Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > W Hiszpanii zawrzało po decyzji Flicka ws. Szczęsnego. Nie wytrzymał, wygarnął trenerowi wszystko
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 20.10.2024 11:49

W Hiszpanii zawrzało po decyzji Flicka ws. Szczęsnego. Nie wytrzymał, wygarnął trenerowi wszystko

Wojciech Szczęsny
Fot. IMAGO/Imago Sport and News/East News

Wojciech Szczęsny przybył do FC Barcelony i przez ostatnie tygodnie ostro trenował, by być gotowym na debiut w nowych barwach. Ostatnio jednak Hansi Flick przyznał, że dokonał wyboru na pozycji bramkarza na najbliższe dwa spotkania i nie są to pozytywne wieści dla Polaka. W Hiszpanii rozpętała się burza, a jeden z tamtejszych dziennikarzy bez ogródek stwierdził, co sądzi o decyzji niemieckiego trenera.

Wojciech Szczęsny gotowy do gry. Wtedy Flick podjął decyzję

Wojciech Szczęsny zrezygnował, jak na razie, ze swojej sportowej emerytury w obliczu zainteresowania ze strony FC Barcelony. To wszystko dlatego, że koszmarnej kontuzji nabawił się Marc-Andre Ter Stegen, który zerwał ścięgno rzepki i nie będzie dostępny dla Hansiego Flicka do końca sezonu. Na ratunek przybył więc polski golkiper, który przyznał, że była to po prostu oferta nie do odrzucenia. Szczena podpisał z klubem kontrakt ważny do czerwca 2025 roku. Choć sam niedawno stwierdził w jednym z wywiadów, że jeśli otrzyma propozycję przedłużenia kontraktu, to z szacunku do klubu ją rozważy. Jak podawali hiszpańscy dziennikarze, przez niecały rok gry ma zarobić 3 mln euro brutto, a więc 1,5 mln euro na rękę.

Po złożeniu podpisu pod umową, Szczęsny od razu wziął się do pracy. A to wszystko dlatego, żeby jak najszybciej móc pomóc Dumie Katalonii na boisku. Polski golkiper nie grał od 3 miesięcy w żadnym meczu, a ostatnio przecież cieszył się życiem na emeryturze. Teraz jednak, gdy wezwała go sama FC Barcelona, jego obowiązkiem jest ciężka praca nad swoją dyspozycją.

Niedawno w kwestii swojego debiutu w FC Barcelonie wypowiedział się sam Wojciech Szczęsny. W wywiadzie dla włoskiej telewizji TV3 przyznał, że jest gotowy do gry.

Jestem gotowy do debiutu, przygotowywałem się dwa tygodnie - zaczął Polak.

Za chwilę dodał, że ostateczna decyzja należy do trenera Hansiego Flicka. Jeszcze raz jednak wyraził pełną gotowość, jakby chciał zaznaczyć, że to, co mówi, jest samą prawdą.

I wydaje się, że jest już wszystko jasne. Na ostatniej konferencji prasowej przed meczem z Sevillą Hansi Flick zakomunikował wszystkim, co postanowił. Na najbliższe starcia, także kolejne w Lidze Mistrzów z Bayernem Monachium Niemiec postawi na Inakiego Penę. Tym samym Szczęsny jeszcze będzie musiał poczekać na swoją szansę.

Nie mam powodu, aby dokonać zmiany. Inaki Pena zagra jutro. Mogę także powiedzieć, że planuje jego występ w przyszłym tygodniu z Bayernem. Jestem zadowolony z tego, że Szczęsny jest z nami - mówił trener FC Barcelony.

Wracali z meczu, gdy doszło do katastrofy. Nie żyje dwóch młodych kibiców, polski klub w żałobie Trudno uwierzyć, jak Sabalenka zachowała się po zmianie trenera przez Świątek. Nawet tego nie ukrywała

Hiszpański dziennikarz grzmi po decyzji Flicka ws. Szczęsnego

Polskim kibicom z pewnością nie spodobała się decyzja Hansiego Flicka. Wydawało się przecież, że Wojciech Szczęsny, który ostatnie tygodnie mocno przepracował, dostanie swoją szansę już w starciu z Sevillą. Tak się jednak nie stanie, nawet w obliczu niestabilnej formy Inakiego Peni.

Z postanowieniem niemieckiego szkoleniowca zdecydowanie nie zgadza się dziennikarz portalu Relevo, Alex Pintanel. W rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet podał dwa powody, dla których dziwi go decyzja Hansiego Flicka. Podkreślił nawet, że z jego rozmów z członkiem FC Barcelony wynika, że w zespole sami nie spodziewali się tak szybkiego przygotowania Polaka do gry.

Nie wiem, dlaczego Flick wybrał Penę. To zaskakujące z dwóch powodów. Po pierwsze, Szczęsny w piątek powiedział już publicznie, że jest gotowy do gry. Ja w zeszłym tygodniu rozmawiałem z członkiem sztabu szkoleniowego Barcelony, który przyznał, że w klubie nie spodziewali się, że Szczęsny w takim tempie będzie przygotowany pod względem fizycznym do gry - powiedział Pinantel w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet.

Za chwilę dziennikarz Relevo przeszedł do omówienia drugiego powodu. Mianowicie, nie widzi on w Inakim Peni bramkarza, który dałby pewność w bramce Blaugrany.

Uważaliśmy, że nie daje pewności drużynie. Mogę tylko domyślać się, że chodziło, aby dać mu pewność siebie - dodał.

ZOBACZ: Świątek zatrudniła nowego trenera i się zaczęło. Trudno uwierzyć, jak nazwał Polkę, cały świat mówi tylko o tym

Przed Barceloną mecz z Realem Madryt. Czy Szczęsny dostanie szansę?

Wiadomo, plany Hansiego Flicka obejmują, jak na razie, spotkania z Sevillą i Bayernem Monachium. W przyszłą sobotę FC Barcelona zagra jednak w El Clasico z Realem Madryt i można się zastanawiać, czy nie lepiej by było, gdyby w bramce stanął wówczas Wojciech Szczęsny. To będzie jednak zależało od Inakiego Peni i jego gry w najbliższych dwóch meczach, co podkreślił Pintanel w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet.

Szczęsny prędzej czy później będzie jedynką, ale ciężko powiedzieć, kiedy to się stanie. To zależeć będzie od Peni. Jak wypadnie dobrze w dwóch najbliższych spotkaniach, to nie sądzę, by Flick dokonał zmiany przed starciem z Realem. Jak zagra słabiej, to Szczęsny zagra w tym meczu - ocenił Pintanel.