Sport.Goniec.pl > Inne Sporty > Ewa Swoboda ma czego żałować. Obliczenia wskazują jasno
Dawid Szczurek
Dawid Szczurek 23.08.2023 13:26

Ewa Swoboda ma czego żałować. Obliczenia wskazują jasno

Ewa Swoboda
instagram.com/runningcreatives

Ewa Swoboda przeżyła w ostatnich dniach prawdziwą huśtawkę nastrojów. Polska sprinterka była już pogodzona z brakiem awansu do finałowego biegu mistrzostw świata. Nagle otrzymała informację o zmianie decyzji sędziów. Polka pokazała klasę w finale, osiągając jeden z najlepszych czasów w karierze. Nasza reprezentantka była bliska pobicia rekordu Polski. W tym, jak potwierdzają obliczenia, przeszkodziły jej niekorzystne warunki atmosferyczne…

Ewa Swoboda przeszła z piekła do nieba

Ten dzień Ewa Swoboda zapamięta na długo. Polska sprinterka na metę półfinałowego biegu mistrzostw świata dobiegła z dziewiątym czasem w stawce. Awans do wielkiego finału uzyskiwało osiem najlepszych zawodniczek.

Do ósmej reprezentantki Wielkiej Brytanii, Diny Asher-Smith nasza sprinterka straciła zaledwie 0,001 sekundy! W związku z niebywałymi okolicznościami porażki Polki, sprawy w swoje ręce postanowił wziąć polski sztab. Złożono protest, który przyniósł fantastyczny rezultat. Po analizie zdjęć z foto finiszu okazało się, że różnica między Ewą Swobodą, a Brytyjką była jeszcze mniejsza i ostatecznie arbitrzy podjęli decyzję o dopuszczeniu naszej reprezentantki do finałowego biegu.

Nieoficjalne: policja wie, kim jest przechodzień ze sprawy Patryka Perettiego

Ewa Swoboda nie zawiodła w finale

Polka udowodniła, że zasługiwała na udział w finale. Z czasem 10,97 s zakończyła rywalizację na szóstym miejscu. Był to drugi najszybszy bieg Ewy Swobody w jej karierze. Polka okazała się najszybszą Europejką w finale i zapisała się w historii polskiej lekkoatletyki za sprawą najlepszego rezultatu osiągniętego w biegu na 100 m przez naszą reprezentantkę w historii mistrzostw świata.

Jak się okazuje, finałowy bieg sprinterki mógł stać się historyczny również z innego powodu. We wszystkim przeszkodziły jednak niekorzystne warunki atmosferyczne panujące tego dnia w Budapeszcie.

Ewa Swoboda mogła zostać nową rekordzistką Polski

Bardzo dobre rezultaty Ewa Swoboda osiągała już we wcześniejszych biegach w stolicy Węgier. Granicę 11 sekund (10,98 s) złamała już w eliminacjach. W półfinale dobiegła na metę z czasem 11,01 s. Zgodnie ze specjalistycznymi wyliczeniami, w przypadku korzystniejszych warunków atmosferycznych, w każdym z trzech wspomnianych przypadków Ewa Swoboda pobiłaby rekord Polski, który od 1986 roku należy do Ewy Kasprzyk (10.93 s).

- Ewa Swoboda uzyskała na mś drugi, trzeci i czwarty czas kariery :) (10.97, 10.98, 11.01) Wszystkie przy wietrze w twarz - kalkulatory wpływu wiatru na czas pokazują, że w każdym z tych 3 biegów przy korzystniejszych warunkach poprawiłaby rekord Polski (10.93 Kasprzyk z 1986) - czytamy na twitterowym profilu lekkoatletycznego serwisu Athletics News.

Źródło: twitter.com/Athletics News

Tagi: Ewa Swoboda