Sport.Goniec.pl > Skoki Narciarskie > Pekin 2022. Kamil Stoch nie był zadowolony z treningów. Wciąż odczuwa niedosyt
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 09.02.2022 17:45

Pekin 2022. Kamil Stoch nie był zadowolony z treningów. Wciąż odczuwa niedosyt

EN 01403756 0128
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Kamil Stoch na gorąco skomentował sytuację po trzech pierwszych treningach na dużej skoczni. Był wyraźnie niezadowolony ze swoich prób. Skoczek zauważył wady, które mogą przeszkodzić mu w dobrym skakaniu na tym obiekcie. Czy Polacy w ogóle mają szansę na medal?

Skocznia średnia o wiele lepiej pasowała naszym skoczku od samego początku. Tym razem widać było, że pojawiły się spore problemy związane z odbiciem i najazdem. To, czy polscy skoczkowie znajdą na to receptę, dowiemy się w czasie kolejnych treningów.

Kamil Stoch na gorąco skomentował sytuację po trzech treningach. Mogą pojawić się spore problemy

Kamil Stoch podczas środowych treningów zajął kolejno miejsca 7., 28. i 17. Forma skoczka wyraźnie falowała, nie pomagały również decyzje jury - belka była przesuwana co najmniej kilka razy.

Polscy skoczkowie nie spisali się najlepiej, co nie napawa optymizmem przed sobotnim konkursem. Przed nim nastąpią jeszcze treningi, ale jak na razie wygląda na to, że zawodnicy mają problem z samym obiektem, do którego trzeba się na nowo dopasować.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

- Myślałem, że to będzie przyjemny dzień. Nastawiałem się pozytywnie. Czekałem z niecierpliwością na pierwsze skoki na dużej skoczni. Myślałem, że to będzie czerpanie radości i dużo zabawy, a było więcej męczenia się. Ta skocznia dała mi się mocno we znaki - komentował Kamil Stoch.

W rozmowie z dziennikarzami wyjawił również, co sprawiało mu największe problemy. Okazało się, że chodzi przede wszystkim o "czucie" skoczni.

- Mam trochę mieszane uczucia, bo szukałem rozwiązania problemu. Męczyłem się na najeździe. Rozbieg jest dosyć płaski. Nie potrafiłem znaleźć sobie dobrego ustawienia pozycji. Brakowało dobrego balansu. To powodowało, że nie było dobrej energii z progu. Nie było dobrej rotacji. Byłem z tyłu za nartami, a nie na nich. Przez to traciłem prędkość - opowiadał.

Przyznał również, że o ile medal Dawida Kubackiego ściąga z niego część presji, to wciąż czuje niedosyt, bo chciałby być zadowolony ze swoich skoków i móc się nimi cieszyć.

Kolejna sesja treningowa na dużej skoczni już we czwartek od godziny 11:00. W piątek o 10:45 najpierw odbędzie się seria próbna, a potem na godzinę 12 zaplanowane są kwalifikacje do sobotniego konkursu.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: Goniec.pl