Jest diagnoza ws. Kamila Stocha. Mistrza czeka przerwa
Podczas czwartkowego treningu Kamil Stoch oddał bardzo niebezpieczny skok. Niestety w trakcie lądowania zawodnik poczuł silny ból i musiał udać się na badania. Teraz Polski Związek Narciarski opublikował komunikat ws. jego zdrowia. Jest gorzej niż zakładano, fatalna diagnoza.
Fatalny trening Kamila Stocha
Podczas czwartkowego treningu na Wielkiej Krokwi w Zakopanem Kamil Stoch zaliczył bardzo "pechowy" skok. Zawodnik oddał próbę na prawie 150 metrów, ale przypłacił to tragicznym lądowaniem. Trzykrotny mistrz olimpijski miał poczuć straszliwy ból w kolanie i zakończył trening.
Skoczek opuścił Wielką Krokiew i udał się do specjalistów. Niestety, jego kolano mocno spuchło i potrzebne było badanie rezonansem magnetycznym. Tuż po wynikach Polski Związek Narciarski wydał pilny komunikat ws. zdrowia naszego mistrza. Niestety, potwierdził się zły scenariusz, jest dużo gorzej, niż zakładano.
Dantejskie sceny na stadionie. Ogromna bijatyka, zaatakowany nawet sektor rodzinnyPilny komunikat ws. Kamila Stocha
W poniedziałek Kamil Stoch przeszedł badanie rezonansem magnetycznym, a już we wtorek Polski Związek Narciarski wydał komunikat ws. stanu jego zdrowia. Kontuzja nie jest poważna, ale jest gorzej, niż zakładano. Początkowo mówiło się o tygodniu przerwy, ale jak napisano w komunikacie, naszego mistrza czekają 4 tygodnie odpoczynku.
Na szczęście kontuzja Kamila Stocha nie okazała się bardzo poważna. Rezonans magnetyczny pokazał niewielki problem. Wewnętrzne więzadło boczne w prawym kolanie ma niewielkie, częściowe pęknięcie. Poza tym kolano jest w porządku. Kamil rozpocznie rehabilitację, gdy tylko zejdzie opuchlizna, a czas rekonwalescencji szacujemy na około 4 tygodnie. Życzymy Kamilowi wszystkiego najlepszego i mamy nadzieję, że wkrótce wróci do dobrej formy - przekazał Alex Stoeckl, dyrektor ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej.
ZOBACZ TEŻ: Trudno uwierzyć, ile kosztują bilety na Puchar Świata w Wiśle. Kibice będą wściekli
Kamil Stoch trenuje pod okiem własnych trenerów
Zbliżający się Puchar Świata będzie bardzo wymagający dla skoczków. Polacy rozpoczną zmagania już 23 listopada w Norwegii, a następnie przeniosą się do Finlandii. W połowie grudnia udadzą się do Lake Placid w USA i już tydzień później wystąpią w Szwajcarii. Do Polski zawitają na początku grudnia i pod koniec stycznia. Na przełomie lutego i marca odbędą się jeszcze Mistrzostwa Świata w Trondheim, a cały sezon zakończy się tradycyjnie w Planicy 30 marca 2025 roku.
Między innymi z uwagi na trudy zbliżającej się zimy, Kamil Stoch postawił na nowe rozwiązania treningowe. W tym sezonie skoczek przygotowuje się pod okiem własnego, indywidualnego sztabu szkoleniowego. Głównym trenerem Polaka został Michal Doležal, któremu asystuje Łukasz Kruczek:
Kierowałem się tym, żeby pracować z osobami, które mnie znają. Doświadczyłem z nimi porażek, które były nauką, ale i sukcesów. Dzięki temu mam pewność, że te osoby wiedzą, jak doprowadzić mnie znowu na szczyt. Tak naprawdę wybór trenera Doležala był bardzo prosty. To szkoleniowiec, który ma doświadczenie w pracy motorycznej, ma ogromną wiedzę o sprzęcie i zna mnie bardzo dobrze. Traktuję go jako swojego mentora, nie tylko jako trenera. Dla zawodnika to kluczowe, by w taki sposób podchodzić do współpracy - skomentował w wywiadzie dla skijumping.pl trzykrotny mistrz olimpijski.
Pozostaje mieć nadzieję, że odniesiona kontuzja znacząco nie wpłynie na przygotowania Kamila Stocha do Pucharu Świata…