Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Przełom ws. debiutu Szczęsnego. Hiszpanie przekazują świetne wieści dla kibiców
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 31.10.2024 13:25

Przełom ws. debiutu Szczęsnego. Hiszpanie przekazują świetne wieści dla kibiców

Wojciech Szczęsny
Fot. KAPiF

Wojciech Szczęsny jest tak cierpliwy, jeśli chodzi o swój debiut w barwach FC Barcelony, że byłby nawet w stanie chyba nawet i kamień ugotować. A tak całkiem serio, Polak jest po prostu dorosłym facetem, który na dodatek wrócił z emerytury i traktuje swoją sytuację w dużym dystansem. Tego samego powiedzieć nie można o kibicach, którzy już się niecierpliwią, ponieważ chcieliby oni w końcu zobaczyć polskiego bramkarza, grającego w nowych barwach. Okazuje się, że w tej sprawie nastąpił przełom, o czym donoszą hiszpańskie media.

Wojciech Szczęsny wspiera swojego rywala. Sam jednak zapewnia, "nie byłem gotowy"

Wojciech Szczęsny, od początku swojego pobytu w FC Barcelonie cierpliwie czeka na szansę pierwszego występu. Hansi Flick, póki co konsekwentnie stawia na Inakiego Penę, którego sam namaścił na następcę Marca-Andre Ter Stegena. Tym samym, Wojciech Szczęsny pełni obecnie rolę rezerwowego golkipera, który czeka na swoją szansę.

Polak jest jednak spokojny i nie pali mu się, żeby zaraz zadebiutować. Co więcej, Szczęsny pełni inną ważną funkcję w zespole. Wspiera on Inakiego Penę, co widać po materiałach zamieszczanych w internecie. Na przedmeczowych przygotowaniach podchodzi do 25-letniego Hiszpana, ściskając go i rzucając w jego stronę kilka słów wsparcia. 34-latek jest więc prawdziwym mentorem dla Peni, który chciałby w końcu zaistnieć w wielkiej piłce.

Wojciech Szczęsny, tuż przed ostatnim El Clasico udzielił wywiadu na antenie Canal+ Sport. Przyznał wówczas, że w pełni rozumie wybory Hansiego Flicka. Sam stwierdził, że aktualnie nie wystawiałby siebie w bramce Dumy Katalonii.

Nie, absolutnie nie wystawiłbym siebie w starciu z Realem Madryt. Z Sevillą było sporo polskich kibiców, ale absolutnie nie byłem jeszcze gotowy do gry. Fizycznie cały czas nie jestem tym bramkarzem, którym byłem i do którego przyzwyczaiłem ludzi - mówił bramkarz.

Za chwilę Szczena potwierdził, że obecnie ma inną funkcję w zespole. Pomaga on swoim kolegom, zwłaszcza Inakiemu Peni w dobrych przygotowaniach do meczu. Sądząc po wynikach i dyspozycji Hiszpana, Szczęsnemu wychodzi to bardzo dobrze.

Na dziś skupiam się, by pomagać Inakiemu Peni i chłopakom jak najlepiej przygotować się do meczu i dawać gwarancję, że na ławce siedzi ktoś, kto w razie potrzeby wytrzyma presję - stwierdził bramkarz.

Wszyscy widzieli, co Świątek zrobiła na treningu. Rywalka nie miała litości, kibice są zaniepokojeni Zieliński wszedł na boisko i się zaczęło. Niesamowite, co Włosi piszą o Polaku, kibice są zachwyceni

Kibice już tracili nadzieję. Wtedy nadeszły świetne wieści ws. debiutu Szczęsnego

Wydawać się mogło, że w obliczu świetnej formy Inakiego Peni i decyzji Hansiego Flicka, który obdarzył kredytem zaufania hiszpańskiego golkipera, Wojciech Szczęsny jeszcze długo nie zadebiutuje. Kibice mogliby mieć jeszcze nadzieję, że niemiecki trener wystawi przynajmniej Polaka na któreś z mniej wymagających spotkań, np. w Pucharze Króla. Okazuje się, że jest to jednak możliwe. 

Jak donosi portal El Nacional, Wojciech Szczęsny niedługo zadebiutuje w barwach FC Barcelony. Ma się to stać przy okazji starcia w Lidze Mistrzów przeciwko Crvenie Zvezdzie. Hansi Flick chciałby wykorzystać fakt, że będzie to pojedynek z teoretycznie słabszym rywalem i nieco rotować zespołem. Są to jednak pierwsze tego typu informacje, do tego ze źródła, które nie jest najbardziej wiarygodnym wśród hiszpańskich mediów o charakterze sportowym.

Jeśliby jednak te doniesienia się sprawdziły, to 6 listopada w końcu ujrzelibyśmy Wojciecha Szczęsnego, grającego w barwach FC Barcelony w oficjalnym meczu.

ZOBACZ: Nie żyje Aleksander Pietrzykowski. Tragiczna wiadomość właśnie obiegła kraj

Hansi Flick może chcieć poeksperymentować. Czy skorzysta na tym Szczęsny?

FC Barcelona zajmuje w tabeli Ligi Mistrzów 10. miejsce, mając na koncie 6 punktów zdobytych w 3 meczach. Duma Katalonii przegrała pierwsze starcie z AS Monaco, jednak później wygrywała z Young Boys Berno i Bayernem Monachium. Wydaje się więc, że z Crveną Zvezdą, która jak dotąd przegrała wszystkie swoje mecze, Hansi Flick może dać szansę zmiennikom. Będzie to również okazja do tego, by zobaczyć, na kogo ewentualnie może liczyć niemiecki trener, gdyby ktoś z podstawowego składu nie domagał. No i przede wszystkim, dla polskich kibiców to szansa na ujrzenie Wojciecha Szczęsnego, powracającego do wielkiej piłki.