Sport.Goniec.pl > Tenis > Świątek tuż po meczu stanęła przed kamerą i nagle wypaliła. Dwie wyjątkowe wiadomości
Michał Pokorski
Michał Pokorski 31.07.2024 07:49

Świątek tuż po meczu stanęła przed kamerą i nagle wypaliła. Dwie wyjątkowe wiadomości

Iga Świątek
fot. screen/ TVP Sport; screen X/ @TennisONEApp

Iga Świątek wygrała 2:0 (6:3, 6:4) z Xiyu Wang w trzeciej rundzie olimpijskich zmagań. Spotkanie było bardzo wymagające i kosztowało Polkę sporo sił. Po meczu raszynianka udzieliła kilku wywiadów. W trakcie rozmów, 23-latka przekazała kilka istotnych wiadomości.

Iga Świątek wygrała w 1/8 igrzysk olimpijskich

Polka po trudnej przeprawie zwyciężyła z Xiyu Wang 2:0 (6:3, 6:4). Rywalka była niezwykle wymagająca, prezentowała siłowy styl gry. Chinka doskonale wykorzystywała swoje świetne warunki fizyczne i odważnie atakowała Igę Świątek. 23-latka charakteryzowała się również mocnym serwisem i piekielnie ostrym bekhendem.

Nasza tenisistka to mistrzyni paryskich kortów, więc i tym razem wzorowo poradziła sobie z atakami rywalki. Polka imponowała w meczu pewnością siebie, wyrachowaniem i doświadczeniem. Chinka była zdecydowanie silniejsza od Igi Świątek, ale raszynianka przeważała technicznie. W efekcie, mistrzyni Rolanda Garrosa wygrała w pierwszej partii wynikiem 6:3, a drugą zamknęła rezultatem 6:4.

Dzięki zwycięstwu, Iga Świątek awansowała do ćwierćfinału igrzysk olimpijskich. 23-letnia Polka jest na najlepszej drodze, aby wejść do strefy medalowej czempionatu. Po meczu raszynianka odpowiedziała na kilka pytań dziennikarzy. W trakcie rozmów, padło m.in. pytanie o jej historyczny sukces, czy też napięty terminarz tenisistek.

ZUS wypłaca nawet 1431 zł, są jednak pewne warunki. Decyzja w 14 dni

Iga Świątek zadowolona z siebie

Iga Świątek została wczoraj pierwszą reprezentantką Polski, która zameldowała się w ćwierćfinale igrzysk olimpijskich. Oprócz tego, raszynianka zaliczyła również 50. wygraną w 2024 roku. Nie umknęło to uwadze portalu Interia Sport, który poprosił 23-latkę o krótki komentarz:

Na pewno jestem dumna z siebie, ale przyznam szczerze, że ta pierwsza statystyka jest w pewnym sensie dla mnie ważniejsza, bo cieszę się, że jestem solidna przez cały sezon. Pokazałam właśnie, że mogę grać dobrze na różnych nawierzchniach, a to zawsze było moim celem. To, że jestem w ćwierćfinale igrzysk, to w pewnym sensie efekt tej pracy, więc jestem z siebie bardzo zadowolona - przyznała Iga Świątek.

ZOBACZ TEŻ: Sensacja w Paryżu, najgroźniejsza rywalka Świątek odpadła. Płakała już w trakcie meczu

Iga Świątek skomentowała godziny swoich spotkań

Terminarz tenisowych zmagań na igrzyskach jest bardzo napięty. Przekonała się o tym Iga Świątek, która stoczy walkę o półfinał po… niespełna dobie od poprzedniego spotkania. Raszynianka jest liderką rankingu WTA i mistrzynią Rolanda Garrosa, dlatego często organizatorzy mogą wziąć pod uwagę jej prośby, czy preferencje odnośnie meczów. Portal Interia Sport zapytał tenisistkę, czy może zasugerować Francuzom godzinę swojego pojedynku:

Zawsze można poprosić, ale myślę, że na igrzyskach takie wnioski mniej są brane pod uwagę. Ale przyznam, że jakby nie ma to dla mnie znaczenia, bo w tenisie i tak nie mamy stuprocentowego wpływu na to, kiedy zagramy. Trzeba być na to gotowym i tak miałam przez większość kariery. To jest raczej przywilej tego, że kilka razy wygrałam ten turniej, że czasami faktycznie supervisorzy i ci, co układają plan gier, wysłuchają prośby. Niemniej kompletnie tego nie oczekuję, a teraz nie miałam na to wpływu - powiedziała liderka rankingu WTA.

W ćwierćfinale igrzysk olimpijskich Iga Świątek zmierzy się z Danielle Collins. Pojedynek z 9. rakietą WTA już dzisiaj o godzinie 15:00. Amerykanka będzie jak dotąd najwyżej sklasyfikowaną tenisistką, z którą przyszło zmierzyć Polce podczas zmagań w Paryżu.