Rozczulający gest Wisły Kraków w stronę Franciszka Smudy. Trudno powstrzymać łzy
Franciszek Smuda walczy o życie po tym, jak jego stan pogorszył się w wyniku postępu nowotworu krwi. W tych trudnych chwilach nie pozostaje nic, jak dodawać sił i otuchy byłemu selekcjonerowi reprezentacji Polski. Wspaniały gest w stronę trenera postanowiła wystosować Wisła Kraków, która awansowała ostatnio do kolejnej rundy Ligi Konferencji.
Niebywały mecz Wisły Kraków. Awans po "tasiemcu" w serii rzutów karnych
Wisła Kraków rywalizowała najpierw w kwalifikacjach do Ligi Europy po tym, jak wygrała ona Puchar Polski. Tam udało im się przejść 1. rundę, wygrywając z FK Llapi, jednak w kolejnej fazie zostali zmiażdżeni przez Rapid Wiedeń w dwumeczu 2:8. W efekcie spadli do rywalizacji o Ligę Konferencji, w której to w 3. rundzie mierzyli się ze Spartakiem Trnawa. Pierwsze spotkanie nie poszło po myśli podopiecznych Kazimierza Moskala, którzy przegrali na wyjeździe 3:1. To, co zadziało się w rewanżu, przeszło do historii.
Niespodziewanie to Wiślacy napierali od samego początku meczu. Na pierwszego gola trzeba było jednak poczekać aż do 43. minuty. Wtedy to Angel Rodado wykorzystał rzut karny. W 60. minucie zrobiło się już 2:0, za sprawą trafienia Piotra Starzyńskiego. Więcej bramek nie padło, zatem potrzebna była dogrywka.
W 8. minucie dogrywki kibiców z Krakowa w ekstazę wprawił Alan Uryga, który trafił na 3:0 i tym samym dawał w tamtym momencie awans Wiśle do kolejnej fazy eliminacji Ligi Konferencji. Niestety, przeciwnicy odrobili straty, a zatem potrzebna była seria rzutów karnych.
Ta ciągnęła się w nieskończoność. Konkurs rzutów karnych mógł się jednak zakończyć szybciej, aczkolwiek niekorzystnie dla Wisły. Zawodnicy Kazimierza Moskala nie wykorzystali zarówno drugiej, jak i trzeciej próby, co w tamtym momencie stawiało Spartak Trnawa w uprzywilejowanej pozycji. Całe szczęście, decydującej jedenastki nie wykorzystał Filip Bainovic, zatem gra od tamtego momentu toczyła się do pierwszego błędu. Sęk w tym, że wszyscy mieli perfekcyjnie nastawione celowniki. Wszyscy, poza Sebastianem Kosą, który zmarnował swoją próbę i w efekcie oddał awans Wiśle Kraków. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebnych było aż 14 kolejek, a niektórzy piłkarze dwukrotnie podchodzili do wykonania rzutu karnego.
Szwajcarzy grzmią po meczu ze Śląskiem. Kibice pokazali najgorsze oblicze Tego kibice nie zobaczyli w telewizji. Wszystko wyszło na jaw tuż po IOWisła Kraków ogłosiła to po wygranej w LKE. Chodzi o Franciszka Smudę
Jak podają media, Franciszek Smuda znajduje się w krytycznym stanie, z powodu postępu nowotworu krwi. Były selekcjoner reprezentacji Polski, a także ex-trener Wisły Kraków walczy o życie, a lekarze nie mają najlepszych prognoz w temacie szkoleniowca. Jako że Biała Gwiazda zwyciężyła po heroicznym meczu ze Spartakiem Trnawa, prezes klubu Jarosław Królewski postanowił skorzystać z okazji i zdać się na fantastyczny gest w stronę Smudy. Działacz zdecydował się zadedykować zwycięstwo legendarnemu trenerowi. Jednocześnie pozwolił sobie na trochę wspomnień.
Rozmawialiśmy o tym, jak ważne w historii klubu są takie osoby. Z perspektywy wielu lat możemy oceniać, czy ktoś odnosił sukces czy nie, ale to jest przede wszystkim część naszej historii. Za młodu oglądałem trenera Smudę jako szkoleniowca Widzewa Łódź, wychowałem się na tych obrazkach jako ktoś, kto kocha piłkę nożną. To jest człowiek, który budował polską piłkę. Chcemy mu oddać hołd za to, co zrobił dla Wisły Kraków, jakich emocji dostarczał kibicom Wisły. Trzymamy wszyscy za niego kciuki - powiedział Królewski, cytowany przez WP SportoweFakty.
Na podobny gest zdał się inny klub, w którym pracował Franciszek Smuda. Mowa o Widzewie Łódź, z którym osiągał jedne z najlepszych wyników w swojej trenerskiej karierze.
Życzymy zdrowia w najważniejszym meczu. Walcz, Trenerze! - przekazano na profilu klubu na Facebooku.
ZOBACZ: Hubert Hurkacz nie mógł uwierzyć, co zrobił rywal. Kuriozalne sceny
Jeden z najbardziej charyzmatycznych trenerów w Polsce
Franciszek Smuda przeżył owocną karierę trenerską. Z Widzewem Łódź dwukrotnie sięgał po mistrzostwo Polski, a także zagrał raz w fazie grupowej Ligi Mistrzów w sezonie 1996/1997. Tytuł mistrza kraju zdobył również z Wisłą Kraków w sezonie 1998/1999. Z kolei z Lechem Poznań zdobył Puchar Polski w kampanii 2008/2009. Po tym sukcesie został zatrudniony jako selekcjoner reprezentacji Polski i miał za zadanie przygotować Biało-Czerwonych do EURO 2012, odbywającego się w Polsce i Ukrainie. Niestety, mimo 3 lat starań, kadra Smudy nie zdołała nawet wyjść z grupy.
Później ponownie trenował Wisłę Kraków czy Widzew Łódź. Dwukrotnie stawał także za sterami Górnika Łęczna. Ostatnio był szkoleniowcem Wieczystej Kraków, z którą zaliczył awans do III ligi. Po słabszych wynikach na początku sezonu 2022/2023 klub rozstał się z uznanym trenerem.