Turniej Czterech Skoczni. Walka do samego końca. Kubacki ostatecznie musiał uznać wyższość Norwega
Turniej Czterech Skoczni 2023 przechodzi do historii. Dzisiejszy konkurs miał być przede wszystkim starciem dwóch doskonałych skoczków narciarskich - Halvora Egnera Graneruda i naszego mistrza, Dawida Kubackiego. Przed finałową odsłoną prestiżowych zawodów, rozgrywaną w Bischofshofen tylko ci dwaj mieli realną szansę na sięgnięcie po złotego orła. Wygrał świetny Norweg, ale Polakowi należą się ogromne brawa za walkę do samego końca.
Turniej Czterech Skoczni. Walka do samego końca
Na obiekcie Paul-Ausserleitner-Schanze w niemieckim Bischofshofen odbyły się dzisiaj ostatnie, czwarte zawody w ramach słynnego Turnieju Czterech Skoczni. Polscy kibice do samego końca trzymali kciuki za naszego najlepszego reprezentanta, ponieważ Dawid Kubacki miał jeszcze teoretyczne szanse dogonić Norwega, Halvora Egnera Graneruda i po raz drugi w swojej karierze zgarnąć tytuł. Oprócz swoich umiejętności nasz skoczek musiał dzisiaj liczyć także na gorszą dyspozycję swojego rywala. Ten, niestety dla polskich kibiców, utrzymał świetną dyspozycję i ostatecznie dowiózł prowadzenie wypracowane przed dzisiejszymi skokami, w ramach klasyfikacji generalnej. Przypomnijmy, przed dzisiejszymi zawodami Granerud miał 877,8 punktów, przy 854,5 Kubackiego.
Zgodnie z formułą Turnieju Czterech Skoczni, skład dzisiejszego konkursu został ustalony podczas wczorajszych kwalifikacji, a zawodnicy tradycyjnie zostali dobrani w 25 par. W czwartek najlepszy był Halvor Egner Granerud, który podczas dzisiejszego konkursu skakał jako ostatni. Drugi był Kubacki. Kapitalny rezultat we wtorkowych skokach uzyskał Kamil Stoch, który uplasował się na 4 miejscu. Piotr Żyła był 11.
Dzisiaj mogliśmy obejrzeć komplet sześciu Polaków. Zgodnie z losowaniem w dzisiejszym konkursie biało-czerwoni skakali w następujących parach: Dawid Kubacki - Jan Habdas, Kamil Stoch - Clemens Leitner, Piotr Żyła - Domen Prevc, Paweł Wąsek - Jan Hoerl oraz Stefan Hula - Ryoyu Kobayashi.
Pierwsza seria
Pierwsza seria dzisiejszych zmagań to kalejdoskop emocji, szczególnie dla wszystkich kibiców w naszym kraju. Do drugiej serii po pierwszym skoku pewnie awansował Dawid Kubacki, Piotr Żyła i niegdysiejszy mistrz TCS, Kamil Stoch. Paweł Wąsek i Stefan Hula musieli uznać wyższość swoich bezpośrednich rywali, w tym wypadku Austriaka i Japończyka. Natomiast Jan Habdas został odprawiony z kwitkiem w bratobójczym pojedynku - lepszy okazał się Dawid Kubacki.
🇵🇱 Jan Habdas ❌
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) January 6, 2023
🇵🇱 Dawid Kubacki ✅
Dawid wskoczył za prowadzącego Laniska#skijumpingfamily #TCS pic.twitter.com/top3kBjRdN
Ostatecznie po pierwszej serii prowadził Halvor Egner Granerud, który skoczył 139,5 m. Drugie miejsce zajął Anze Lanisek (140,5 m), a trzecie Dawid Kubacki (135,5 m). Nasz mistrz, po odrobinie gorszym skoku w pierwszej odsłonie i stracie punktowej do Norwega, mógł już liczyć w zasadzie tylko na cud w serii finałowej. Po raz kolejny cieszy odbudowujący swoją dawną formę Kamil Stoch. Nasz czempion po pierwszym skoku był szósty. Piotr Żyła z kolei zajął 12 miejsce.
Halvor Egner Granerud coraz bliżej triumfu w #TCS
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) January 6, 2023
W drugiej serii zobaczymy trzech Polaków (Kubacki, Stoch, Żyła)#skijumpingfamily #TCS pic.twitter.com/eHFtVyz3ht
Seria finałowa - liczenie na cud
Przed serią finałową w zasadzie mogliśmy liczyć tylko na cud. Tracący po pierwszej próbie 4,9 punktu do lidera Dawid Kubacki w drugiej serii musiałby odrobić stratę już łącznie niemal 30 punktów, biorąc pod uwagę trzy poprzednie odsłony tegoroczne Turnieju Czterech Skoczni.
Niestety Norweg nie dał sobie wyszarpać w piątek ostatecznego triumfu. Motywowany dodatkowo główną nagrodą pieniężną w postaci 100 tys. franków szwajcarskich (równowartość 474 tys. zł.), Grenerud w drugiej serii poleciał na odległość aż 143,5 metrów i pewnie wygrał.
Dawid Kubacki pofrunął na 140 metr, ale punktowo przegrał jeszcze z Anze Laniskiem. Słowak finalnie wyprzedził dzisiaj Polaka o 2,2 punktu. Polak ostatecznie zajął w dzisiejszym konkursie trzecie miejsce.
Congrats, @HGranerud❗️#skijumpingfamily #TCS pic.twitter.com/2QtZGSUNmg
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) January 6, 2023
Powodów do radości dostarczył nam po raz kolejny Kamil Stoch. Szósty po pierwszym skoku Polak, tym razem skoczył na 134,5 metra i zajął ostatecznie tą samą, czyli szóstą lokatę. W drugiej serii, dwunasty po pierwszej serii Piotr Żyła, skoczył na 136 metr i ostatecznie zajął dziesiąte miejsce.
Turniej Czterech Skoczni wygrał Halvor Egner Granerud. Na drugim miejscu znalazł się Dawid Kubacki, a na trzecim Słowak Anze Lanisek.
Bez względu na obsadę pierwszego miejsca, tegoroczny Turniej Czterech Skoczni to znakomity występ Polaków. Panowie Kubacki, Żyła. Stoch, Wąsek, Hula i Habdas przez ostatnie dni zaserwowali nam masę świetnych przeżyć. Dziękujemy i trzymamy kciuki w Pucharze Świata, który trwa.
Polacy znają smak zwycięstwa w TCS
Tytułu w tym roku bronił Ryoyu Kobayashi, jednak Japończyk w tym sezonie jest cieniem samego siebie z poprzednich lat i nie idzie mu najlepiej. Polacy znają smak zwycięstwa w słynnym TCS. Kamil Stoch wygrywał cały konkurs w 2017, 2018 oraz 2021 roku.
Bring it ON!!! 👊🦅
— Vierschanzentournee (@vier_schanzen) January 6, 2023
The final competition round of this year's #4hills Tournament is starting NOW! 🤘🤩#vierschanzentournee #skijumping #skispringen #skokinarciarskie #bischofshofen pic.twitter.com/zet07mp1kj
Dawid Kubacki, mimo iż w tym roku był naprawdę blisko kolejnego zwycięstwa, triumfował w 2020 roku. Sezon się nie kończy. Polak w dalszym ciągu ma szansę sięgnąć po kryształową kulę w ramach Pucharu Świata. Nasz reprezentant prowadzi w klasyfikacji punktowej.
Artykuły polecane przez Goniec.pl: