Kamil Stoch okradziony z medalu? Jedna rzecz mogła zmienić wszystko, trener Polaków zabrał głos
Kamil Stoch został okradziony z medalu? Thomas Thurnbichler podkreślił, że jeden element mógł na tym zaważyć. Dziennikarze przyjrzeli się jednemu aspektowi skoków polskiego mistrza i porównali go z innymi zawodnikami. Mogło być znacznie lepiej?
Kamil Stoch zaliczył świetnie zawody
Wydawało się, że dla Kamila Stocha sezon szybko się skończy. Pierwsze większe problemy widać było na skoczni Kulm. Polski mistrz zaczął zajmować odległe miejsca i razem z trenerem stwierdził, że potrzebuje odpoczynku. Wrócił dopiero na mistrzostwa świata w Planicy.
Tam już teraz widać, że spisuje się dobrze. Choć skoki w seriach próbnych nie były zadowalające, to tam, gdzie to naprawdę się liczyło, Stoch pokazywał pazur. W konkursie był o krok od medalu mistrzostw świata! Zabrakło jednego metra… a może jednak szczęścia?
W poniedziałek rano do Biedronki ustawią się długie kolejki. Tego jeszcze nie byłoKamil Stoch okradziony z medalu?
Thomas Thurnbichler przyznał po konkursie, że jedna rzecz niekoniecznie mu pasowała. Nie chodziło o warunki, w jakich skakał najstarszy z jego podopiecznych, ale raczej o kwestie związane z notami.
Po drugim skoku Kamil Stoch dostał dwie noty 19- i trzy 18,5-punktowe. Trener Polaków twierdził, że wielki mistrz zasłużył na więcej. Wtedy sytuacja w tabeli mogłaby się bardzo zmienić.
- To były dobre oceny Kamila, ale myślę, że w szczególnie w drugim skoku mogły być one lepsze - przekazał w rozmowie po zawodach Thunbichler. Czyżby Kamil Stoch został obrabowany z medalu?
Inni zawodnicy ciągnięci za uszy
Od dawna wiadomo, że Kamila Stocha stać na noty idealne. Nieraz pokazywał, że w najwyższej formie jest w stanie walczyć o tzw. noty idealne, czyli 20-punktowe. W drugim skoku i w locie i przy lądowaniu wyglądał naprawdę imponująco, jak na niego przystało.
Gdyby oceny skoczka zmieniły się w drugiej serii zyskałby maksymalnie jeden punkt, co zapewne nie zmieniłoby za bardzo jego sytuacji. Skok zasługiwał na noty 19-punktowe. Co wydarzyło się jednak w pierwszej serii?
Wówczas Kamil Stoch skoczył 99 metrów i wydawało się, że to za mało na noty 19-punktowe. Problem był tylko taki, że Stefan Kraft (99 metrów w I serii) i Halvor Egner Granerud (96,5 metra) otrzymali właśnie takie oceny. Stoch i Kraft zawsze pokazują się z pięknej strony, a ten pierwszy stracił do Austriaka 2,5 punktu właśnie z not. Do medalu zabrakło mu 1,4 punktu.
Thomas Thurnbichler zaznaczył, że oceny nie były wysokie dla wszystkich zawodników i trzeba było się jednak o nie mocno postarać. Każdy sędzia byłby w stanie również wybronić swojej decyzji związanej z punktami dla Stocha. Niesmak jednak pozostaje.
Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca: https://twitter.com/GoniecPL
Źródło: Sport.pl