Niesamowita wpadka Babiarza, nagle wypalił i się zaczęło. Reakcja Swobody mówi wszystko
W ostatnich dniach odbyła się gala Złote Kolce 2024, podczas której rozdano nagrody dla polskich lekkoatletów. Ceremonię prowadził duet Przemysław Babiarz i Sebastian Chmara. Jedną z laureatek była Ewa Swoboda, po której wejściu na scenę doszło do zabawnego momentu. Pierwszy z prowadzących wypalił tak nagle, że na sali rozległ się śmiech. Sprinterka musiała zareagować.
Trudne chwile Babiarza i Swobody na IO w Paryżu
Wszyscy pamiętamy Igrzyska Olimpijskie w Paryżu, z których Polacy wywieźli łącznie 10 medali. Szczególnie głośno zrobiło się o Aleksandrze Mirosław, która jako jedyna polska reprezentantka zdobyła złoty krążek, a także o Julii Szeremecie. Pięściarka przerwała złą passę i zdobyła pierwszy od 32 lat medal w boksie olimpijskim dla Biało-Czerwonych.
Jednak nie trzeba było zdobyć tej nagrody, by o którymś z naszych sportowców zrobiło się głośno. Ewa Swoboda zabłysnęła w Paryżu, chociażby dzięki swojej charyzmie. Sprinterka znana jest już nie tylko ze swojego wyglądu (tatuaże, długie paznokcie), ale także z medialnych wypowiedzi. W trakcie igrzysk była skłonna mówić chociażby o miesiączce, a nawet uciszyć zagranicznego dziennikarza, który zakłócał jej rozmowę z polskimi mediami. Swoim podejściem zaskarbiła sobie sympatię fanów, o czym świadczy fakt, że po olimpiadzie uzyskała największy przyrost nowych obserwujących na swoim profilu na Instagramie ze wszystkich polskich olimpijczyków.
Pod względem wyników, Ewa Swoboda z pewnością może czuć niedosyt. W końcu zabrakło jej tylko i aż 0.01 s, by dostać się do finałowego biegu na 100 metrów. W rozmowie z TVP Sport nie kryła łez smutku, ale i szczęścia. Uświadomiła sobie wówczas, że mimo przegranej, została 9. najszybszą kobietą świata.
Swoje gorsze i lepsze chwile przeżywał na igrzyskach w Paryżu również Przemysław Babiarz. Zaczęło się od niemałego skandalu po tym, jak znany i ceniony komentator, przy okazji ceremonii otwarcia skomentował wykonywany utwór John Lennona pt. Imagine. Mówił o wizji komunizmu, co nie spodobało się władzom Telewizji Polskiej, która odsunęła dziennikarza od relacjonowania olimpiady. To poruszyło niemalże wszystkich, łącznie ze sportowcami, którzy podjęli działania mające na celu przywrócenie Babiarza. Koniec końców, tydzień po całym zajściu komentator znów mógł relacjonować to, co dzieje się w Paryżu.
Na jaw wyszło, co Szczęsny powiedział Flickowi tuż przed meczem z Realem. Te słowa zaskoczą niejednego Kamery uchwyciły, co zrobili kibice Legii tuż przed meczem. Nagrania niosą się po sieciBabiarz nagle wypalił po wejściu Swobody na scenę
Na gali Złote Kolce 2024 gościły największe lekkoatletyczne gwiazdy. Tytuł lekkoatletki roku otrzymała Natalia Bukowiecka (Kaczmarek). Wybór ten jak najbardziej da się obronić, w końcu na 400 m w Paryżu zdobyła brązowy medal. Ponadto została mistrzynią Europy na zawodach w Rzymie. Z kolei lekkoatletą roku został Wojciech Nowicki, który mimo tego, że nie obronił olimpijskiego tytułu, to wciąż może się poszczycić uzyskanymi dobrymi wynikami na tle innych polskich sportowców.
Swoją nagrodę otrzymała również Ewa Swoboda. Mianowicie, dostała specjalną statuetkę za rekord Polski, który ustanowiła podczas halowych mistrzostw świata w Glasgow. Przy tej okazji doszło do dwóch zabawnych wpadek ze strony prowadzącego, Przemysława Babiarza.
Dziennikarz najpierw miał przytoczyć, przy okazji jakich zawodów sprinterce udało się osiągnąć rekord. Jednak, zamiast mistrzostw świata, powiedział o mistrzostwach Europy. To wyłapała Swoboda, która postanowiła subtelnie poprawić prowadzącego.
Cieszę się z tego rekordu Polski i drugiego miejsca, bo to były (halowe - red.) mistrzostwa świata, a nie mistrzostwa Europy. Więc jestem wicemistrzynią świata i fajnie bawiłam się - rozpoczęła Swoboda.
Za chwilę komentator popełnił błąd, mówiąc o imieniu trenerki olimpijki. I tak, zamiast zwrócić się do Iwony Krupy, posłał swoje słowa do… Joanny Krupy.
To jeszcze Cię o jedno zapytamy, pozdrawiając panią trener Joannę Krupę - powiedział Babiarz.
Iwonę - sprostowała Swoboda.
Iwonę Krupę, przepraszam pani Iwono. Ja się zawsze tak mylę i wiem, że wtedy są brawa. Ja chciałem je wywołać, dlatego tak się pomyliłem - próbował wybrnąć Babiarz.
Oczywiście, wszystko odbyło się z lekkim dystansem. Zarówno Swoboda, jak i prowadzący podśmiewali się z sytuacji. Nikt jednak nie miał do nikogo żadnego żalu, w końcu, pomyłka to ludzka rzecz.
ZOBACZ: Takie wieści tuż po meczu Barcelony. Historyczny wyczyn z udziałem Lewandowskiego
Kolejni lekkoatleci nagrodzeni
O nagrodzeniu lekkoatletów podczas gali Złotych Kolców decydowały punkty za konkretne osiągnięcia, liczone przez statystyków PZLA. Tuż za Natalią Bukowiecką znalazła się Anita Włodarczyk (4. miejsce w Paryżu, medal mistrzostw Europy). Trzecia była Ewa Swoboda, czwarta Pia Skrzyszowska (medal Halowych Mistrzostw Świata w Glasgow), a piąta - Maria Andrejczyk. Z kolei odkryciem roku został ogłoszony Hubert Trościanka, a więc wicemistrz świata U20 w dziesięcioboju. Dokonał tego w swoim pierwszym roku juniorskim.