Carlo Ancelotti wziął w obronę Szymona Marciniaka. Tak ocenił słowa władz Bayernu
Szymon Marciniak znalazł się na ustach całego piłkarskiego świata. W 103. minucie półfinałowego meczu Ligi Mistrzów pomiędzy Realem Madryt i Bayernem Monachium polski arbiter odgwizdał spalonego przed końcem akcji tych drugich. Specjaliści przerzucają się argumentami nad słusznością tej decyzji lub nie. Głos w tej sprawie zabrał trener Królewskich Carlo Ancelotti, który wziął w obronę Polaka.
Szymon Marciniak skrytykowany przez media
W 103. minucie widowiska na Estadio Santiago Bernabeu doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Tomasz Listkiewicz dopatrzył się pozycji spalonej zawodników Bayernu Monachium i podniósł chorągiewkę przed końcem akcji. Szymon Marciniak widząc decyzję sędziego liniowego odgwizdał ofsajd, przerywając atak Bawarczyków, z którego ostatecznie padła bramka.
Ponadto piłkarze Realu Madryt zaprzestali gry, więc polski sędzia nie mógł skorzystać już z analizy VAR. To wywołało oburzenie w szeregach niemieckiej drużyny oraz tamtejszych mediów. Zdaniem dziennikarzy Bawarczycy zostali “obrabowani” przez arbitrów znad Wisły, którzy pozbawili ich sprawiedliwie zdobytego gola i dogrywki.
Szymon Marciniak może zostać ukarany. Podano, co mu groziW momencie strzału Marciniak zagwizdał, ponieważ asystent Listkiewicz podniósł chorągiewkę. Zamiast pozwolić, aby sytuacja trwała dalej, sędzia pozbawia Bayern szansy na wyrównanie i przedłużenie meczu. Co za skandal! - czytamy w dzienniku “Bild”.
Thomas Tuchel skrytykował Szymona Marciniaka
Nic nie wskazywało na to, by po meczu włodarze i sztab Bayernu Monachium miał w jakikolwiek sposób chwalić pracę Szymona Marciniaka i jego asystentów. I tak też się stało. Trener sześciokrotnych triumfatorów Ligi Mistrzów powiedział wprost, co sądzi o decyzji Polaka, sugerując, że mocno pomógł Realowi Madryt w awansie.
Jestem bardzo rozczarowany. Myślę, że ostatnia decyzja o spalonym była błędna. Jeśli był spalony, to minimalny. Ale raczej to była katastrofalna decyzja sędziego liniowego i później głównego. Na tym poziomie to niewybaczalne. To karygodny błąd. Nie można podnosić chorągiewki, gdy nie ma się pewności, że jest spalony. Trudno przełknąć porażkę, prawie byliśmy w finale. Przegraliśmy po zaciętej walce - mówił Niemiec.
ZOBACZ TEŻ: Niemcy i Hiszpanie bezlitośni dla Szymona Marciniaka. Nie zostawili na nim suchej nitki
Carlo Ancelotti wziął w obronę Szymona Marciniaka i jego sztab
Całkiem innego zdania jest Carlo Ancelotti, trener Realu Madryt. Włoch wziął w obronę Polaka, przywołując sytuację, do której doszło przy pierwszej, nieuznanej bramce dla jego zespołu. Nacho, kapitan Królewskich popchnął wówczas Joshuę Kimmicha, chwytając go za twarz i gardło, jednak “Carletto” uważa, że to był błąd, gdyż jego zdaniem Niemiec udawał poszkodowanego.
Bayern narzeka na spalonego? Ok, w takim my możemy narzekać na anulowaną bramkę Nacho. Kimmich zanurkował - mówił na konferencji prasowej włoski szkoleniowiec.