Hiszpanie donoszą o końcu kariery Lewandowskiego w Barcelonie. Tymczasem trener wprost przyznał ws. Polaka
Już jutro FC Barcelona zmierzy się z Realem Sociedad na wyjeździe. Dziś na konferencji prasowej obecny był trener Katalończyków, Hansi Flick. W pewnym momencie padło pytanie o Roberta Lewandowskiego. Szkoleniowiec zdecydował się na szczerą odpowiedź, wszystko w obliczu sensacyjnych doniesień z Hiszpanii.
Wieszczą koniec Lewandowskiego w Barcelonie. Jest nawet nazwisko następcy
Robert Lewandowski błyszczy w tym sezonie, nie tylko w La Lidze, ale również w Lidze Mistrzów. W sumie, w 16 rozegranych dotychczas meczach strzelił 19 goli. Przewodzi również w klasyfikacji strzelców ligi hiszpańskiej, mając na koncie 14 bramek. Co więcej, w Lidze Mistrzów ma już 5 trafień, a więc tyle samo, co Viktor Gyokeres, Harry Kane i jego klubowy kolega, Raphinha. Tylko w ostatnim starciu z Crveną zvezdą strzelił dwa gole, dzięki czemu w całej historii swoich występów w tych rozgrywkach ma aż 99 bramek. Tylko jedna dzieli go od magicznej bariery 100 trafień. Możemy się spodziewać, że już niedługo dołączy do tego elitarnego grona, w którym znajdują się, jak na razie, tylko Cristiano Ronaldo i Leo Messi.
Mimo to, hiszpańskie media podejmują temat końca przygody Roberta Lewandowskiego w FC Barcelonie. Kontrakt Polaka z klubem obowiązuje do czerwca 2026 roku, a gazeta Super Deporte przewiduje, że wtedy właśnie Lewy zakończy karierę. Dziennikarze donoszą, że działacze Barcy już rozglądają się za zastępstwem dla polskiego napastnika, a jednym z zawodników, który może niedługo zasilić szeregi ekipy Hansiego Flicka, ma być Jonathan David z francuskiego Lille.
Nie do wiary, ile Iga Świątek zarobiła na WTA Finals. Kwota zwala z nóg Natalia Kaczmarek nie wytrzymała, ma już dosyć. Padły mocne słowa podczas wywiaduHansi Flick przemówił ws. Lewandowskiego. Nie owijał w bawełnę na konferencji
Mimo tych informacji, podawanych przez hiszpańskie media trudno wyobrazić sobie, żeby za chwilę ktoś miał zastąpić Roberta Lewandowskiego. Polak jest prawdziwym liderem w ataku FC Barcelony, a także regularnie występującym w pierwszym składzie zawodnikiem. Za sobą ma 91% możliwych do rozegrania minut w La Lidze, a w Lidze Mistrzów - 88%. To daje łącznie 1303 minuty na boisku w tym sezonie. Mimo tego, że Lewy dużo pracuje na boisku, nie wygląda na to, by potrzebował odpoczynku.
ZOBACZ: Dobra wiadomość dla Igi Świątek. Polka bardzo na to czekała
O tę kwestię zapytany został Hansi Flick na ostatniej konferencji prasowej. Miała ona miejsce w sobotę, tuż przed niedzielnym meczem z Realem Sociedad. Jeden z dziennikarzy chciał się dowiedzieć, czy niemiecki szkoleniowiec planuje rotację na pozycji, na której występuje Robert Lewandowski.
Nie, nie sądzę, że on (Lewandowski - red.) potrzebuje więcej odpoczynku. Jest w stuprocentowej, bardzo dobrej formie. Nie planuję dać mu odpocząć - odpowiedział krótko Hansi Flick, cytowany przez "Mundo Deportivo" i “Sport”.
To jednak nie był koniec tematu polskiego napastnika. Trener FC Barcelony zdecydował się na bardzo zaskakującą ocenę w jego sprawie. Stwierdził, że bardzo podoba mu się gra Lewandowskiego w… defensywie.
Imponuje mi jego poziom gry w defensywie - dodał na konferencji Flick.
ZOBACZ: Kontuzja czołowego gracza reprezentacji Polski. Konieczny był pilny zabieg
Imponująca forma FC Barcelony
Nie ma co ukrywać, że FC Barcelona w tym sezonie wyrasta na prawdziwego kandydata do zdobycia co najmniej jednego trofeum. Chociaż, patrząc na bilans w La Liga (11 zwycięstw i tylko jedna porażka) można przewidywać, że piłkarze Blaugrany będą do końca walczyć na wszystkich frontach. W końcu, ostatnie 7 spotkań zostały przez podopiecznych Hansiego Flicka wygrane, co z pewnością robi wrażenie, gdy spojrzymy na przeciwników, z którymi się mierzyli.
Jeden z dziennikarzy zapytał niemieckiego szkoleniowca o to, z czego jest najbardziej dumny. Ten postanowił odpowiedzieć, chwaląc drużynę jako całość.
Jest wiele rzeczy, które napawają mnie dumą, ale koniec końców kiedy oglądam mecze, np. ten w Belgradzie widzę to, o co proszę piłkarzy, żeby byli drużyną. Kiedy spojrzysz na mecz z Espanyolem, to druga połowa nie była dobra, ponieważ nie byliśmy drużyną. W Belgradzie tak, przez 90 minut byliśmy aktywni jako drużyna, bardzo to doceniam. Ćwiczymy to z zespołem, żeby grali jako jedność, żeby bronili wspólnie. Łatwiej jest o jedność kiedy masz piłkę, w defensywie nie jest to takie proste, ale robią to bardzo dobrze, rozumieją się, i jest to coś, czego potrzebujemy tak w ataku jak i w obronie - podkreślił Flick.