Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Krychowiak szczery do bólu, tuż przed pożegnaniem jego i Szczęsnego. Nie mógł się powstrzymać
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 12.10.2024 11:49

Krychowiak szczery do bólu, tuż przed pożegnaniem jego i Szczęsnego. Nie mógł się powstrzymać

Grzegorz Krychowiak i Wojciech Szczęsny
Fot. KAPiF

Dziś na PGE Narodowym odbędzie się prawdziwe piłkarskie święto, i nie chodzi tylko i wyłącznie o starcie Polski z Portugalią. To będzie również okazja do uroczystego pożegnania i uhonorowania kariery reprezentacyjnej dwóch zasłużonych zawodników, Wojciecha Szczęsnego i Grzegorza Krychowiaka. Tuż przed tym wydarzeniem, drugi z nich postanowił jednak szczerze wypowiedzieć się o nowym bramkarzu FC Barcelony. Jego słowa odbiły się szerokim echem.

Polska zagra z Portugalią. To jednak nie wszystko, Szczęsny i Krychowiak gośćmi specjalnymi

Dziś o 20:45 reprezentacja Polski rozpocznie mecz z Portugalią na PGE Narodowym. Biało-Czerwoni będą chcieli poprawić swoją sytuację w grupie Ligi Narodów, ponieważ aktualnie znajdują się na 3. miejscu. To pokłosie przede wszystkim przegranego wrześniowego spotkania z Chorwacją 0:1. Nasi przeciwnicy mają z kolei komplet punktów i przewodzą w naszej grupie. Teraz jednak po raz pierwszy zagrają na wyjeździe, zatem atmosfera Narodowego może być dodatkowym atutem dla Biało-Czerwonych, którzy marzą o wygranej nad Portugalią od 2006 roku. To właśnie wtedy ostatni raz, kiedy 3 punkty w eliminacjach do EURO 2008 zapewnił nam Euzebiusz Smolarek, mogliśmy poczuć słodki smak zwycięstwa nad dzisiejszymi rywalami. Ostatni bezpośredni mecz z 2018 roku zakończył się remisem.

Jakiś czas temu Polski Związek Piłki Nożnej podjął decyzję o przeprowadzeniu specjalnej uroczystości, tuż przed rozpoczęciem meczu z Portugalią. Na płytę PGE Narodowego wyjdą dwie niekwestionowane legendy naszej kadry, a więc Wojciech Szczęsny i Grzegorz Krychowiak. Tuż po dołączeniu do FC Barcelony, golkiper przyznał to w rozmowie na kanale Foot Truck na YouTube.

Na 12 października mam zaplanowane pożegnanie na Stadionie Narodowym. I się tam pojawię, a to oznacza, że w reprezentacji już nie zagram (…) Gdybym wrócił, to byłoby to nie fair wobec chłopaków, którzy walczą o miejsce w składzie. Nie zrobiłbym im tego. Oni też mają w tej chwili inne nastawienie i mój powrót zupełnie nie miałby sensu. Niech walczą o miejsce - powiedział Szczęsny.

Do meczu z Portugalią zostały godziny, a tu taka sensacja. Probierz zdecydował, to może być hit Ronaldo dotarł do hotelu i się zaczęło. Rozczulające, jak postąpił wobec polskiego kibica, nagranie widział cały świat

Decyzja Szczęsnego "ośmieszyła" Krychowiaka. Pomocnik szczery do bólu

Jak dobrze wiemy, Wojciech Szczęsny już trenuje w pocie czoła w Barcelonie, pod wodzą Hansiego Flicka. Szczególnie teraz bramkarz może wykorzystać przerwę na reprezentację, by wrócić do formy na kolejne ligowe spotkanie z Sevillą. Wówczas jest szansa, że Polak zadebiutuje w barwach Blaugrany.

Okazuje się jednak, że nie wszyscy mogą czuć się komfortowo z powodu powrotu Szczeny z emerytury. A mowa o jego przyjacielu oraz piłkarzu, który także dziś wieczorem będzie miał swój benefis, a więc Grzegorzu Krychowiaku. W wywiadzie z rzecznikiem reprezentacji Polski, Emilem Kopańskim zawodnik odniósł się do zmiany decyzji Szczęsnego i dołączeniu do FC Barcelony.

Przede wszystkim, Wojtek przyniósł mi mnóstwo wstydu. Powiedział, że zakończył karierę, ja wrzuciłem w media społecznościowe wszystkie najfajniejsze zdjęcia, a temu się odwidziało. Jak można mu w ogóle ufać? Wiecznie niezdecydowany - powiedział Krycha.

Ale spokojnie, to wszystko było dla żartów. Krychowiak z poczuciem humoru odniósł się w ten sposób do swojego pożegnania, które skierował w stronę Wojciecha Szczęsnego, gdy ten ogłaszał odejście na emeryturę. Pomocnik wstawił wówczas w media społecznościowe wiele pamiątkowych zdjęć, także tych nieco bardziej przypałowych.

A mówiąc serio, taka roczna emeryturka w fajnym klubie nad morzem, gdzie można połączyć piłkę z plażowaniem, to dla niego idealna opcja - przyznał, tym razem naprawdę, Grzegorz Krychowiak w wywiadzie dla Łączy nas piłka.

ZOBACZ: Dodali zdjęcie Nadala i Świątek i się zaczęło. Mówi o tym cały świat, ludzie chcą tylko jednego

100 meczów i koniec. Tak z kadrą pożegnał się Krychowiak

Grzegorz Krychowiak zakończył reprezentacyjną karierę pod koniec września 2023 roku. Ostatni mecz z orzełkiem na piersi pomocnik rozegrał w przegranym 0:2 meczu eliminacji do EURO 2024 z Albanią. W rozmowie z Emilem Kopańskim przyznał, kiedy zaczął myśleć o zakończeniu reprezentacyjnej kariery i co było jego ostatnim celem.

Pierwsze myśli o zakończeniu kariery reprezentacyjnej pojawiły się w mojej głowie po mistrzostwach świata w Katarze. Po meczu z Francją zacząłem się zastanawiać, czy to już ten moment. Wtedy jednak postanowiłem spróbować zrealizować cel rozegrania stu meczów w kadrze narodowej. Bardzo lubię robić wszystko po swojemu, więc nikt nie mógł zdecydować za mnie. Moja kariera w reprezentacji Polski potoczyła się tak, jak chciałem. Zakończyłem ją na własnych zasadach. Rozegrałem sto spotkań, ale cała atmosfera także poza boiskiem była czymś wyjątkowym - powiedział Krychowiak.

A jaki moment najlepiej wspomina były reprezentant Polski? Oczywiście, nie mogło zabraknąć wątku EURO 2016.

Zdecydowanie najprzyjemniejszą chwilą pozasportową związana z kadrą, była moja podróż na koniu do Francji z Wojtkiem Szczęsnym. A jeśli chodzi o boisko, najlepiej zawsze smakowały zwycięstwa z silnymi przeciwnikami. To fantastyczne momenty. Nie sposób zapomnieć też oczywiście o EURO 2016, gdzie tak niewiele zabrakło nam, by wreszcie awansować do strefy medalowej na wielkiej imprezie - wspominał piłkarz.