Sport.Goniec.pl > Skoki Narciarskie > Wiemy, czym zajmuje się żona Kamila Stocha. Trzeba mieć odwagę
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 26.02.2024 19:13

Wiemy, czym zajmuje się żona Kamila Stocha. Trzeba mieć odwagę

Kamil Stoch i Ewa Bilan-Stoch
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Kamil Stoch na co dzień może liczyć na wsparcie swojej żony, Ewy Bilan-Stoch. Jej rozpoznawalność nie ogranicza się jednak do tego, że jest związana z jednym z najlepszych polskich skoczków w historii. Podejmowana przez nią praca jest nie tyle interesująca, co niezwykle wymagająca.

Ewa Bilan-Stoch - kobieta o wielu zainteresowaniach

Kamil Stoch poznał swoją żonę w 2006 roku, podczas Pucharu Świata w Planicy. W 2009 zaręczyli się, a rok później odbył się ich ślub. Od tamtego momentu podążają wspólną drogą przez życie.

Ewa Bilan-Stoch to kobieta, której zainteresowania i profesja budzą ciekawość. Żona skoczka mocno zaangażowała się w pomoc Ukrainie, która od wielu miesięcy walczy z Rosją. Kobieta regularnie pojawia się na terenie naszych wschodnich sąsiadów i dostarcza żołnierzom potrzebny im sprzęt

Niesienie pomocy ukraińskiej armii to jednak nie wszystko, czym na co dzień zajmuje się żona Kamila Stocha. Pomaga ona swojemu mężowi w prowadzeniu założonego przez niego klubu narciarskiego Evenement Zakopane,  a także prowadzi galerię “Kamiland” w Zakopanem oraz sklep internetowy.

Firma Lewandowskiego otrzymała fortunę na promocję CPK Będzie głośny powrót do reprezentacji narodowej?

Największa pasja Ewy Bilan-Stoch

Czymś, co szczególnie interesuje Ewę Bilan-Stoch, jest fotografia. Kobieta łączy to poniekąd z niesieniem pomocy ukraińskim żołnierzom, robiąc im zdjęcia do swojej instagramowej serii “FACE TO FACE”. Jednak nie tylko ich fotografie można tam znaleźć, bowiem uwiecznia ona również skoczków. Pod każdym takim zdjęciem Bilan-Stoch zawiera opis przedstawionej osoby, dzięki któremu możemy poznać jej historię.

ZOBACZ TEŻ: Spięcie Wawrzyka z posłem Konfederacji. “Jest pan tchórzem”

Kamil Stoch wraca do formy

Jeszcze na zawodach w Willingen czy Lake Placid na początku lutego Kamil Stoch zajmował odległe miejsca w trzeciej czy nawet piątej dziesiątce rankingu. Jednak w Sapporo i ostatnio w Oberstdorfie widać było znaczny postęp. Polak był bliski pierwszej dziesiątki, szczególnie podczas wczorajszego konkursu, na którym zajął 11. miejsce. Teraz na horyzoncie zawody w fińskim Lahti, na dużej skoczni, na początku marca. Żona skoczka, jak i polscy kibice, z pewnością będą trzymali za niego kciuki.