W dniach 4-5 maja odbędą się mistrzostwa świata sztafet, a miejscem zmagań będą Bahamy. Polski Związek Lekkiej Atletyki ogłosił oficjalny skład reprezentacji Polski. Zawody na Bahamach będą kluczowe w kontekście kwalifikacji do igrzysk olimpijskich w Paryżu.
Nieprzyjemny incydent podczas halowych mistrzostw Polski w lekkoatletyce w Toruniu. Ewa Swoboda musiała interweniować w związku z zachowaniem jednego z mężczyzn obecnych na trybunach. Biegaczka dobrze znała przeszkadzającego kibica, to Sebastian U., sportowiec, który deklarował wcześniej, że jest zakochany w lekkoatletce.
Ewa Swoboda po raz kolejny pokazała, że należy nie tylko do polskiej czołówki sprinterek, ale i światowej. Tym razem na hali w Toruniu, w ramach Halowych Mistrzostw Polski. Nie miała sobie równych i zakończyła bieg z wynikiem 7,05 sekund. Niestety, miał też miejsce przykry incydent z udziałem płotkarza, Sebastiana Urbaniaka.
Ewa Swoboda wraz z pozostałymi sprinterkami ze sztafety 4x100 m zanotowała udany start w półfinale mistrzostw świata w Budapeszcie. Polki z ósmym czasem awansowały do wielkiego finału. Bohaterka ostatnich dni show zrobiła również po zakończeniu biegu przed kamerami Eurosportu. Po jej odpowiedzi pozostałe nasze reprezentantki, jak i ona sama nie mogły powstrzymać się od śmiechu.
W ostatnich dniach w polskich mediach głośno jest o Ewie Swobodzie. Wszystko za sprawą występów polskiej sprinterki na mistrzostwach świata w Budapeszcie. Na temat charyzmatycznej sportsmenki wypowiedział się również znany skandalista, ks. Michał Woźnicki. Z jego ust padły szokujące słowa. Na reakcję naszej reprezentantki nie trzeba było długo czekać.
Ewa Swoboda przeżyła w ostatnich dniach prawdziwą huśtawkę nastrojów. Polska sprinterka była już pogodzona z brakiem awansu do finałowego biegu mistrzostw świata. Nagle otrzymała informację o zmianie decyzji sędziów. Polka pokazała klasę w finale, osiągając jeden z najlepszych czasów w karierze. Nasza reprezentantka była bliska pobicia rekordu Polski. W tym, jak potwierdzają obliczenia, przeszkodziły jej niekorzystne warunki atmosferyczne…
Ewa Swoboda i jej sytuacja związana z awansem do finałowego biegu na 100 metrów podczas mistrzostw świata w lekkoatletyce będzie wspominana przez długi czas. Polska sprinterka udowodniła wszystkim swoją sportową klasę i opanowanie, zajmując ostatecznie 6. miejsce w finale. Biegaczka za swój historyczny wyczyn otrzymała niemałe pieniądze.
W poniedziałek podczas mistrzostw świata w lekkoatletyce polscy kibice przeżyli coś, czego kompletnie nikt się nie spodziewał. Ewa Swoboda w trakcie swoich zmagań w walce o medale w biegu na 100 metrów była przekonana, że odpadła w półfinale (różnica między nią a 8. zawodniczką wyniosła 0,001 s!). Nagle okazało się, że sędziowie dopuścili ją jednak do finałowego biegu. Reakcja zawodniczka i jej mina mówią wszystko.
To był fenomenalny bieg w wykonaniu Ewy Swobody. Polska sprinterka nie zawiodła po zaskakującym awansie do finału biegu na 100 metrów w mistrzostwach świata odbywających się w Budapeszcie. Polka zajęła najwyższe miejsce w historii startów naszych sprinterek w prestiżowej imprezie!
Ewa Swoboda nie jest zachwycona zachowaniem kibiców. Polska sprinterka ma żal szczególnie do mężczyzn, którzy według niej pozwalają sobie na zbyt wiele, a ona nawet nie może się przed nimi obronić. Biegaczka szczerze opowiedziała o tym, co ją spotyka.
Ewa Swoboda po raz kolejny zrobiła prawdziwe show. Polska sprinterka zwyciężyła w biegu na 100 metrów podczas lekkoatletycznych mistrzostw Polski odbywających się w Gorzowie Wielkopolskim. 26-latka sięgnęła w ten sposób po tytuł mistrzyni naszego kraju.
Ewa Swoboda zaliczyła fantastyczny start w biegu na 100 metrów w Memoriale Kamili Skolimowskiej na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Polska sprinterka czasem 10,94 ustanowiła nowy rekord życiowy i była o włos od pobicia rekordu Polski. Po starcie stanęła przed kamerami TVP Sport, by udzielić wywiadu. W pewnym momencie 25-latka palnęła nieodpowiednim komentarzem…
Fenomenalny bieg Ewy Swobody na Memoriale Kamili Skolimowskiej na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Polska sprinterka pobiła rekord życiowy i po raz pierwszy w karierze złamała barierę 11 sekund. Z czasem 10,94 zajęła trzecie miejsce w swoim biegu i była bardzo blisko pobicia rekordu Polski należącego do Ewy Kasprzyk.
Ewa Swoboda wykręciła rekord życiowy na memoriale im. J. Kusocińskiego. Gwiazda była niezwykle szczęśliwa, ale tylko do pewnego momentu. W wywiadzie wyznała, że przez kibiców było jej przykro. Co się stało?