Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Dantejskie sceny na stadionie. Ogromna bijatyka, zaatakowany nawet sektor rodzinny
Michał Pokorski
Michał Pokorski 23.09.2024 22:56

Dantejskie sceny na stadionie. Ogromna bijatyka, zaatakowany nawet sektor rodzinny

kibice Austria
fot. screen X/ @florianklenk

Dantejskie sceny na stadionie piłkarskim. Podczas derbowego meczu doszło do ogromnej bijatyki z udziałem pseudokibiców. Policja zatrzymała dziesiątki osób, ucierpiał nawet sektor rodzinny.

Skandal w derbach

W ramach 7. kolejki austriackiej Bundesligi odbyły się derby Wiednia. SK Rapid podejmował na własnym stadionie Austrię Wiedeń. Spotkanie było bardzo emocjonujące.

Wynik w 23. minucie dla SK Rapidu otworzył Dion Beljo po asyście Auera (1:0). Goście odpowiedzieli jeszcze przed przerwą i w 45. minucie doprowadzili do remisu za sprawą Andreasa Grubera (1:1).

W drugiej połowie przeważali gospodarze i równo po godzinie gry znowu objęli prowadzenie. Bramkarza Austrii Wiedeń pokonał tym razem Matthias Seidl (2:1). Była to ostatnia bramka tego wieczoru, ale na boisku iskrzyło aż do ostatniego gwizdka sędziego.

Niestety gorąco było również na trybunach. Po zakończeniu spotkania rozegrały się dantejskie sceny. W wyniku ogromnej bijatyki ucierpiało kilkanaście osób, zaatakowano nawet sektor rodzinny!

Plotki ws. Nicoli Zalewskiego okazały się prawdą. Nagranie wszystko ujawnia

Dantejskie sceny na stadionie

Po końcowym gwizdku wściekli pseudokibice Austrii Wiedeń mieli zacząć rzucać petardami w… sektor rodzinny! Kibice Rapidu nie wytrzymali i wbiegli na murawę stadionu. Na nich ruszyły dziesiątki sympatyków Austrii i na boisku doszło do gigantycznej bijatyki.

W wyniku starć ucierpiało oficjalnie siedemnaście osób, w tym aż sześciu policjantów i przedstawicieli służb porządkowych. Dramatyczne obrazki ze stadionu mrożą krew w żyłach.

ZOBACZ TEŻ: Skandal w polskiej Ekstraklasie. Sprawie przygląda się policja i prokuratura

Skandaliczne sceny w Austrii

Wydarzenie z Wiednia poruszyły Austriaków. Peter Stöger w przeszłości reprezentował barwy obu klubów i wściekły przekazał mediom:

Nie ma znaczenia, czy zaczęła Austria, czy Rapid. Jesteśmy tydzień od sytuacji powodziowej. W pewnym momencie musi pojawić się coś w rodzaju empatii. Robi mi się niedobrze, na ten widok.

Trzeba podkreślić, że jest to absolutnie nie do przyjęcia. Jako sportowcy musimy być wzorami do naśladowania - powiedział były piłkarz.

Rzeczniczka prasowa wiedeńskiej policji tak skomentowała wydarzenia z boiska:

Tak więc o godzinie 19:04 na boisko wszedł pierwszy kibic, a o godzinie 19:09 na boisku nie było już żadnych nieupoważnionych osób, a przestępców zatrzymała policja (…)

Mamy na to dowody w postaci wielu filmów. Obydwa zarządy klubów i komitety austriackiej Bundesligi muszą teraz omówić, jak chcą zareagować – czy odjęciem punktów Rapidowi Wiedeń, czy meczami domowymi bez widzów, czy też karami finansowymi i bardziej rygorystycznymi kontrolami. - przekazała mediom Barbara Gass