Iga Świątek ma za sobą najtrudniejszy sezon w karierze. Mimo licznych sukcesów, Polka przeżyła wiele dramatycznych momentów. Dwa miesiące temu 23-latka sensacyjnie zmieniła trenera, a teraz w jej sztabie nadeszły kolejne zmiany. Właśnie pożegnała się z kluczową osobą.
Iga Świątek ma za sobą najtrudniejszy okres w karierze. Polka opuszczała turnieje, co było spowodowane ukrywaną sprawą z podejrzeniami dopingu w organizmie 23-latki. Choć sprawa została wyjaśniona, to jak się okazuje, to jeszcze nie koniec nerwowych dni. Apelacja może ciągnąć się miesiącami.
Dopingowa afera z Igą Świątek rozgrzała społeczność tenisa, a dyskusje w tej sprawie jeszcze długo nie ustaną. Choć większość fanów broni Polki, to zdarzają się także głosy krytyki. Na ostry atak w 23-latkę zdecydował się jeden z dawnych mistrzów US Open. Jego słowa wywołały istną burzę w mediach.
W zeszłym tygodniu cały świat zadziwiła informacja ws. problemów dopingowych Igi Świątek. Choć sytuacja jest już jasna i Polka nie jest winna całej sytuacji, to nie ustają komentarze i echa tych wydarzeń. Teraz jeden z ekspertów wskazał ogromny błąd.
Jeszcze do niedawna nie kojarzylibyśmy Igi Świątek ze stosowaniem, nawet nieumyślnym, zakazanych substancji. A jednak, ostatnia sensacyjna informacja, którą nadała raszynianka, wstrząsnęła wszystkimi. Do tej pory publicznie głosu w tej sprawie nie zabierał jej trener Wim Fissette. Ostatnio jednak przerwał milczenie.
Emocje po wyznaniu Igi Świątek ws. wykrycia u niej niedozwolonej substancji powoli opadają. Nie ma co do tego wątpliwości, że w tamtym momencie, kiedy tenisistka dowiedziała się o obecności w jej organizmie śladowych ilości trimetazydyny, jej kariera i dotychczasowe osiągnięcia zawisły na włosku. Dotyczy to również sukcesu na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu, na których zdobyła brązowy medal, a konkretnie jej emerytury olimpijskiej. Przepisy wszystko wyjaśniają.
Iga Świątek aktualnie korzysta z odpoczynku, ze względu na koniec sezonu tenisowego. Chociaż, może to za dużo powiedziane, bo raszynianka miała na głowie ostatnio wielki problem do rozwiązania. W całych tych okolicznościach, związanych z wykryciem w organizmie Polki niedozwolonej substancji, pojawia się wiele słów wsparcia, ale również sprzeciwu. Języka za zębami trzymać nie mógł jeden z najbardziej kontrowersyjnych aktualnie tenisistów, z którym Świątek ma niedługo zagrać w jednej drużynie. Po tych słowach może być ciekawie…
Iga Świątek była kompletnie zaskoczona i zdezorientowana, kiedy 12 września otworzyła maila od ITIA. Z niego dowiedziała się, że nieświadomie zażyła zakazaną substancję, przez co jej kariera zawisła na włosku. Polka natychmiast podjęła działania, aby udowodnić swoją niewinność. Tymczasem w kwestii całej tej afery wypowiedzieć się postanowiła rywalka Polki, która zdecydowanie nie przebierała w słowach.
Ostatni czas nie był dla Igi Świątek łaskawy, tym bardziej, że Polkę spotkał prawdziwy koszmar. Sami mogliśmy zobaczyć, jak bardzo przeżywa to tenisistka, która w mediach społecznościowych opublikowała obszerne oświadczenie ws. ostatnich wydarzeń. Okazuje się jednak, że w obliczu całej tej sprawy, która mocno podłamała raszyniankę, ujawniła się wręcz rewelacyjna informacja.
W organizmie Igi Świątek wykryto niedozwoloną substancję. O wszystkim dowiedzieliśmy się dziś z relacji raszynianki w mediach społecznościowych. Teraz oficjalne stanowisko w tej sprawie wydał Polski Związek Tenisowy. Padły również ważne słowa.
Dziś dotarła do wszystkich informacja o tym, że w organizmie Igi Świątek wykryto niedozwoloną substancję. Wiadomo już, że Polka otrzymała karę zawieszenia, przez co nie mogła występować w kolejnych turniejach we wrześniu i październiku. Okazuje się, że to nie koniec złych wieści.
Nikt nie spodziewał się, że dziś po południu cały świat obiegnie sensacyjna wiadomość nt. problemów Igi Świątek. Raszynianka nagle wstawiła na swoje media społecznościowe filmik, w którym w emocjonalny sposób tłumaczy wszystkim, jaki dramat właśnie przeżyła. Ta relacja nie pozostała bez odpowiedzi, nagle pod postem zebrało się wiele polskich gwiazd, nie tylko naszego rodzimego sportu, które stanęły w obronie naszej najlepszej tenisistki.
Wstrząsające doniesienia o stanie Igi Świątek. We wrześniu w organizmie polskiej tenisistki wykryto nielegalną substancję dopingową, trimetazydynę. Środek odpowiada m.in. za zmiany hormonalne. Jak ustalono, to właśnie toczące się śledztwo było powodem jej przerwy w grze. Wiemy, jakie spotkały ją konsekwencję. Co ciekawe, aż do teraz sprawa była utrzymywana w tajemnicy.
Iga Świątek już niespełna dwa miesiące temu rozstała się z trenerem Tomaszem Wiktorowskim. W ostatnim czasie świat sportu obiegły zaskakujące informacje ws. kulis ich rozstania. Do sprawy odniosła się managerka zawodniczki i skomentowała doniesienia. Już wszystko jasne.
W październiku nie tyle, co Polska, ale także znaczna część świata sportu z zaciekawieniem śledziła losy Igi Świątek, w której sztabie doszło do przełomowych zmian. Z pracą pożegnał się dotychczasowy trener Tomasz Wiktorowski, a jego miejsce zajął Wim Fissette. Teraz na jaw wyszły szczegóły tajnego porozumienia między tenisistką a byłym szkoleniowcem.
Iga Świątek ma za sobą kolejny wyczerpujący sezon na tenisowych kortach. Polka, jak na jedną z najlepszych zawodniczek na świecie przystało, ponownie zaprezentowała się ze swojej najlepszej strony i wygrała wiele trofeów. Teraz jednak przyszedł czas na odpoczynek, który spędza w urokliwym miejscu. Co więcej, nie jest sama.
Iga Świątek zakończyła kolejny w swojej karierze sezon tenisowy. Ostatni czas był u niej nieco burzliwy, jednak ostatecznie pokazała swoje nietuzinkowe umiejętności, przy okazji Billie Jean King Cup. Teraz raszynianka postanowiła zwrócić się do swoich kibiców.
Zaledwie kilka dni temu wiele powodów do radości dawała polskim kibicom nasza reprezentacja. Zawodniczki bowiem dotarły do półfinału Billie Jean King Cup, co jest najlepszym osiągnięciem Biało-Czerwonych w historii tych zawodów. Okazuje się, że to nie koniec dobrych informacji, a jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to zobaczymy m. in. Igę Świątek grającą w Polsce.
Iga Świątek zakończyła swoje granie w tym sezonie. Ostatnio miała ręce pełne roboty, przy okazji Billie Jean King Cup, w którym Polki osiągnęły historyczny sukces. Okazuje się jednak, że raszynianka od jakiegoś czasu skrywała tajemnicę. Teraz cała prawda wyszła na jaw. Kibice są zaskoczeni, ponieważ zdecydowanie nie jest to powód do wstydu, a wręcz przeciwnie.
Iga Świątek po porażce w półfinale Billie Jean King Cup zakończyła swój sezon. Tuż po odpadnięciu Polek na kortach w Maladze doszło do poruszających scen. 23-letnia wiceliderka rankingu nie mogła się powstrzymać i opublikowała wymowny wpis. Wzruszające, co napisała raszynianka.
Iga Świątek ma za sobą wyjątkowo trudny i intensywny sezon. Raszynianka miała wzloty i upadki, których jest doskonale świadoma. Po przegranym półfinale z Włoszkami po raz pierwszy skomentowała swój ostatni rok.
Reprezentacja Polski z Igą Świątek na czele przegrała wczoraj z Włoszkami w półfinale Billie Jean King Cup. Dla Biało-Czerwonych był to najlepszy wynik w historii, ale mimo to pozostał niedosyt. Na pomeczowej konferencji prasowej Iga Świątek szczerze skomentowała zmagania reprezentacji Polski.
Polscy kibice mogli mieć wczoraj twardy orzech do zgryzienia, jeśli chodzi o to, na którym sportowym wydarzeniu skupić się bardziej. Do wyboru był mecz Polaków ze Szkocją oraz zmagania tenisistek w Billie Jean King Cup, z Igą Świątek na czele. W decydującym meczu doszło jednak do niemałej kontrowersji. Być może nie byłoby o niej tak głośno, gdyby nie zachowanie Włoszek, co mocno oburzyło kibiców.
Trwa właśnie półfinałowa batalia między Polkami a Włoszkami w Billie Jean King Cup. Na pierwszy ogień poszła Magda Linette, która stanęła w szranki z Lucią Bronzetti. Jednak, tuż przed rozpoczęciem tego pojedynku, a dokładnie w trakcie hymnu, w roli głównej wystąpiła Iga Świątek. Kamery pokazały, w jaki sposób zachowała się raszynianka.
Już dziś po 17:00 rozpocznie się półfinałowe starcie polskich tenisistek z Włoszkami. Stawką będzie finał Billie Jean King Cup. Tuż przed wyjściem na kort Igi Świątek i jej koleżanek z reprezentacji, dochodzą wieści o największym problemie naszych rywalek. Jeden z włoskich ekspertów nie pozostawiają złudzeń, to może mieć poważny wpływ na przebieg rywalizacji.
Reprezentantki Polski wygrała ćwierćfinałowe starcie z Czeszkami w Billie Jean King Cup. O wszystkim zadecydował pojedynek deblowy, w którym lepsze okazały się Biało-Czerwone z Igą Świątek na czele. Po meczu jeden z ekspertów zdiagnozował poważny problem u wiceliderki WTA. Ten aspekt wymaga poprawy.
Reprezentantki Polski wygrała ćwierćfinałowe starcie z Czeszkami w Billie Jean King Cup. O wszystkim zadecydował pojedynek deblowy, w którym lepsze okazały się Biało-Czerwone z Igą Świątek na czele. Po swojej porażce rozgoryczone rywalki szczerze skomentowały rywalizację. Co za słowa.
Iga Świątek wraca do swojej wysokiej dyspozycji, którą prezentowała chociażby na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Raszynianka nie dość, że wzięła wczoraj odpowiedzialność za wyrównanie stanu rywalizacji z Czeszkami, to jeszcze była w stanie zagrać za chwilę kluczowy mecz deblowy. Po blisko 4 godzinach na korcie, które mocno wyczerpały naszą zawodniczkę, była w stanie złożyć wszystkim niezwykłą deklarację.