Sport.Goniec.pl > Skoki Narciarskie > Kamil Stoch szósty w Engelbergu. Wielkie skakanie w Pucharze Świata
Łukasz Kowalski
Łukasz Kowalski 18.12.2021 17:42

Kamil Stoch szósty w Engelbergu. Wielkie skakanie w Pucharze Świata

Kamil Stoch Puchar Świata w Engelbergu
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Kamil Stoch zaliczył kolejny bardzo dobry występ w Engelbergu. Nasz trzykrotny mistrz olimpijski uratował honor naszych skoków narciarskich i zajął bardzo dobre szóste miejsce. Po wielkich emocjach i skokach poza rozmiar skoczni wygrał Karl Geiger. Podium uzupełnili Ryoyu Kobayashi i Timi Zajc.

Kamil Stoch do Engelbergu jechał z wielkimi nadziejami. W ubiegłym tygodniu w Klingenthal nasz trzykrotny mistrz olimpijski po raz pierwszy w tym sezonie stanął na podium Pucharu Świata, ale w niedzielę nie wystartował z powodu ostrego zapalenia zatok.

Kamil Stoch

Choć z kadry dobiegały głosy, że 34-latek jeszcze nie do końca się wyleczył, to od początku zmagań na Gross-Titlis-Schanze pokazywał się z dobrej strony. W drugiej sesji treningowej zajął drugie miejsce, a w kwalifikacjach był piąty. Jednak, gdzie jak nie tam. To właśnie w Engelbergu Stoch aż 10 razy stawał na pucharowym podium.

Po pierwszej serii Polak miał wielkie szanse na kolejne podium. Po skoku na 133,5 metra zajmował siódme miejsce ze stratą niewiele ponad sześciu punktów do trzeciego Kiliana Peiera. To jednak tylko pocieszenie po katastrofalnych skokach pozostałych Biało-Czerwonych, którzy nie zdołali awansować do drugiej serii.

Druga seria podobnie jak pierwsza rozpoczęła się z 15. belki startowej, ale za to wiatr zaczął wiać mocniej z tyłu skoczni. Jednak te warunki nie przeszkadzały zawodnikom w oddawaniu dalekich skoków. Na prowadzeniu po skoku na 133 metry długo utrzymywał się Daniel Tschofenig.

Wielki konkurs w Engelbergu

Wyprzedził go dopiero Marius Lindvik, który mimo niesprzyjającego wiatru skoczył 134,5 metra i awansował do pierwszej dziesiątki. Wypadł z niej ósmy po pierwszej serii Constatin Schmid, który w drugiej serii skoczył 128 metrów.

Po raz kolejny kapitalny skok na Gross-Titlis-Schanze oddał Stoch. Polak w niesprzyjających warunkach w fantastycznym stylu poleciał 133,5 metra i tym samym złożył akces do walki o pucharowe podium.

Stocha minimalnie, bo o 0,6 punktu wyprzedził Jan Hoerl. Prawdziwą bombę w drugiej serii odpalił czwarty po pierwszej serii Ryoyu Kobayashi, który poleciał 140,5 metra i zaatakował pierwsze miejsce. Na Gross-Titlis-Schanze rozpoczęło się wielkie skakanie. Drugi po pierwszej serii Karl Geiger poleciał 140 metrów i wyprzedził Japończyka. Trzecie miejsce w sobotnim konkursie zajął Timi Zajc, który w drugiej serii skoczył 137 metrów. Kamil Stoch skończył na szóstym miejscu.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl: