Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Szczęsny biegł już do szatni, ale w ostatniej chwili zmienił zdanie. Nie mógł się powstrzymać
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 24.10.2024 09:12

Szczęsny biegł już do szatni, ale w ostatniej chwili zmienił zdanie. Nie mógł się powstrzymać

Wojciech Szczęsny
Fot. JOSEP LAGO/AFP/East News

Wojciech Szczęsny od pewnego czasu oczekuje na swoją szansę debiutu w barwach FC Barcelony. Polski bramkarz rozpoczął środowy mecz Ligi Mistrzów przeciwko Bayernowi Monachium na ławce rezerwowych. W pewnym momencie jednak zrobił coś, czego mało kto się po nim spodziewał.

Niespodziewane spotkanie na murawie. Wojciech Szczęsny nie mógł się powstrzymać

Choć przed meczem wielu kibiców liczyło na to, że zobaczą go między słupkami, to Hansi Flick, trener drużyny, postanowił kontynuować swoją strategię i postawił na Inakiego Penę, nominalnego zastępcę Marca-Andre ter Stegena. Mimo że nie zagrał, Wojciech Szczęsny z pewnością nie zapomni tego wieczoru z powodu niespodziewanego spotkania na boisku - legendarnego Petera Schmeichela.

Po zakończeniu rozgrzewki, Wojciech Szczęsny i amerykański bramkarz FC Barcelony zmierzali do szatni, kiedy nagle na murawie pojawiła się postać, która przykuła uwagę Polaka. Był to Peter Schmeichel, jeden z najbardziej utytułowanych bramkarzy w historii piłki nożnej. Widząc legendę Manchesteru United, Szczęsny natychmiast zdjął rękawice, podbiegł do niego i wymienił z nim kilka słów. Obaj przybili sobie piątkę, a po krótkiej rozmowie Polak udał się z powrotem do tunelu.

Choć to spotkanie nie miało wpływu na wynik meczu, to dla Szczęsnego, który również grał w angielskiej Premier League, było to z pewnością wyjątkowe przeżycie.

Cały świat mówi o tym, co Lewandowski zrobił tuż po meczu. Nagranie widziały miliony

Peter Schmeichel - legenda wśród bramkarzy

Peter Schmeichel to postać, która na stałe zapisała się w historii futbolu. Jako zawodnik Manchesteru United rozegrał 388 meczów, zdobywając z klubem pięć mistrzostw Anglii oraz trzy Puchary Anglii. Jednym z jego największych osiągnięć było zdobycie trofeum Ligi Mistrzów z drużyną "Czerwonych Diabłów". Nic dziwnego, że podziwia go sam Wojciech Szczęsny.

Poza sukcesami klubowymi Schmeichel był również filarem reprezentacji Danii, dla której wystąpił 121 razy. Jego największym sukcesem na arenie międzynarodowej było zwycięstwo w Mistrzostwach Europy w 1992 roku. Co ciekawe, Schmeichel strzelił nawet bramkę w jednym z towarzyskich meczów przeciwko Belgii, co jest rzadkością wśród bramkarzy.

Czy Wojciech Szczęsny będzie miał swoją szansę?

Mimo że Szczęsny nie zagrał w meczu z Bayernem, jego sytuacja w FC Barcelonie jest na razie stabilna. Hansi Flick zdecydował się zaufać Inakiemu Penie, choć nie brakowało głosów, że Polak zasługuje na swoją szansę. Wielu fanów Blaugrany domaga się większej rywalizacji na pozycji bramkarza, mając nadzieję, że Wojciech Szczęsny wkrótce zadebiutuje w oficjalnym meczu. Na razie jednak Polak musi zadowolić się rolą rezerwowego.

Sam mecz między FC Barceloną a Bayernem Monachium nie zawiódł oczekiwań. Już w 57. sekundzie gospodarze objęli prowadzenie dzięki bramce Raphinhi, który popisał się świetnym strzałem po asyście Fermina Lopeza. Bayern jednak szybko odpowiedział. W 18. minucie wyrównującą bramkę zdobył Harry Kane. Przed przerwą, w 37. minucie, do siatki trafił Robert Lewandowski, który nie mógł zmarnować podania na pustą bramkę od Lopeza.

To trafienie Lewandowskiego, choć ważne dla przebiegu meczu, wzbudziło szczególne zainteresowanie z powodu reakcji samego zawodnika. Z szacunku do swojego byłego klubu, w którym grał przez osiem lat i sześciokrotnie zdobywał koronę króla strzelców Bundesligi, Polak w ogóle nie cieszył się po strzeleniu gola. Jego gest przeprosin skierowany do byłych kolegów z drużyny był wyrazem klasy i szacunku.

Wygląda na to, że spotkanie FC Barcelony z Bayernem Monachium było wyjątkowe dla obu Polaków grających w hiszpańskim klubie. Na boisku FC Barcelona triumfowała 4:1, a Robert Lewandowski udowodnił, że jest jednym z najlepszych napastników na świecie, jednocześnie pokazując klasę i szacunek wobec byłego klubu. Kibice mogą tylko liczyć, że Wojciech Szczęsny wkrótce również dostanie szansę, aby pokazać swoje umiejętności na boisku w barwach Barcelony.