Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Grzmi po słowach Wojciecha Szczęsnego. Legenda Barcelony wypaliła bez ogródek
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 11.10.2024 07:47

Grzmi po słowach Wojciecha Szczęsnego. Legenda Barcelony wypaliła bez ogródek

Wojciech Szczęsny
Fot. screen YouTube/FC Barcelona

Wojciech Szczęsny jeszcze niedawno prezentował się na boisku naprawdę dobrze. Teraz, po powrocie z emerytury, czas na przypomnienie sobie tego, na czym polega fach bramkarza i sportowy tryb życia. Choć tutaj Polak robi wyjątek od reguły, o czym opowiedział w niedawnym wywiadzie dla hiszpańskich mediów. Jego słowa wywołały jednak kontrowersje, a swoje zdanie wygłosiła m. in. legenda FC Barcelony.

Wojciech Szczęsny szczery do bólu

Wojciech Szczęsny przybył do FC Barcelony ponad tydzień temu i powoli zalicza kolejne treningi pod wodzą Hansiego Flicka. W mediach społecznościowych klubu już pojawiło się kilka materiałów z zajęć, z udziałem polskiego bramkarza. Wszyscy w zespole żyją jeszcze dołączeniem Szczeny do Dumy Katalonii, zdając sobie sprawę, że może on naprawdę godnie zastąpić Marca-Andre Ter Stegena. Szansa na debiut w zespole będzie już 20 października, kiedy to Blaugrana podejmie Sevillę.

Ostatnio Wojciech Szczęsny udzielił wywiadu dla Mundo Deportivo. Polakowi zadawano nie tylko łatwe pytania, ale także i te trudniejsze. Dziennikarze pamiętają, że bramkarz ma jeden nawyk, który niekoniecznie, przynajmniej dziś, kojarzy się ze sportowym stylem życia. Mowa oczywiście o paleniu papierosów, o których w kontekście Polaka było głośno chociażby za czasów gry dla Arsenalu. Teraz Szczęsny został skonfrontowany z tym zagadnieniem, właśnie w trakcie rozmowy z hiszpańskimi mediami. Golkiper nie gryzł się w język i otwarcie stwierdził, że to jego sprawa, czy pali.

To niczyja sprawa, że palę. Nie sądzę, żeby to miało wpływ na moje występy na boisku. Chcę być oceniany jako bramkarz, a nie poprzez szukanie afer, które nikogo nie interesują. Nie palę przy dzieciach, nie daję im złego przykładu. Ale ludzie robią mi zdjęcia, jak palę za krzakami. Staram się to ukrywać, nie pokazywać ludziom. Jeśli ktoś myśli, że może zmienić moje życie prywatne, niech spróbuje jeszcze raz, ale to nigdy nie zadziałało - powiedział Szczęsny w rozmowie z Mundo Deportivo.

Ważny apel Świątek do kibiców, oznajmiła wszystkim, co postanowiła. Fani będą wniebowzięci Dantejskie sceny tuż przed pożegnalnym meczem Podolskiego. Polak wśród poszkodowanych

Grzmi po słowach Szczęsnego. Legenda Barcelony nie pozostawia na nim suchej nitki

Słowa Wojciecha Szczęsnego odbiły się szerokim echem w świecie futbolu, mimo że zadeklarował, że stara się to robić z dala od medialnego szumu i, przede wszystkim, nie przy dzieciach. Poza tym, Polak jest już znany z popalania od wielu lat, co, jak widać, nie wpływało znacznie na jego występy. Przez całą swoją karierę grał przecież w największych klubach, czy to w Anglii, we Włoszech czy teraz w Hiszpanii.

Mimo wszystko, znalazły się słowa sprzeciwu wobec niesportowych praktyk Szczęsnego. Jednym z nich, który wyraził swoje niezadowolenie, jest legendarny piłkarz FC Barcelony, Lobo Carrasco. To były pomocnik, grający dla Blaugrany w latach 1978-1989. Na antenie El Chiringuito wypowiedział następujące słowa o polskim bramkarzu i jego uzależnieniu.

Szczęsny robi coś, czego nigdy nie powinien robić. Nie może wyjść do mediów i powiedzieć, że to coś osobistego. Wiem, że to prywatna sprawa, ale to okropne. Chwała Bogu, że nie chce tego robić publicznie. Musi zdawać sobie sprawę, na jakim etapie kariery znajduje się pod względem zawodowym i sportowym. Musisz dbać o dobry wizerunek, a potem w domu możesz robić, co chcesz. Ale ponieważ jesteś profesjonalistą, tak długo, jak trenujesz, przestrzegaj zasad i rób wszystko dobrze na boisku, a ludzie będą cię doceniać - stwierdził Carrasco.

Zatem, zdaniem legendy FC Barcelony, Szczęsnemu jako profesjonalnemu piłkarzowi nie wypada palić papierosów. Jednocześnie docenia go za to, że stara się to ukrywać. 

ZOBACZ: Złoty medal na szyi Julii Szeremety. Piękne uhonorowanie przez syna legendy polskiego boksu

Legenda Barcelony przeciwna paleniu. W Barcelonie byli już jednak piłkarze-palacze

W świecie piłki, szczególnie kilka dekad wcześniej, palenie było czymś na porządku dziennym. Kiedyś zawodnicy nie stronili od używek, nawet od alkoholu, a nawet narkotyków. Jednak w tym wieku się to zmieniło i dziś definicja profesjonalnego sportowca wyklucza jakiekolwiek niezdrowe praktyki. Mimo to, mamy przykłady piłkarzy, którzy popalają. Daleko nie trzeba szukać, bo w historii FC Barcelony przewinął się Jeremy Mathieu, a więc obrońca, który zawsze musiał mieć przy sobie paczkę papierosów.

Lobo Carrasco deklaruje się jednak jako przeciwnik palenia. W rozmowie z El Chiringuito otwarcie przyznał, że jest to sposób na powolną śmierć.

Dla mnie to sposób - powiem, jak to czuję - to sposób na powolną śmierć. Ludzie, którzy palą, nie zdają sobie sprawy, jakie szkody sobie wyrządzają. Tak bardzo doceniam życie, że nie mam zamiaru poświęcać paleniu ani minuty - podsumowała legenda Barcelony.