Kamil Stoch powiedział o zakończeniu kariery. Ujawnił całą prawdę
Jest jednym z najbardziej uwielbianych i utalentowanych polskich skoczków, a kibice nie wyobrażają sobie świata skoków bez jego udziału. Kamil Stoch wciąż jest idolem wielu, ale mało kto pamięta, że w tym roku nasz mistrz olimpijski zdmuchnął na torcie 36 świeczek. W związku z tym, coraz częściej padają pytania o to, kiedy zakończy karierę i jak ułoży sobie dalsze życie. Okazuje się jednak, że sportowiec ma już konkretną wizję przyszłości i śmiały plan, który zamierza zrealizować razem z ukochaną żoną.
Kamil Stoch kochany przez kibiców
Wydawało się, że po Adamie Małyszu długo przyjdzie nam czekać na kolejnego orła, a tymczasem na horyzoncie dość szybko pojawił się utalentowany Kamil Stoch. Skoczek z Zakopanego podbił serca kibiców skromnością, pracowitością i ogromnym sercem do skoków. To zaprowadziło go na sam szczyt, ale i z niego trzeba kiedyś zejść.
Oczywiście, tajemnicą nie jest, że 36-latek nie zamierza jeszcze porzucać skoków, ale coraz poważniej myśli o życiu “po”. Jak sam przyznaje, myśli takie spędzają mu sen z powiek zwłaszcza po nieudanym treningu, ale później jeden doskonały skok potrafi dać niespodziewany zastrzyk energii.
- Wtedy z kolei myślę, że chciałbym to robić do końca życia - stwierdził ostatnio, cytowany przez portal sportowefakty.wp.pl. Niestety, czas płynie nieubłaganie. Na szczęście, nasz czempion ma plan na to, jak go zagospodarować.
Justyna Kowalczyk pół roku temu straciła męża. Pięć słów poruszyło fanówSkoczek zdradza swój plan na życie po karierze
Fakt, że w tym roku sportowiec skończył 36 lat wprawia go czasem w mocno sentymentalny nastrój, a także generuje kolejne pytania od dziennikarzy.
Ci zasypują Stocha pytaniami o to, czy ma już jasną wizję swojej przyszłości bez skoków, a ten z uśmiechem na twarzy mówi wówczas o jednej, bardzo ważnej dla niego rzeczy.
ZOBACZ: Nie żyje zaledwie 20-letni piłkarz. Klub potwierdził tragiczne informacje
Marzeniem skoczka jest wyruszenie z ukochaną małżonką w podróż dookoła świata, o której sama w przeszłości wspominała już Ewa Bilan-Stoch. – Brak planu jest najbardziej kuszący – śmieje się Kamil, który zaznacza, że po latach życia w rytm terminarza zawodów, sam chciałby nadać sobie tempo.
– Będziemy mogli po prostu wsiąść do samochodu i spontanicznie wyznaczać przystanki. W każdym miejscu chciałbym spędzać tyle czasu, ile będę miał ochotę – wyznaje.
Przygotowania do zimowego sezonu trwają
Póki co jednak Kamil Stoch myśli o nadchodzącym sezonie, poszukując upragnionej regularności, której brak mu po przerywanym Letnim Grand Prix. Nasz skoczek wierzy, że wszystko przyjdzie z czasem, a gdy do głosu dojdzie adrenalina, nic nie będzie w stanie go zatrzymać.
Jeśli zaś chodzi o konkretny termin rozstania z zawodowym sportem, ten nie jest na razie wyznaczony. Nasz skoczek nie chce ograniczać się datami i skupia się w 100 proc. na kolejnych startach oraz robieniu postępów, licząc na rychłe zwycięstwa.
Źródło: Wprost, WP
