry opublikowała rozczulający wpis. Wielkie poruszenie wśród kibiców
Był drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, a ludzie spędzali wspólnie czas. Dotyczyło to wszystkich, którzy obchodzą tę uroczystość, w tym sportowców. W mediach społecznościowych co chwilę można było zobaczyć, jak kolejne osoby ze świata sportu dzielą się tym, w jaki sposób spędzają święta. Wśród wszelkich publikacji pojawiła się jedna, która zdecydowanie nie miała bożonarodzeniowego charakteru. Jedna z gwiazd reprezentacji Polski postanowiła wyznać, przez jaki dramat musiała przejść.
Gwiazda reprezentacji Polski wstawiła rozczulający wpis
Były godziny późnowieczorne, a ludzie spędzali w rodzinnym gronie świąteczny czas. Także sportowcy, którzy w mediach społecznościowych chwalili się zdjęciami ze swoimi ukochanymi osobami. Wydawać by się mogło, że nie ma powodu do smutku i wszyscy są szczęśliwi, że mogą świętować z najbliższymi.
Tymczasem, na Instagramie pojawił się wpis, który zdecydowanie nie miał świątecznego charakteru. Czarno białe zdjęcie, a także dużo tekstu. Taka publikacja pojawiła się na profilu Malwiny Smarzek, siatkarki reprezentacji Polski, która jeszcze niedawno miała zaszczyt być częścią składu, który po raz pierwszy w historii dał Polkom awans do ćwierćfinału igrzysk olimpijskich.
Malwina Smarzek to atakująca reprezentacji Polski. W kadrze narodowej debiutowała w 2014 roku, jednak kiedy w 2022 stery w naszej kadrze objął Stefano Lavarini, zawodniczka przestała być powoływana. W tym roku jednak wróciła i udało jej się zdobyć z koleżankami pierwszy w swojej karierze medal w zawodach seniorskich. Biało-Czerwonym udało się wywalczyć brązowy medal w Lidze Narodów.
Teraz jednak może być jasne, co było powodem dwuletniej absencji Malwiny Smarzek. Wyjaśniła to sama zainteresowana w swoim wpisie na Instagramie.
Kibice nie dowierzają, co Lewandowski zrobił na rozgrzewce. Nagranie obiegło sieć, internauci nie mają litości Zapytali Świątek o aferę dopingową i się zaczęło. Nie zamierzała milczećOdważne wyznanie Malwiny Smarzek. Drugi dzień świąt jest dla niej szczególny
Rozpoczynając swoją wiadomość, skierowaną do masowego odbiorcy Malwina Smarzek wytłumaczyła, dlaczego wstawia tego typu publikację akurat w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia. Okazało się, że jest to dla niej szczególny termin.
Ja wiem, że dziś są jeszcze święta, ale dla mnie jest to bardzo ważny dzień i chciałabym się czymś z Wami podzielić. I nie jest to ani trochę łatwe dla mnie ale #herewego - zaczęła reprezentantka Polski.
I tutaj Smarzek przeszła do sedna. 26 grudnia minęło 5 lat, odkąd rozpoczęły się u niej problemy z psychiką. Można określić, że były to zalążki depresji, która z czasem przybierała na sile.
Mija 5 lat od momentu, w którym pierwszy raz poczułam, jak ataki paniki wkradają się w moje życie. I jak bardzo były ignorowane przez moje otocznie. Pamiętam jak bardzo czułam się nierozumiana, momentami ignorowana. Przez ostatnie 3 lata zmagałam się z depresją, która była moim cieniem, towarzysząc mi w najciemniejszych chwilach - czytamy dalej we wpisie Smarzek.
Za chwilę siatkarka napisała i jednocześnie podświadomie wyjaśniła, dlaczego przez 2 lata nie było jej w kadrze narodowej. Wydaje się, że stały za tym także problemy psychiczne, które odbierały jej jakąkolwiek radość z uprawiania sportu.
Każdy dzień był walką, a sport, który kiedyś dawał mi radość, stał się niekończącą się torturą. Pogodzenie depresji z moją pasją, która nie była już pasją, zwykłe wychodzenie na mecz kosztowało mnie więcej sił niż miałam. Często musiałam zmuszać się do treningów, nawet kiedy głupi prysznic czy zjedzenia śniadania było wyzwaniem - zawarła.
Następnie Malwina Smarzek przyznała, że bała się oceniania jej przez innych, a także brakowało jej pewności siebie. Zaznaczyła nawet, że wielokrotnie kończyła już karierę w swojej głowie.
ZOBACZ: Nie żyje Janusz Garlicki. PZPN wydał oficjalny komunikat
Malwina Smarzek miała myśli samobójcze
Depresja u Malwiny Smarzek rozwijała się w tak zastraszającym tempie, że miała nawet myśli samobójcze. Ostatnie pojawiły się dwa lata temu. W tym momencie przeszła do lekcji, która płynie z jej przekazu.
Dziś, z perspektywy dwóch lat od momentu, w którym miałam ostatnie myśli samobójcze, chciałabym podkreślić, jak ważne jest, aby temat zdrowia psychicznego był traktowany z taką samą powagą jak zdrowie fizyczne, zwłaszcza w świecie sportu. Każdy z nas zmaga się z własnymi demonami, a otwartość na rozmowę może uratować życie - napisała siatkarka.
Wydaje się, że po problemach psychicznych Malwiny Smarzek niewiele już pozostało. Kończąc swój wpis, siatkarka przyznała, że znów cieszy się z tego, co robi i czerpie przyjemność.
Czuję ogromną wdzięczność, że mogę znowu cieszyć się tym, co kocham, a problemy takie jak bycie w formie czy nie wydają się błahe. Moje priorytety się zmieniły, a życie nabrało nowego sens - czytamy.
Malwina Smarzek apeluje również o to, by każdy był świadomy tego, że nie jest sam. I jeżeli ktoś zmaga się z depresją czy innymi problemami natury psychicznej wiedział, że jest szansa na wyjście z tego stanu. Kończąc, siatkarka podziękowała swoim najbliższym oraz terapeutom, którzy sprawili, że teraz znów jest szczęśliwą osobą.