Lewandowski tuż po meczu wypalił do kamery, mówił o wyniku. Jego słowa zabolą Niemców
Robert Lewandowski po raz kolejny miał powody do zadowolenia. W środowy wieczór jego drużyna, FC Barcelona, odniosła jedno z najbardziej prestiżowych zwycięstw w tym sezonie, pokonując Bayern Monachium 4:1 w meczu Ligi Mistrzów. Mecz ten był wyjątkowy również dlatego, że Polak pokonał i strzelił gola "byłemu pracodawcy".
Dominacja Barcelony od początku meczu
Zwycięstwo to było dowodem na doskonałą formę Katalończyków, którzy dominują zarówno na krajowych, jak i europejskich boiskach. Po spotkaniu Lewandowski nie krył satysfakcji i w wywiadzie z Canal+ Sport przyznał, że już przed meczem spodziewał się takiego wyniku.
Barcelona szybko pokazała swoją siłę, obejmując prowadzenie już w pierwszej minucie za sprawą gola Raphinhi, który zdołał pokonać Manuela Neuera, legendarnego bramkarza niemieckiego klubu. To szybkie trafienie ustawiło mecz, ale Bayern Monachium nie zamierzał się zwalniać. W 18. minucie Harry Kane, nowa gwiazda niemieckiego klubu, wyrównał wynik, co chwilowo dało nadzieję kibicom "Die Roten" na odwrócenie losów spotkania.
Nadzieje te jednak szybko zgasły, gdy FC Barcelona, napędzana doskonałą grą ofensywną, zdobyła kolejne bramki. Lewandowski, były zawodnik Bayernu, strzelił gola, który przywrócił prowadzenie Barcelonie, a tuż przed przerwą Raphinha dołożył swoje drugie trafienie, co pozwoliło drużynie z Katalonii schodzić do szatni z komfortową przewagą 3:1.
W drugiej połowie Barcelona dopełniła dzieła zniszczenia, a Raphinia skompletował hat-tricka, ostatecznie ustalając wynik na 4:1. Bayern nie był w stanie znaleźć odpowiedzi na doskonałą grę gospodarzy, którzy konsekwentnie realizowali swój plan taktyczny.
Szczęsny biegł już do szatni, ale w ostatniej chwili zmienił zdanie. Nie mógł się powstrzymaćRobert Lewandowski przewidział wynik? Te słowa wywołały burzę
Po ostatnim gwizdku Robert Lewandowski, kapitan reprezentacji Polski i kluczowy zawodnik Barcelony, w rozmowie z dziennikarzami przyznał, że spodziewał się takiego wyniku.
Obstawiałem 3:1 przed spotkaniem. Zagraliśmy dobrze. Bayern też pokazał swoją klasę, ale mecze Ligi Mistrzów na wyjazdach dla każdego są ciężkie. Nie wiem dlaczego, ale podejrzewam, że chodzi o perspektywę, że to tylko jedno spotkanie. One mogą decydować o tym, które miejsce w tabeli dana drużyna zajmie - skomentował usatysfakcjonowany Lewandowski.
Jego słowa były szczere, ale jednocześnie trafnie oddawały rzeczywistość. Bayern, który w ostatnich latach wielokrotnie górował nad Barceloną, w tym sezonie nie potrafił stawić czoła odnowionemu zespołowi z Katalonii, a Lewandowski swoją skutecznością udowodnił, że wciąż jest jednym z najlepszych napastników na świecie.
Eksperci i komentatorzy po meczu podkreślali, że kluczem do sukcesu Barcelony była młodość i entuzjazm nowych zawodników, którzy coraz mocniej zaznaczają swoją obecność w składzie "Dumy Katalonii". To właśnie młodzi piłkarze, tacy jak Raphinha czy Fermin Lopez, stanowili o sile zespołu, wnosząc świeżość i dynamikę. Lewandowski, choć mający już 36 lat, idealnie wkomponował się w ten nowy, młody zespół.
U nas ta młodość jest spora i próbujemy to wykorzystać. Wraz z biegiem czasu zaczynamy rozumieć się między sobą coraz lepiej. W tego typu meczach już nie tylko się uczymy, ale też pokazujemy swoją klasę. Dlatego słowa uznania dla każdego piłkarza, który w środę zagrał. Daliśmy z siebie wszystko i taki wynik może nas jeszcze bardziej budować na przyszłość - podsumował Robert Lewandowski, podkreślając, że drużyna zaczyna rozwijać się w imponującym tempie, co wróży jej kolejne sukcesy.
Robert Lewandowski nadal w doskonałej formie
Mimo że w Barcelonie pojawia się coraz więcej młodych talentów, Robert Lewandowski nie pozostaje w ich cieniu. Polak, który na co dzień rywalizuje z młodszymi kolegami na treningach, wciąż pokazuje, że wiek nie jest dla niego przeszkodą.
Jeżeli chodzi o pierwsze 5-10 metrów, to na pewno nie ma różnicy. Nawet na treningach wygrywam z młodszymi. Są szybsi dopiero na dłuższych dystansach - zdradził piłkarz.
Ta wypowiedź pokazuje, że Robert Lewandowski wciąż jest jednym z najlepszych, jeśli chodzi o krótkie, dynamiczne sprinty, a jego doświadczenie i boiskowa inteligencja pozwalają mu przewyższać rywali w najważniejszych momentach.
Zwycięstwo FC Barcelona nad Bayernem Monachium 4:1 było jednym z najbardziej znaczących momentów tego sezonu Ligi Mistrzów. Robert Lewandowski nie tylko zdobył jedną z bramek, ale również odegrał kluczową rolę w grze swojej drużyny.
W tabeli Ligi Mistrzów FC Barcelona zajmuje obecnie dziesiątą pozycję, mając na koncie sześć punktów - trzy mniej od prowadzącej Aston Villi.