W zeszły weekend całą Polskę obiegła wieść o tragicznej śmierci 23-latka, który został wepchnięty pod pędzący pociąg Intercity. Okazało się, że ofiarą był młody, obiecujący tenisista. Teraz pogrążona w żałobie rodzina kieruje do wszystkich jedną prośbę.
Przez ostatni weekend tą sprawą żyła niemal cała Polska. Głośno zrobiło się po tym, jak 20-latek wepchnął pod jadący pociąg 23-latka. Teraz wiadomo, kim była ofiara - to młody tenisista, który miał przed sobą całą karierę.
Wielki sukces odniosła w ostatnich dniach Katarzyna Niewiadoma. Jej zwycięstwo w Tour de France kobiet przyniosło jej wielką sławę. Obojętna wobec takiego osiągnięcia nie pozostała Iga Świątek, która wprost zwróciła się do polskiej kolarki.
Środowisko sportowe w żałobie. Justyna Burska, 29-letnia mistrzyni Polski w pływaniu, zginęła w tragicznych okolicznościach w sobotę 17 sierpnia. Co się stało?
Franciszek Smuda walczy o życie po tym, jak jego stan pogorszył się w wyniku postępu nowotworu krwi. W tych trudnych chwilach nie pozostaje nic, jak dodawać sił i otuchy byłemu selekcjonerowi reprezentacji Polski. Wspaniały gest w stronę trenera postanowiła wystosować Wisła Kraków, która awansowała ostatnio do kolejnej rundy Ligi Konferencji.
Nie milkną echa wczorajszego meczu Śląska Wrocław w ramach eliminacji do Ligi Konferencji ze szwajcarskim St. Gallen. Spotkanie to opiewało w niezliczoną ilość kontrowersji, w której centrum byli także kibice polskiego zespołu. Po tych wydarzeniach szwajcarskie media aż grzmią. Ostro wypowiedział się również szkoleniowiec przeciwnej drużyny.
Julia Szeremeta jest na ustach wszystkich kibiców w Polsce. Jej osiągnięcie w postaci srebrnego medalu może być rozpatrywane w kategoriach wielkiego sukcesu, gdyż na medal w boksie na igrzyskach Biało-Czerwoni czekali 32 lata. Tuż po zawodach okazało się coś, czego fani w telewizji nie mogli zobaczyć.
O Julii Szeremecie zrobiło się głośno jeszcze zanim zdobyła srebrny medal IO w Paryżu. 20-latka jednak nie samym boksem żyje, gdyż poza nim, ma także swoje prywatne zainteresowania. Ponadto, w sieci jest wiele zdjęć pięściarki, na których niekoniecznie występuje w stroju treningowym.
Hubert Hurkacz pozostaje w grze w WTA Cincinnati, który jest jego drugim turniejem po powrocie po kontuzji, która wyeliminowała go z udziału na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Póki co wrocławianin idzie jak burza i pokonuje kolejnych rywali. Do tego stopnia, że jeden z nich nie wytrzymał i musiał odreagować, a wszystkiemu ze zdziwieniem przyglądał się Hurkacz.
Dramat byłego reprezentanta Polski. Jak ujawniono na Instagramie, dom Tomasza Iwana oraz jego partnerki został zdewastowany. O wszystkim poinformowała kobieta, która zamieściła także zdjęcia po tym nieprzyjemnym zdarzeniu. Straty są ogromne.
Po IO w Paryżu, między ministrem sportu i turystyki Sławomirem Nitrasem a prezesem Polskiego Komitetu Olimpijskiego Radosławem Piesiewiczem cały czas grzmi. Polityk postanowił zareagować na nieprawidłowości związane ze zorganizowaniem przez PKOl pobytu polskich olimpijczyków w stolicy Francji. Teraz wyszło na jaw, jaka była skala tych zaniedbań. Padły konkretne kwoty.
Julia Szeremeta osiągnęła rewelacyjny wynik na IO w Paryżu i co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Pytanie teraz, jak daleko na tej fali wznoszącej 20-latka będzie w stanie popłynąć. Z pewnością musi uważać na pewne rzeczy, na co uwagę zwrócił największy polski promotor bokserski w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Iga Świątek nie miała najłatwiejszego startu tuż po igrzyskach olimpijskich. Warwara Graczowa już w pierwszym meczu Polski w WTA Cincinnati dała jej ostro w kość. Nasza brązowa medalistka po raz pierwszy od dłuższego czasu poczuła się bezradna. Interweniować musiał trener raszynianki, który wiedział, co zrobić, by jego podopieczna wyszła z patowej sytuacji.
Iga Świątek wróciła do rywalizacji na światowych kortach po tym, jak po zdobyciu olimpijskiego brązu udała się na krótki urlop. Pierwszy mecz przypomniał raszyniance o tym, jak brutalny potrafi być tenis. Po spotkaniu Polka powiedziała przed kamerami słowa, których dawno polscy kibice od niej nie słyszeli.
Julia Szeremeta cały czas zbiera laury po naprawdę udanych zawodach na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Nasza bokserka do 57 kg zdobyła srebrny medal, jednak to nie spowodowało, że olimpijka poczuła się zrezygnowana. Wręcz przeciwnie, to dało jej dodatkowego kopa. W rozmowie z Bogdanem Rymanowskim wygłosiła nawet długo wyczekiwaną nowinę. W pewnym momencie, bardzo pewna siebie, wspomniała o rewanżu z Lin Yu-ting.
Reprezentacja Polski nie powaliła na kolana, jeśli chodzi o medalowe zdobycze na IO w Paryżu. Warto jednak pochwalić wszystkich 10 naszych wspaniałych, na których to szyjach zawisły olimpijskie krążki. Spośród nich chyba najbardziej wyróżniła się Julia Szeremeta, która przywróciła chwałę polskiemu boksowi. W nagrodę ona oraz Aleksandra Mirosław, Klaudia Zwolińską i Daria Pikulik miały dostać m. in. po mieszkaniu, jednak okazuje się, że kwestia ta może nie być tak prosta w realizacji.
Igrzyska Olimpijskie w Paryżu kilka dni temu dobiegły końca. Polacy ostatecznie osiągnęli pułap 10 medali, a więc zdobyli mniej, niż na zawodach w Tokio 3 lata temu. Ponadto naszym sportowcom udało się zainkasować tylko jeden złoty medal, który wpadł w ręce Aleksandry Mirosław. Niedługo po zakończonych zawodach olimpijka postanowiła je podsumować, a w pewnym momencie zwróciła się nawet do psycholog Igi Świątek. Darii Abramowicz.
Julia Szeremeta oficjalnie została wicemistrzynią olimpijską w boksie kobiet do 57 kg. Niektórzy jednak twierdzą, że jest mistrzynią, tym samym zadając pstryczek finałowej rywalce Polki, której przynależność płciowa poddawana jest w wątpliwość. Została o to zapytana sama 20-latka, gdy udzielała wywiadu dla TV Republika.
Igrzyska Olimpijskie w Paryżu zakończyły się. Polska zdobyła na nich 10 medali, w tym srebrny zgarnięty przez Julię Szeremetę w boksie do 57 kg. Okazuje się jednak, że występ Polki na kolejnej olimpiadzie może być poważnie zagrożony.
XXXIII Letnie Igrzyska Olimpijskie oficjalnie przeszły już do historii. Wczoraj odbyła się ceremonia zamknięcia olimpiady w Paryżu, na której nie zabrakło niemałego dla Polaków skandalu. Widzowie nie mogli powstrzymać emocji, gdy tak traktowano naszych sportowców.
Julia Szeremeta zyskała wielki rozgłos po Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Występ 20-latki w boksie do 57 kg, który dał jej srebrny medal sprawił, że pierwszy raz od 32 lat jakikolwiek polski bokser stanął na podium na olimpiadzie. O naszej reprezentantce zrobiło się głośno nawet podczas jednego z meczów Ekstraklasy, gdzie na jej cześć wywieszono wymowny transparent.
Igrzyska Olimpijskie w Paryżu zbliżają się ku końcowi. Przed nami oficjalna ceremonia zamknięcia tej największej sportowej imprezy na świecie. Wiadomo już, kto poniesie polską flagę w czasie uroczystości. Okazuje się, że wybór nie był przypadkowy.
Na ten dzień czekali wszyscy kibice, począwszy od ostatniego zwycięstwa ze Stanami Zjednoczonymi. Oto jesteśmy już po finale Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Mimo że Polacy po raz pierwszy od 48 lat zdobyliśmy medal, to jednak nie tego koloru, którego by podopieczni Nikoli Grbicia sobie życzyli. Trzeba przyznać, że Trójkolorowi byli dziś zbyt mocni.
Natalia Kaczmarek osiągnęła zdecydowany sukces podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Tak należy uznać brązowy medal zdobyty przez naszą biegaczkę wczoraj w finale biegu na 400 m. Wydawać by się mogło, że nic ważniejszego się już w jej życiu nie wydarzy, a jednak.
Julia Szeremeta już jutro zawalczy w pierwszym od 44 lat finale dla Polski w boksie na igrzyskach olimpijskich. 20-latka zmierzy się z Yu Ting Lin z Tajwanu. Przed tym pojedynkiem głośno się zrobiło w zagranicznych mediach. W kontekście Polki padają wyjątkowe słowa.
Natalia Kaczmarek stanie dziś przed szansą zdobycia pierwszego indywidualnego medalu igrzysk olimpijskich. Po godzinie 20:00, kiedy to odbędzie się finałowy bieg na 400 m wszystko stanie się jasne. Na godziny przed tą rywalizacją, nasza biegaczka wróciła jeszcze do półfinałowego starcia. Złożyła przy tym jasną deklarację, z której polscy kibice mogą być zadowoleni.
Wielkie emocje po zwycięstwie reprezentacji Polski z USA jeszcze nie opadły. Nie ma się co dziwić, gdyż nasi siatkarze dokonali rzeczy wręcz przełomowej. Łzy radości wypłynęły także spod powiek eksperta TVP Sport, a także byłego siatkarza Krzysztofa Ignaczaka.
Ten mecz przejdzie do historii polskiej, jak i światowej siatkówki. Reprezentacja prowadzona przez Nikolę Grbicia do końca walczyła ze Stanami Zjednoczonymi w ramach półfinału IO w Paryżu. Biało-Czerwoni już mogli przegrać, jednak w odpowiednim momencie wzięli sprawy w swoje ręce. Co za walka!