Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Lewandowski się nie zatrzymuje, stało się. Polak wyrównał wielki wyczyn Leo Messiego
Piotr Dutka
Piotr Dutka 02.09.2024 10:37

Lewandowski się nie zatrzymuje, stało się. Polak wyrównał wielki wyczyn Leo Messiego

Robert Lewandowski, Leo Messi
Fot. Oscar J Barroso/AFP7/Shutterstoc / Screen Youtube MLS

W ostatnich tygodniach kibiców FC Barcelony rozpiera wielka duma. “Duma Katalonii” pod wodzą doświadczonego Hansiego Flicka zachwyca fanów na całym świecie, prezentując iście bajeczną formę, a co najważniejsze, notując świetne rezultaty. Spora w tym zasługa Roberta Lewandowskiego, który na starcie nowej kampanii ligowej imponuje wysoką formą. Kapitan reprezentacji Polski ma więcej powodów do zadowolenia, ponieważ w sobotę wyrównał wielki wyczyn Leo Messiego. W Katalonii czekali na to długie sześć lat.

FC Barcelona liderem La Liga. Klub Roberta Lewandowskiego zachwyca formą

Ostatnie lata nie dostarczyły fanom FC Barcelony zbyt wielu powodów do radości. Kiepskie występy na arenie międzynarodowej, przeplatane pojedynczymi sukcesami były solą w oku zarówno zarządu, jak i sympatyków “Dumy Katalonii”. Receptą na pogłębiający się kryzys miało być zatrudnienie cenionego w środowisku piłkarskim Hansiego Flicka. Niemiecki szkoleniowiec przez wiele lat odnosił sukcesy na rodzimym podwórku, a od sezonu 2024/2025 postanowił spróbować czegoś nowego. 

Okazuje się, że jego nowa drużyna nie mogła wymarzyć sobie lepszego startu sezonu. Ostatnie zwycięstwo aż 7:0 z bezradnym Realem Valladolid pokazało, jakim potencjałem dysponują Robert Lewandowski i spółka. 

Przekonujące zwycięstwa, a przede wszystkim komplet “oczek” sprawiły, że apetyty w stolicy Katalonii zostały rozbudzone niemal do maksimum. 13 strzelonych goli, a także cztery punkty przewagi nad odwiecznym rywalem Realem Madryt sprawiły, że na przerwę reprezentacyjną piłkarze FC Barcelony rozjechali się jako liderzy tamtejszej La Liga. 

Co Julia Szeremeta zrobi ze srebrnym medalem IO? Rozbrajająca odpowiedź

Robert Lewandowski z kolejną bramką. Polak liderem strzelców La Liga

Dobra dyspozycja Barcelony jest na rękę również polskim kibicom, którzy w zbliżających się meczach Ligi Narodów liczą na wysoką formę Roberta Lewandowskiego. Najlepszy snajper w historii naszej kadry ponownie ma być głównym bohaterem taktycznej układanki Michała Probierza. W starciach ze Szkocją, Chorwacją, czy też Portugalią, to właśnie “Lewy” ma brać na barki największą odpowiedzialność za grę “biało-czerwonych”. 

Polak rozpoczął bieżący sezon La Liga niezwykle obiecująco, strzelając jak na zawołanie. W czterech rozegranych spotkaniach aż czterokrotnie wpakował piłkę do siatki, w znaczący sposób przyczyniając się do pozytywnych wyników swojego zespołu. Choć przed startem aktualnej kampanii 36-latek był jedną nogą poza klubem z Barcelony, to na ten moment nikt nie wyobraża sobie linii ofensywnej bez polskiego napastnika. Jest on wymieniany jako jeden z najważniejszych elementów zespołu “Blaugrany”, tuż przy Pedrim, czy też Lamine Yamalu

Warto przypomnieć, że w swoim pierwszym sezonie w Barcelonie, Lewandowski zdobył mistrzostwo kraju, a także sięgnął po koronę królem strzelców La Liga. Poprzednie rozgrywki nie były jednak tak udane, ponieważ jego drużyna spisała się znacznie poniżej wszelkich oczekiwań i nie zdobyła ani jednego trofeum. Słabiej prezentował się również kapitan reprezentacji Polski, co potęgowało frustrację kibiców, a także wzniecało wszelkie plotki transferowe. 

Robert Lewandowski wyrównał wyczyn Leo Messiego

W bieżących rozrywkach, linia ofensywna Barcelony przeżywa istny renesans formy. Świetne liczby notuje Raphinha, który ma na koncie już trzy bramki i dwie asysty. Mimo to najskuteczniejszym zawodnikiem na hiszpańskich boiskach jest Robert Lewandowski

36-letni piłkarz w swoich czterech pierwszych ligowych meczach strzelił cztery gole. Jak przypomina serwis Opta, taki wyczyn ostatni raz udał się innemu piłkarzowi FC Barcelony w sezonie 2018/2019, kiedy to Leo Messi w czterech pierwszych meczach zanotował także cztery trafienia. Argentyńczyk ustrzelił wówczas dwa dublety - w pierwszym meczu przeciwko Deportivo Alaves (3:0) oraz w czwartym, kiedy to Katalończycy rozbili niżej notowaną Huescę (8:2).