Karol Kłos potwierdza plotki o małżeństwie. "Bądźcie człowiekiem dla drugiego człowieka"
Karol Kłos przerwał milczenie na temat swojego małżeństwa i opublikował oświadczenie, w którym potwierdza krążące od jakiegoś czasu plotki. Po niemal 17 latach związku, polski siatkarz rozwodzi się z żoną. – Wystarczająco ją skrzywdziłem – wyznaje.
Karol Kłos rozstaje się z żoną
Karol Kłos w 2017 roku wziął ślub z Aleksandrą Dudzicką, chociaż początek ich znajomości sięga jeszcze wcześniej, bo wspólnie spędzili ze sobą blisko 17 lat. Od pewnego czasu krążyły w mediach spekulacje fanów, zwracających uwagę na pewne szczegóły, które miały być dowodem na koniec małżeństwa siatkarza. Jak się okazało, podejrzenia były słuszne i Karol Kłos postanowił nie czekać dłużej z zajęciem stanowiska w tej sprawie.
Świątek tuż po meczu stanęła przed kamerą i nagle wypaliła. Dwie wyjątkowe wiadomości Kibice aż łapali się za głowę widząc, co Iga Świątek robi na korcie. Wynik mógł być tylko jedenOświadczenie Karola Kłosa o rozpadzie małżeństwa
W mediach społecznościowych Karola Kłosa pojawiło się oświadczenie, które ma zakończyć medialną wrzawę wokół jego małżeństwa. Siatkarz zaczął od podkreślenia, że zamierza dać temu kres i zrobi to na własnych warunkach.
Ostatnimi czasy pojawiło się sporo plotek na temat mojego małżeństwa. Dochodziło do absurdu i próśb bym wytłumaczył sytuację na portalach plotkarskich. Chciałbym to wszystko ukrócić. Wolę to zrobić tu na swoich warunkach – zaczął.
Po 7 latach małżeństwa Karol Kłos i jego żona Aleksandra rozstają się.
Tak – to prawda, rozstajemy się. Mam przeogromną prośbę do wszystkich zainteresowanych tematem – prosiłbym o uszanowanie mojej żony, która jest bardzo dobrym człowiekiem i z którą spędziłem ostatnie 16,5 roku mojego życia – wyjaśnia dalej.
Dlaczego Karol Kłos rozwodzi się z żoną?
Choć siatkarz nie przytoczył żadnych powodów rozstania, wypowiedź sugeruje, że mogła nastąpić z jego winy (albo decyzji). W każdym razie Karola Kłos bierze na siebie odpowiedzialność i z naciskiem prosi, by nie zakłócać spokoju jego żony.
Wystarczająco ją skrzywdziłem. Wystarczająco dużo już wycierpiała. Nie zasługuje ani na to, co zrobiłem, ani na durne komentarze i opinie. Prosiłbym bardzo o uszanowanie jej i jej prywatności. Proszę, bądźcie człowiekiem dla drugiego człowieka, nawet w internecie, szczególnie teraz. Dziękuję – pisze Karol Kłos.