Sport.Goniec.pl > Skoki Narciarskie > Ekspert mocno o Piotrze Żyle. "Jak można tak powiedzieć"
Filip Wilkiewicz
Filip Wilkiewicz 19.03.2024 17:20

Ekspert mocno o Piotrze Żyle. "Jak można tak powiedzieć"

Piotr Żyła
Fot. East News/ Andrzej Iwanczuk

To nie był udany sezon dla Piotra Żyły. Po kolejnym słabym występie w Vikersund, skoczek wypowiedział się przed kamerami w dość niespodziewany sposób. Skrytykował go za to wiceprezes Tatrzańskiego Związku Narciarskiego, Rafał Kot.

Piotr Żyła powiedział wprost

W rozmowie z TVN, jako przyczynę gorszej dyspozycji, Piotr Żyła wskazał przygotowanie mentalne, a konkretnie brak motywacji do rywalizacji w zawodach.

Słowa Piotra Żyły wywołały kontrowersje, a krytyczny głos wobec postawy skoczka zabrał Rafał Kot, wiceprezes Tatrzańskiego Związku Narciarskiego.

To nie są wycieczki turystyczne. Skoczkowie udają się na PŚ, by godnie reprezentować kraj. Skoro Piotrek jest zmęczony i nie ma motywacji, to po co w ogóle jechał do Norwegii? Nie rozumiem, jak można powiedzieć coś takiego przed kamerami, będąc niezwykle doświadczonym zawodnikiem. Co sobie pomyśli kibic, który życzy swoim faworytom jak najlepiej? Mówiąc szczerze, po tym stwierdzeniu ręce mi opadły, a sam występ na skoczni delikatnie mówiąc nie poprawia sytuacji.

Dziś Piotr Żyła odbierze upragnione złoto. O której transmisja?

Rafał Kot: "To kompromitacja"

Gorsza dyspozycja polskich skoczków zmartwiła kibiców, ale też działaczy. Rafał Kot wskazał elementy, które jego zdaniem odpowiadają za taki stan rzeczy.

To niestety kompromitacja. Trudno nawet się rozwodzić. Dawid jest zupełnie rozregulowany i nie powinien w ogóle jechać do Planicy, bo nie ma sensu. Skoro Piotr nie ma motywacji, sprawa jest dla mnie również załatwiona. Inaczej wygląda sytuacja Kamila. Nie będę komentował jego niedzielnej postawy, ale obiekt w Słowenii należy do jednego z jego ulubionych. Myślę, że może się tam odblokować. Wszystko świetnie, niemniej z naszych wyliczeń wychodzi, że do Planicy możemy posłać dwóch skoczków, bo pozostali się nie nadają.

Stoch i Kubacki najprawdopodobniej będą chcieli jak najszybciej zapomnieć o swoich występach w trakcie niedzielnego konkursu. Obaj utytułowani skoczkowie nie byli w stanie przekroczyć bariery 190 metrów.

ZOBACZ TAKŻE: Katastrofalny skok Dawida Kubackiego. Rekordzista poleciał 74 metry dalej

Szukanie pozytywów

Najlepszym polskim skoczkiem w tym sezonie Pucharu Świata był bez wątpienia Aleksander Zniszczoł, którego postawa nie umknęła uwadze Kota. Wiceprezes TZN podkreślił, że cała uwaga powinna być zwrócona na ostatnie konkursy w Planicy.

Olek znowu zrobił swoje i z pewnością to największy wygrany tego sezonu, biorąc pod uwagę polską kadrę. Z drugiej strony, powinniśmy teraz skupić się na Planicy. Trener Thomas Thurnbichler ma twardy orzech do zgryzienia. Zresztą to widać, bo sam przyznał, że musi pomyśleć nad składem. Nasz szkoleniowiec nie ma łatwego życia. Na przykład Paweł Wąsek wygrał zawody Pucharu Kontynentalnego, ale przyznał, że do Słowenii się nie wybiera. Należy to uszanować, bo wiemy, że skakanie na "mamutach" nie należy do jego ulubionych. Lepiej zakończyć sezon w ten sposób niż jechać gdzieś na siłę.

Zawody Pucharu Świata w Planicy odbędą się w dniach od 21 do 24 marca.