Wielki Lewandowski, Real na kolanach. Cztery gole, ten mecz przejdzie do historii
FC Barcelona pokonała Real Madryt 4:0 w hicie LaLiga. Bohaterem spotkania został Robert Lewandowski, który zdobył dwie bramki i zgarnął statuetkę MVP meczu. Przepiękny wieczór w stolicy Hiszpanii!
FC Barcelona zmierzyła się z Realem Madryt
Piłkarski klasyk ligi hiszpańskiej, czyli długo wyczekiwane El Clasico, rozpoczęło się punktualnie o 21:00 czasu polskiego. Atmosfera na Santiago Bernabéu była pełna napięcia i emocji, a niemal 80 tysięcy kibiców gorąco dopingowało swoje drużyny, wprowadzając dodatkową energię do widowiska. Real Madryt od początku meczu narzucił swoje tempo, pewnie dominując na własnym terenie. Zawodnicy Królewskich konsekwentnie budowali ataki, nieustannie zagrażając bramce Barcelony.
W pierwszej połowie Real wypracował sobie kilka wyśmienitych sytuacji, które mogły przynieść prowadzenie. Drużyna gości, choć starała się odpowiadać, napotykała na dobrze zorganizowaną defensywę Realu, skutecznie niwelującą ich próby zdobycia bramki. Królewscy wydawali się mieć wszystko pod kontrolą, a kibice świętowali już dwukrotnie, kiedy piłka wpadała do siatki. Niestety dla gospodarzy, oba trafienia zostały anulowane po analizie VAR – za każdym razem okazywało się, że minimalne spalone eliminowały zdobyte bramki.
W rezultacie, pomimo wysokiej intensywności i wielu emocjonujących momentów, na tablicy wyników do przerwy widniał wynik 0:0, który jedynie podgrzewał napięcie przed drugą połową. Tam napisała się piękna historia Roberta Lewandowskiego…
Wielki Lewandowski, Real na kolanach. Cztery gole, ten mecz przejdzie do historiiRobert Lewandowski bohaterem FC Barcelony
Druga połowa rozpoczęła się pod dyktando FC Barcelony, która szybko przejęła inicjatywę nad spotkaniem. W 54. minucie Robert Lewandowski wykorzystał błąd w defensywie Realu Madryt i bezbłędnie wykończył akcję – po opanowaniu piłki tuż przed polem karnym posłał precyzyjny strzał, który trafił prosto do siatki, dając Barcelonie prowadzenie 1:0.
Nie minęły nawet dwie minuty, a Lewandowski po raz kolejny wpisał się na listę strzelców! Po fantastycznym dośrodkowaniu w pole karne Polak wyskoczył do piłki i głową skierował ją do bramki, powiększając przewagę na 2:0. Te dwa błyskawiczne trafienia 36-latka podcięły skrzydła drużynie z Madrytu i rozpaliły emocje na trybunach.
Real Madryt szukał swojej sytuacji, ale defensywa FC Barcelony pewnie prezentowała się w drugiej połowie. Gospodarze coraz bardziej się otwierali i w efekcie Katalończycy mieli mnóstwo miejsca na ich połowie. Świetnie wykorzystał to Lamine Yamal, który pięknym strzałem prawą nogą podwyższył wynik meczu (0:3).
Królewscy byli już zupełnie rozbici, ale nadal imponowali wolą walki. Barcelona była natomiast na fali, której nie sposób było już zatrzymać. Podopieczni Hansiego Flicka dobili swoich rywali w 84. minucie. Wówczas świetne długie podanie Inigo Martineza wykorzystał Raphinha. Brazylijczyk ze stoickimi spokojem przelobował bramkarza Realu Madryt! Istna zabawa Dumy Katalonii w Madrycie (0:4).
Mecz zakończył się wynikiem 4:0 dla FC Barcelony, a MVP spotkania został Robert Lewandowski. Drużyna Polaka jest samodzielnym liderem LaLiga z 30 punktami na koncie. Drugi pozostaje Real Madryt z 6 “oczkami” straty.
ZOBACZ TEŻ: Wojciech Szczęsny ujawnił, dlaczego nie gra w Barcelonie. Kibice nie będą szczęśliwi
Robert Lewandowski królem strzelców LaLiga
Polak jest w tym sezonie istnym dominatorem w lidze hiszpańskiej. 36-latek ma na swoim koncie już 14 trafień i pewnie zmierza po koronę króla strzelców LaLiga. Robert Lewandowski utrzymuje fenomenalną dyspozycję i mimo wieku, nadal zachwyca na boisku.
Przed napastnikiem i FC Barceloną teraz tydzień przerwy, a następnie derbowe starcie z Espanoylem. Trzy dni później Katalończycy zagrają kolejny mecz w Lidze Mistrzów. Ich rywalem będzie Crvena Zvezda. W ostatnim pojedynku przed przerwą reprezentacyjną na 36-letniego napastnika czekać będzie groźny Real Sociedad.