Kapitalna pierwsza seria w wykonaniu Polaków! Biało-Czerwoni drudzy w Wiśle
Puchar Świata w skokach narciarskich w Wiśle rozpoczął pierwszy w tym sezonie konkurs drużynowy. W trudnych warunkach bardzo dobrze poradzili sobie Polacy, którzy zajmują drugie miejsce. Kapitalny skok oddał Andrzej Stękała, który poleciał 129,5 metra. Prowadzą Austriacy.
Puchar Świata w skokach narciarskich w Wiśle rozegrał pierwszy konkurs drużynowy. Jeszcze na kilkadziesiąt minut przed rozpoczęciem pierwszej serii nie było wiadomo, czy uda się rozpocząć rywalizację. Z powodu silnego wiatru odwołano serię próbną.
Puchar Świata w skokach narciarskich w Wiśle: Polacy prowadzą po pierwszej serii!
Na szczęście do rozpoczęcia konkursu wiatr nieco ustał i zawodnicy mogli oddać swoje skoki. Na liście startowej stanęło dziewięć drużyn, a Polacy wystąpili w składzie: Piotr Żyła, Andrzej Stękała, Dawid Kubacki i jako ostatni z naszych Kamil Stoch.
Biało-Czerwoni po słabszym początku sezonu zajmują dopiero siódme miejsce w Pucharze Narodów, przez co startowali już z trzecim numerem startowym. Udanie w pierwszej rupie zaprezentował się Żyła, który skoczył 120 metrów.
Po pierwszej grupie i skoku Yukiyi Sato na 125,5 metra prowadzili Japończycy. Drugie miejsce zajmowali Austriacy, a podium uzupełniali Słoweńcy. Polacy plasowali się na czwartym miejscu ze stratą 0,4 punktu do trzeciego miejsca.
Cały czas na skoczni im. Adama Małysza wiał wiatr pod narty, co przekładało się na odległości. Bardzo dobrze te warunki wykorzystał Stękała, który poleciał aż 129,5 metra, ale zachwiał się przy lądowaniu, co przełożyło się na oceny sędziów, ale Polacy i tak po swoim skoku objęli prowadzenie.
Bardzo dobre skoki Polaków
Biało-Czerwoni nie utrzymali się na prowadzeniu długo. Wielką formę na skoczni im. Adama Małysza pokazał Jan Hoerl, który skoczył 134,5 metra i wyprowadził Austriaków na czoło. Loteryjne warunki dały się we znaki kolejnym zawodnikom i po dwóch grupach Polacy zajmowali drugie miejsce za Austriakami. Podium uzupełniali Słoweńcy, którzy mieli nad nimi niemal 10 punktów przewagi.
W trudniejszych warunkach przyzwoicie spisał się Dawid Kubacki. Mistrz świata z 2017 roku skoczył 119 metrów i dzięki temu Polacy wyprzedzili Austriaków. Bardzo dobrze spisał się Timi Zajc, który skoczył 126 metrów i Słoweńcy zbliżyli się do Polaków na dwie dziesiąte punktu. Zaskakujące dobre, czwarte miejsce zajmowali Rosjanie.
Jako ostatni z Polaków skakał Stoch, który walczył o odległość, ale skoczył zaledwie 117,5 metra i Biało-Czerwoni musieli liczyć na szczęście. Z trudnymi warunkami poradził sobie Stefan Kraft, który skoczył 122 metry i Austriacy wyprzedzili Polaków.
Po czterech skokach Biało-Czerwoni zajmują drugie miejsce ze stratą niespełna 3,5 punktu do prowadzących Austriaków. Podium uzupełniają Słoweńcy, którzy tracą do naszych zawodników niemal 20 punktów. Do drugiej serii nie awansowali jedynie Amerykanie.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl: