Była 36. minuta, gdy Lewandowski zadziwił świat. Wszyscy widzieli, co zrobił po strzeleniu gola
FC Barcelona rozpoczęła środowy mecz z Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów w sposób wręcz niesamowity. Już w 58 sekundzie bramkę zdobył Raphinha. Kolejne trafienie dla Katalończyków należało jednak do Roberta Lewandowskiego. Za to, co zrobił po strzeleniu gola należy mu się ogromny szacunek.
Barcelona i Bayern w hicie kolejki
Spotkanie FC Barcelony z Bayernem Monachium to niewątpliwy hit 3. kolejki Ligi Mistrzów. Katalończycy przystąpili do spotkania kilka dni po spektakularnym zwycięstwie w lidze hiszpańskiej z Sevilla 5:1. Bayern natomiast łatwo rozprawił się ze Stuttgartem w Bundeslidze wygrywając 4:0. Ciężko było zatem wytypować faworyta tego spotkania.
ZOBACZ: Hiszpanie grzmią przed meczem Lewandowskiego. “Najwięksi wrogowie”
Lewandowski naprawdę to powiedział niemieckiemu dziennikowi. Takie sceny na chwilę przed meczem z BayernemLewandowski strzelił Bayernowi. Reakcja była bezcenna
Początek meczu na Camp Nou pokazał, że podopieczni Hansiego Flicka są w znakomitej dyspozycji. Już w 58, sekundzie bramkę na 1:0 zdobył Raphinha po świetnej asyście Fermina Lopeza. Na odpowiedź Bawarczyków nie trzeba było długo czekać. Gola wyrównującego w 18. minucie strzelił Harry Cane, dla którego było to już drugie trafienie. Wcześniej jednak sędzie podyktował spalonego.
Później do głosu doszedł Robert Lewandowski. W 36. minucie reprezentant Polski otrzymał idealne podanie na pustą bramkę od Lopeza i nie mógł tego zmarnować. Jednak to, co zrobił tuż po strzeleniu gola na 2:1, było do przewidzenia. Polak bowiem w ogóle nie cieszył się z trafienia unosząc tylko ręce w geście przeprosin. Nie ma się jednak czemu dziwić, gdyż Bayern to jego były zespół w którym spędził aż 8 lat, sześciokrotnie zdobywając koronę króla strzelców.
Niesamowite statystyki Lewandowskiego
Bramka z Bayernem to już 3. gol polskiego napastnika w obecnym sezonie Ligi Mistrzów. Do środowego spotkania w tych prestiżowych rozgrywkach miał aż 73 bramki rozgrywając 107 spotkań. W 12 meczach ligi hiszpańskiej 2024/25 trafił do siatki aż 14 razy, co sprawiło, że ma już 366 goli w pięciu najlepszych ligach Europy. Przed nim są jedynie Cristiano Ronaldo i Leo Messi. Kibice Blaugrany z pewnością trzymają kciuki, że Polak utrzyma doskonałą dyspozycję do najbliższej soboty, kiedy to FC Barcelona zmierzy się w El Clasico z Realem Madryt.