Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Zieliński wyznał to po latach, padły słowa o Barcelonie. Mało kto zdawał sobie z tego sprawę
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 12.10.2024 14:23

Zieliński wyznał to po latach, padły słowa o Barcelonie. Mało kto zdawał sobie z tego sprawę

Piotr Zieliński
Fot. YouTube/Foot Truck

Od wielu lat Piotr Zieliński znajduje się na piłkarskim szczycie. Ostatnio przecież przeszedł nawet z Napoli do Interu, zaliczając kolejny sportowy awans. Okazuje się jednak, że w pewnym momencie pomocnik stanął przed szansą dołączenia do innej ekipy, czym zapisałby się w historii piłki nożnej.

Piotr Zieliński w Interze Mediolan. Po występie w Lidze Mistrzów wszyscy go chwalili

Piotr Zieliński od lat jest uznanym zawodnikiem na włoskich boiskach. Przyszedł tu w 2011 roku z Zagłębia Lubin, w którym się wychowywał. Grał najpierw dla Udinese, następnie dla Empoli, a ostatnio, przez 8 lat, dla Napoli. Teraz przyszedł czas na nowe wyzwania w Interze Mediolan, w którym zaliczył już swoje pierwsze minuty.

Najpierw Polak zagrał w spotkaniu przeciwko Monzie. Zieliński wszedł w 56. minucie, zastępując Henrikha Mkhitaryana. Nie był jednak specjalnie widoczny, zresztą, tak jak jego koledzy. Interowi udało się zremisować rzutem na taśmę, po golu Denzela Dumfriesa w 88. minucie.

Wszystkich polskich kibiców zaskoczył fakt, że pomocnik reprezentacji Polski znalazł się w podstawowym składzie na mecz z Manchesterem City w Lidze Mistrzów. Pomimo nie najlepszego debiutu w Serie A w barwach Interu, trener Simone Inzahgi postanowił zaufać Polakowi. Ten odpłacił mu się naprawdę dobrze. Zieliński zebrał bardzo dobre noty po tym spotkaniu, przebiegł największy dystans spośród wszystkich zawodników swojego zespołu, a także pracował i w defensywie, i w ofensywie. Wielkim viralem stała się jego akcja z 33. minuty, kiedy to chcąc napędzić kontratak Interu, przez pół boiska nikt nie był w stanie go zatrzymać. Dopiero faul Rubena Diasa go zatrzymał, jednak za to obrońca Manchesteru City otrzymał żółtą kartkę.

Hit Ligi Mistrzów jednak nie porwał, gdyż zakończył się bezbramkowym remisem. Następnie Piotr Zieliński zagrał w spotkaniach z Milanem, Udinese, Crveną Zvezdą i Torino. Pełny wymiar przypadł pomocnikowi jedynie w starciu w Lidze Mistrzów, a w Serie A cały czas pełni rolę rezerwowego, zaliczającego niewiele minut.

Do meczu Polaków zostały godziny, a tu taka heca. Wrze u rywali. Niebywałe, co Portugalczycy zarzucają trenerowi Krychowiak szczery do bólu, tuż przed pożegnaniem jego i Szczęsnego. Nie mógł się powstrzymać

Zieliński zdradził to po latach. Mógł być pierwszym Polakiem w Barcelonie

Piotr Zieliński wziął ostatnio udział w rozmowie na kanale Foot Truck na YouTube. Łukasz Wiśniowski i Kuba Polkowski podjęli różne tematy. Jednym z nich były kluby, które przejawiały zainteresowanie reprezentantem Polski na przestrzeni lat. Na jaw wyszło, że w 2020 roku Zieliński mógł opuścić Włochy. Działo się to w obliczu kończącego się kontraktu Polaka z Napoli. Ostatecznie przedłużył on umowę z zespołem spod Wezuwiusza, jednak marki, które miały się nim wówczas interesować, były naprawdę duże. Jedną z nich miała być nawet FC Barcelona. Paść miała nawet konkretna oferta, jednak prezes Napoli Aurelio De Laurentiis miał zablokować przenosiny swojego zawodnika.

Z Barceloną to było tak, że proponowali wymianę na swoich młodych piłkarzy, ale De Laurentiis nie chciał się na to zgodzić. Wolał mnie niż jakichś tam dwóch czy trzech z La Masii - przyznał na kanale Foot Truck Zieliński.

ZOBACZ: Ronaldo dotarł do hotelu i się zaczęło. Rozczulające, jak postąpił wobec polskiego kibica, nagranie widział cały świat

Wielkie marki interesowały się Zielińskim

Oczywiście, na FC Barcelonie się nie skończyło. Jednak, gdyby Zieliński trafił wtedy do Dumy Katalonii, zostałby pierwszym Polakiem, który przywdział bordowo-granatową koszulkę klubu z Katalonii. Uprzedziłby wówczas Roberta Lewandowskiego, który do Blaugrany dołączył w 2022 roku.

Piotr Zieliński na kanale Foot Truck zaczął także wymieniać inne drużyny, które zabiegały o jego względy. Przyznał, że blisko zakontraktowania pomocnika był Arsenal.

Liverpool, Barcelona, West Ham. Coś jeszcze z takich "grubasów" (wielkich klubów - red.) było? - zagaił temat Wiśniowski.

 

 Atletico Madryt, Arsenal. To Arsenal był bliżej niż Barcelona - dodał Zieliński.

Cały wywiad znajduje się poniżej: