Zieliński wszedł na boisko i się zaczęło. Niesamowite, co Włosi piszą o Polaku, kibice są zachwyceni
Piotr Zieliński kontynuuje swoją walkę o pierwszy skład w Interze Mediolan, do którego przeniósł się w trakcie ostatniego okna transferowego. Pomocnik pełni cały czas funkcję rezerwowego, jednak na boisku potrafi zaznaczyć swoją obecność. Tak stało się również w ostatnim starciu z Empoli, a po meczu Włosi jednogłośnie ocenili występ Polaka.
Piotr Zieliński wrócił do gry. Z Juventusem dał prawdziwy popis
Piotr Zieliński przeszedł z Napoli do Interu Mediolan podczas ostatniego okna transferowego. Tym samym, zakończył on swoją 8-letnią przygodę w klubie spod Wezuwiusza, którego już jest legendą. Teraz przyszedł czas na grę dla Interu Mediolan, a więc aktualnego mistrza Włoch.
Polski pomocnik jest stopniowo wdrażany do składu zarządzanego przez Simone Inzaghiego. Swoje pierwsze spotkanie w Serie A w nowych barwach zagrał we wrześniu z Monzą, wchodząc na boisko w 56. minucie. Jednak już 3 dni później Zieliński wyszedł w podstawowym składzie na hit Ligi Mistrzów z Manchesterem City. Tam wystąpił przez 66. minut i pozostawił po sobie naprawdę dobre wrażenie, napędzając kontrataki swojego zespołu i udzielając się zarówno w obronie, jak i w ataku. W pierwszym składzie wyszedł także na starcie z Crveną Zvezdą, z którą jego ekipa wygrała 4:0.
Na następny występ Piotra Zielińskiego od pierwszej minuty trzeba było poczekać do niedawnego starcia z Juventusem. Było to m. in. spowodowane kontuzją, której Polak nabawił się w meczach reprezentacji Polski w Lidze Narodów. Ze Starą Damą pomocnikowi w końcu udało się strzelić nie tylko jedną bramkę, ale także i drugą. Zieliński skutecznie wykorzystał dwa rzuty karne, a spotkanie ostatecznie zakończyło się remisem 4:4.
Psycholog Świątek dostała pytanie o Polkę i się zaczęło. Jej reakcję widział cały świat Arkadiusz Milik przerwał milczenie po kontuzji. Jasna deklaracja ws. powrotuZieliński wszedł na boisko i się zaczęło
Inter Mediolan rozpoczął ostatni mecz z Empoli bez Piotra Zielińskiego w podstawowym składzie. Zamiast Polaka, od pierwszej minuty wystąpił Henrikh Mkhitaryan. Mistrz Włoch prowadził 1:0, kiedy to w 65. minucie polski pomocnik pojawił się na placu gry.
Niespełna 2 minuty po jego wejściu z ławki rezerwowych, Inter podwyższył wynik na 2:0. Drugą bramkę w tym meczu strzelił Davide Frattesi. Z kolei w 79. minucie zrobiło się już 3:0, po golu Lautaro Martineza. Ostatecznie, zespół Piotra Zielińskiego zgarnął 3 punkty, jednak do liderującego Napoli traci 4 oczka.
A jak wypadł Polak w statystykach. Te pokazują, że w ciągu 29 minut gry, Zielu zaliczył 44 kontakty z piłką, 37 na 39 celnych podań i wykonał jeden niecelny przerzut. Wygrał dwa na cztery pojedynki i raz został sfaulowany.
Skrót meczu Empoli - Inter Mediolan:
ZOBACZ: Iga Świątek zaraz powróci na kort, a tu takie słowa z Ameryki. Eksperci dostrzegają ogromną szansę
Włosi jednoznacznie ocenili występ Zielińskiego
Patrząc na to, że po niespełna dwóch minutach od pojawienia się Piotra Zielińskiego na boisku Inter strzelił drugą, a wkrótce trzecią bramkę można pomyśleć, że ta zmiana dobrze podziałała na innych zawodników. Szczególnie na Nicolo Barellę, na co uwagę zwróciły włoskie media. Biorąc pod uwagę, że Polak nie zaliczył w tym meczu żadnej liczby, wszyscy ocenili pomocnika na przyzwoitą szóstkę. Włoski Eurosport dostrzegł, że wejście Zielińskiego pozwoliło Barelli na nieco więcej.
Jego wejście (Zielińskiego - red.) na boisko uwolniło Barellę ze smyczy i pozwoliło mu swobodniej angażować się do swojej naturalnej roli. Grał prosto, nie marnując żadnej piłki.
Inne włoskie media zwróciły uwagę na fakt, że polski pomocnik dobrze wywiązał się ze swojej roli tworzenia akcji w jej wcześniejszej fazie. Przede wszystkim, nie tracił piłek.
Od niego też zależy reżyserowanie gry Interu. Robił to we właściwym tempie - czytamy na Corriere della sera.
Zaraz po jego wprowadzeniu Inter zdobywa drugiego gola i wraz z Barellą jest w centrum akcji - zwraca uwagę calciomercato.com.
Bez wpadek zarządzał posiadaniem piłki - napisały oggisportnotizie.it oraz tuttomercatoweb.com.