Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Real Madryt w finale Ligi Mistrzów. Zadecydowały ostatnie minuty
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 08.05.2024 23:23

Real Madryt w finale Ligi Mistrzów. Zadecydowały ostatnie minuty

Real Madryt
Fot. screen Polsat Sport Premium

Borussia Dortmund, która wygrała w dwumeczu z PSG 2:0 doczekała się swojego przeciwnika w finale Ligi Mistrzów. Rewanżowy półfinał między Realem Madryt a Bayernem Monachium przyniósł wiele emocji, bo do końca nie było wiadomo, która drużyna zagra 1 czerwca na Wembley Stadium. Ostatecznie w decydującym starciu Borussia zmierzy się z Realem Madryt.

Bayern - Real: remisowe starcie na Allianz Arena

Pierwszy mecz pomiędzy Bayernem Monachium a Realem Madryt miał miejsce 30 kwietnia na Allianz Arena. Lepiej w spotkanie weszli podopieczni Carlo Ancelottiego, którzy za sprawą Viniciusa Juniora wyszli na prowadzenie w 24. minucie. Tak też zakończyła się pierwsza połowa tego starcia. 

W drugiej odsłonie strzelanie rozpoczęli gracze Bayernu. Najpierw do siatki Andrija Łunina trafił Leroy Sane, a po czterech minutach Bawarczycy wyszli na prowadzenie. Stało się to za sprawą Harry'ego Kane'a, który wykorzystał rzut karny po faulu Lucasa Vazqueza. Tak samo jednak postąpił Vinicius Junior, który swojej jedenastki nie zmarnował w 83. minucie. 

Michał Skóraś i Club Brugge odpadają z Ligi Konferencji. Polak mógł dać zwycięstwo Pilne wieści w sprawie Lecha Poznań. To właśnie on będzie nowym trenerem

Rewanż i bezbramkowa pierwsza połowa

Pomimo bezbramkowej pierwszej odsłony rewanżowego spotkania między Realem a Bayernem na Santiago Bernabeu, nie brakowało groźnych akcji. Taką, w której od zdobycia bramki dzieliło niewiele, był strzał Harry'ego Kane'a zza pola karnego. Anglik uderzył z niespodziewanej pozycji, a piłka przeleciała bardzo blisko słupka.

ZOBACZ: Adam Małysz zaskakująco szczerze o maturze. “To było naprawdę okropne”

Dramaturgia w drugiej połowie. Gen Madridistas wciąż żywy

To, czego nie dostarczyła nam pierwsza odsłona, w zupełności zrekompensowała druga. Wiele ataków, szczególnie ze strony Realu Madryt nie przynosiło efektów. Bawarczycy okazali się być konkretniejsi i to oni w 68. minucie wyszli na prowadzenie. Pięknym uderzeniem popisał się Alphonso Davies

Sędzia Szymon Marciniak zdecydowanie nie mógł narzekać na brak pracy w tym starciu. Kiedy wydawało się, że Bayern wyeliminuje “Królewskich” z Ligi Mistrzów, ci pokazali swoją mentalność. Najpierw padła nieuznana bramka, z powodu faulu kapitana Realu, Nacho Fernandeza na Joshua Kimmichu. Jednak, co się odwlecze, to nie uciecze i w 88. minucie po raz pierwszy do siatki Manuela Neuera trafił Joselu. Zrobił to ponownie w 91. minucie, jednak sędzia musiał wspomóc się analizą VAR. Polski arbiter nie dopatrzył się jednak pozycji spalonej i podjął decyzję o uznaniu gola, który wprowadził ostatecznie “Królewskich” do finału.

Finał na Wembley już 1 czerwca

Zatem na Wembley Stadium w finale Ligi Mistrzów zmierzą się Borussia Dortmund i Real Madryt. “Królewscy” staną przed szansą na 15. trofeum w tych rozgrywkach, a niemiecki zespół powalczy o drugi taki tytuł w swojej historii. Decydujące starcie odbędzie się w sobotę 1 czerwca o 21:00.