Turniej Czterech Skoczni. Polak zalał się łzami tuż po swoim skoku, "jest mi wstyd"
Czwartkowy konkurs w ramach Turnieju Czterech Skoczni był bardzo udany dla polskich skoczków. Czołowe persony naszej kadry nie zawiodły, Piotr Żyła zajął 2 miejsce, a Dawid Kubacki uzupełnił podium, plasując się na 3 miejscu. Niestety, ale na odmiennym biegunie znalazł się młody zawodnik Jan Habdas, który zajął odległą 49 lokatę. Tuż po konkursie nie krył swojego rozczarowania, a na twarzy pojawiły się łzy.
Polacy w genialny sposób zainaugurowali tegoroczny Turniej Czterech Skoczni. Liderzy naszej kadry pokazali, że znajdują się w świetnej formie i udowodnili to podczas konkursu w niemieckim Obersdorfie.
W odmiennym nastroju rywalizację na najwyższym szczeblu rozpoczął Jan Habdas. Młody i niezwykle utalentowany skoczek dopiero stawia swoje pierwsze kroki w zawodach Pucharu Świata.
W bieżącym roku wystąpił tylko w Wiśle, ale nie zdołał awansować do drugiej serii. Miejsce na legendarny Turniej Czterech Skoczni zagwarantowały mu świetne występy w ramach Pucharu Kontynentalnego, a także 5 miejsce podczas niedawnych mistrzostw Polski.
Turniej Czterech Skoczni. Jan Habdas zalał się łzami, z jego ust padły mocne słowa
19-latek swoją dobrą dyspozycję zaprezentował w kwalifikacjach, w czasie których uzyskał 32 rezultat i zapewnił sobie miejsce w pierwszej serii czwartkowych zawodów. Niestety, ale w samym konkursie nie było już tak dobrze. Habdas skoczył zaledwie 105,5 metra i rywalizację zakończył na przedostatniej 49. lokacie.
Tuż po oddaniu swojego skoku, 19-latek nie krył dużego rozczarowania. - Nie wiem, czy chcę udzielać wywiadu, bo trochę wstyd - powiedział w czasie rozmowy z dziennikarzami.
Później otwarcie zdradził, że najbardziej po takim występie żal jest mu kibiców, którzy wspierają go na każdym kroku, a także dają mu siły do skakania.
- Czuję, że zawiodłem nie tylko siebie, ale też fanów. Chciałbym, żeby te skoki przynosiły radość nie tylko mi, ale wszystkim, którzy je oglądają. W takich chwilach jest mi ciężko. Wiem, że nie powinienem o tym myśleć, ale muszę jakoś nad tym popracować - podkreślił utalentowany skoczek.
W czasie rozmowy na twarzy skoczka pojawiły się łzy. - Chciałem za bardzo. A szkoda, bo jak zobaczyłem skok rywala, to szanse były. Nawet przy moim normalnym skoku - dodał.
Jan Habdas podłamany. Były łzy. "Chciałem za bardzo. A szkoda, bo jak zobaczyłem skok rywala, to szanse były. Nawet przy moim normalnym skoku".#skijumpingfamily #4hills pic.twitter.com/edx1vAVVzi
— Mateusz Leleń (@LelenMat) December 29, 2022
Warto podkreślić, że Habdas już w sobotę będzie mieć szansę na rehabilitację, ponieważ to właśnie wtedy startują kwalifikacje przed noworocznym konkursem w legendarnym Garmisch-Partenkirchen.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Szymon Marciniak nominowany do prestiżowej nagrody. Cały świat jest zachwycony Polakiem
Jane Ahonen po latach ujawnił kulisy rywalizacji z Małyszem. "Polacy grozili mi śmiercią"
Źródło: Fakt.pl