Sport.Goniec.pl > Skoki Narciarskie > Trener polskich skoczków podjął decyzję. Wielki zawodnik skreślony, a jednak
Michał Pokorski
Michał Pokorski 08.12.2024 21:12

Trener polskich skoczków podjął decyzję. Wielki zawodnik skreślony, a jednak

Thomas Thurnbichler
fot. ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Niedzielny konkurs w Wiśle był dla Polaków swego rodzaju przebudzeniem w obecnej edycji Pucharu Świata. Biało-Czerwoni zanotowali niezłe wyniki, ale na kolejne konkursy trzeba zmniejszyć kadrę. W związku z tym Thomas Thurbichler podjął decyzje kadrowe na zbliżające się zmagania. Już wszystko jasne, wielki skoczek odesłany.

Przebłysk nadziei w pierwszej serii

Niedzielny konkurs na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle rozpoczął się od obiecujących występów Polaków. Maciej Kot zaprezentował się solidnie, oddając skok na 119,5 metra, co było jednym z jego najlepszych wyników na tym obiekcie w tym sezonie. Zaraz po nim na belce pojawił się Piotr Żyła, który popisał się próbą na 125 metrów i na krótką chwilę objął prowadzenie, wywołując radość licznie zgromadzonych kibiców.

Jakub Wolny również pokazał się z dobrej strony – jego skok oceniono na 129,8 punktów, co przez dłuższy czas pozwalało mu pozostawać liderem konkursu. Dawid Kubacki, mimo niesprzyjających warunków wietrznych, uzyskał 125,5 metra i zaprezentował się technicznie bardzo dobrze. Na szczególne uznanie zasługuje Aleksander Zniszczoł, który w jeszcze trudniejszych warunkach poprawił wynik Kubackiego o niemal 3 punkty, lądując na 131. metrze. 

Kamil Stoch solidnym skokiem na 126 metrów długo utrzymywał się w czołowej dziesiątce. Paweł Wąsek zakończył występy Polaków w pierwszej serii doskonałym skokiem na 131 metrów, chwilowo plasując się na trzeciej pozycji. Druga seria niestety nie była tak udana w naszym wykonaniu…

Dramatyczny wypadek reprezentacji Polski. Kibice wstrzymali oddech

Druga seria Polaków wypadła nieco gorzej

W serii finałowej emocji również nie brakowało, choć wyniki Polaków były mniej udane. Piotr Żyła poprawił swój wynik, osiągając 126,5 metra, co pozwoliło mu przesunąć się o jedną lokatę w klasyfikacji końcowej. Kamil Stoch, niestety, wypadł słabiej niż w pierwszej próbie – jego skok na 125,5 metra spowodował spadek w tabeli na 25. miejsce.

Jakub Wolny oddał bardzo solidny skok na 127 metrów, co dzięki rekompensacie za niesprzyjające warunki wietrzne pozwoliło mu zająć chwilowo trzecią pozycję. Dawid Kubacki ponownie osiągnął 127 metrów, ale wynik ten nie wystarczył, by poprawić swoją lokatę w konkursie. Aleksander Zniszczoł i Paweł Wąsek, którzy w pierwszej serii pokazali świetną formę, potwierdzili ją również w finałowej rundzie, osiągając po 131 metrów. Mimo świetnych wyników, obaj musieli ustąpić prowadzącemu Erikowi Sundallowi z Norwegii, który uzyskał wyższe rekompensaty za warunki. Finalnie najlepszym z Biało-Czerwonych był Paweł Wąsek, który zakończył zmagania na 11. miejscu.

Zawody w Wiśle były swego rodzaju sprawdzianem dla kadrowiczów. To właśnie na podstawie ostatnich wyników, trener Thomas Thurnbichler wybrał skład, który wystąpi w następnych zawodach. Już wszystko jasne, zabraknie wielkiego nazwiska.

Thomas Thurnbichler ogłosił kadrę na kolejne zawody Pucharu Świata

Tuż po zakończeniu zawodów w Wiśle Thomas Thurnbichler ogłosił skład reprezentacji Polski na kolejną odsłonę Pucharu Świata w Titisee-Neustadt. Austriacki szkoleniowiec podjął decyzję, kierując się wynikami uzyskanymi podczas weekendu w Wiśle. Do Niemiec pojadą Aleksander Zniszczoł, Paweł Wąsek, Dawid Kubacki, Jakub Wolny i Kamil Stoch.

Zaskoczeniem dla wielu kibiców może być brak Piotra Żyły w składzie. Utytułowany skoczek, który dopiero w Wiśle zadebiutował w tym sezonie po letniej operacji kolana, wciąż nie osiągnął optymalnej formy. W związku z tym Thurnbichler zdecydował o przesunięciu go do startów w Pucharze Kontynentalnym. Taka decyzja ma umożliwić 37-latkowi spokojne odbudowanie dyspozycji i powrót do najwyższej dyspozycji. Występy na mniejszej scenie mogą być dla Żyły kluczowe w odbudowie pewności siebie i skuteczności na rozbiegu.