Małysz stanowczo o metodach Thurnbichlera. Kibice zaskoczeni
Obecny sezon polskich skoczków ciężko zaliczyć do udanych. Kibice nie kryją rozczarowania formą naszych reprezentantów, a wielu z nich winą za ten stan obarcza sztab szkoleniowy, a w szczególności trenera Polaków, Thomasa Thurnbichlera. Głos w sprawie austriackiego szkoleniowca w końcu zabrał sam Adam Małysz.
Polacy bez sukcesów w tegorocznym PŚ w skokach narciarskich
Kibice mają coraz więcej wątpliwości w sprawie przyszłości Thomasa Thurnbichlera w polskim sztabie szkoleniowym. Choć pierwszy rok pracy Austriaka z polską kadrą pełen był sukcesów drużynowych i indywidualnych, to obecny sezon nie należy do udanych i stawia pod znakiem zapytania dalszą współpracę szkoleniowca z polskimi skoczkami.
Ciężko w to uwierzyć, ale po 15 konkursach indywidualnych Pucharu Świata, żaden z Polaków nie zameldował się w najlepszej dziesiątce. Dawid Kubacki, Piotr Żyła i Kamil Stoch dalecy są od swoich wyników sprzed lat, a i młodsze pokolenie polskich skoczków nie zachwyca formą. I choć w ostatnich konkursach Polakom szło nieco lepiej, to wielu kibiców straciło już nadzieję na spektakularne sukcesy naszej kadry w tym sezonie.
Historyczny sukces Polaka w finale Australian Open. Takich emocji nikt się nie spodziewałAdam Małysz zabrał głos ws. Thomasa Thurnbichlera
Szczególna krytyka spada na barki trenera Polaków, Thomasa Thurnbichlera. Wielu kibiców jest rozczarowanych tym, jak przygotował on polską reprezentację do tegorocznego sezonu. Okazuje się jednak, że zaufania do pracy Austriaka nie stracił prezes Polskiego Związku Narciarskiego Adam Małysz. Była legenda polskich skoków przyznała, że ma z nim “dobrą relację”.
- Po piątkowych kwalifikacjach w Zakopanem Thomas przyszedł do mnie i zapytał, czy nie jestem zły i jak oceniam decyzję, że Żyła nie będzie skakał w drużynówce? Od razu powiedziałem mu, że to był słuszny wybór - wyznał Adam Małysz w rozmowie z dziennikarzami podczas PolSKIego Turnieju 2024.
Adam Małysz ma pełne zaufanie do trenera polskich skoczków
Decyzja ta okazała się całkiem trafiona, bowiem dzięki postawieniu na dwóch młodszych skoczków - Aleksandra Zniszczoła i Pawła Wąska - Polacy liczyli się w walce o podium. Kibice nie powinni być więc zdziwieni, jeśli również na zbliżających się MŚ w lotach, dla któregoś z “weteranów” zabraknie miejsca w składzie na drużynówkę.
- W tej kadrze jest wszystko fair. Jest klarownie, kto skacze najlepiej, ten potem występuje w konkursie drużynowym - podkreślił Adam Małysz.
Źródło: sportowefakty/Goniec