Trener Świątek znów na ustach całego świata. Niebywałe, jak potraktował Sabalenkę
Wim Fissette jest trenerem Igi Świątek mniej więcej od połowy października. Razem zdążyli już przeprowadzić niejeden trening, dzięki czemu lepiej się poznali. Już kilkukrotnie w rozmowach z mediami belgijski szkoleniowiec miał okazję chwalić swoją podopieczną za jej grę oraz postawę, choć nie przemilczał także kwestii elementów do poprawy. Ostatnio jednak Fissette wziął udział w sesji szybkich pytań i odpowiedzi. W jednym z nich udzielił odpowiedzi, wywołując burzę. A poszło o konkretne nazwisko.
Iga Świątek szczerze o współpracy z nowym trenerem. Zaraz wstawiła takie nagrania na Instagramie
Iga Świątek w październiku podjęła trudną decyzję o zmianie trenera. Tym samym, po 3 latach rozstała się z Tomaszem Wiktorowskim, który pomógł jej dotrzeć na sam szczyt. Raszynianka poczuła jednak chęć zmian, a także dalszego rozwoju, jednak już pod okiem zagranicznego trenera. Wybór padł na Belga Wima Fissette, znanego ze współpracy z wieloma byłymi liderkami rankingu WTA. Na swoim koncie ma również triumfy w zawodach Wielkiego Szlema, m. in. w Wimbledonie, który jest zmorą Igi Świątek. Polka ma nadzieję, że wraz z nowym szkoleniowcem osiągnie to, czego jej się jeszcze nie udało.
Pierwszy raz pod wodzą Wima Fissette'a polska tenisistka wystąpiła podczas WTA Finals. Wszyscy pamiętamy, że raszyniance nie udało się wówczas wyjść z grupy, tym samym tracąc szansę na obronę tytułu sprzed roku. Świątek padła jednak ofiarą niekorzystnych dla siebie rezultatów w innych pojedynkach, bowiem sama przegrała tylko z późniejszą triumfatorką, Coco Gauff. To jednak zaważyło na szybkim zakończeniu przez nią przygody w Rijadzie.
Wiadomo, Świątek i Fissette dopiero się poznają i rozkręcają. Kibice mają nadzieję, że w nadchodzącym sezonie zobaczą prawdziwe owoce tej współpracy. Niedawno, w rozmowie z Anitą Werner Iga Świątek opowiedziała o swoich wrażeniach z dotychczasowej kooperacji z Belgiem. Polka zauważa, że Fissette bardzo angażuje się w rozmowę ze swoją podopieczną.
Wim jest pozytywny, wyrozumiały, empatyczny. Zachęca mnie do dyskusji, co nie jest zbyt często spotykane u moich trenerów. Jestem osobą, która lubi mieć własne zdanie. Czasami może za mocno jestem uparta. Jesteśmy jeszcze na etapie poznawania się, więc chce usłyszeć ode mnie dużo feedbacku - powiedziała na antenie TVN24.
Ostatnio w relacji Igi Świątek na Instagramie pojawiło się zdjęcie oraz filmik ze wspólnego posiłku. Tenisistce oraz trenerowi towarzyszyła psycholog Daria Abramowicz. Wspólnie zajadali się pierogami, tym samym zapoznając Wima Fissette'a z polską kuchnią.
Dramat gwiazdy polskich siatkarzy, wstawił zdjęcie i oznajmił to wszystkim. Lawina komentarzy Od triumfu Szeremety minęły godziny, a tu nagle taka informacja. Polka zwróciła się do rywalki, doszło do zgrzytuPoprosili trenera Świątek o wskazanie nazwiska tenisistki. Nie spodziewał się, że zaraz nastąpi burza
Wim Fissette kilkukrotnie miał okazję wypowiadać się w mediach po rozpoczęciu współpracy z Igą Świątek. Wiele razy mogliśmy usłyszeć, jak chwali swoją podopieczną za podejście do wykonywanego zawodu. Belg nie miał również oporów, by wskazać elementy do poprawy w grze Polki, zwłaszcza po nieudanym WTA Finals. W rozmowie ze Sky Sports jasno dał do zrozumienia, że wszyscy w zespole raszynianki, łącznie z nią, mieli nadzieję na lepszy rezultat. Fissette powiedział, nad czym będzie chciał popracować z Polką.
Sądzę, że wciąż jest wiele do poprawienia. Forehand może być mocniejszy i szybszy, a także trzeba wprowadzić więcej różnorodności do gry (...) Uważam, że nie ma problemów z poruszaniem się w przód i w tył, ale myślę, że powinna nieco bardziej korzystać z nóg przy uderzeniach, żeby były mocniejsze (...) Czasami widzę, że gdy piłka leci szybko, ona próbuje grać szybciej niż rywalka, a to przecież nie jest zgodne z jej stylem gry. Dlatego uważam, że powinna pozostać wierna sobie - powiedział Fissette.
Ostatnio belgijski szkoleniowiec wziął udział w sesji szybkich pytań i odpowiedzi. Tam zapytany został m. in. o największą siłę Igi Świątek na korcie. Bez wahania stwierdził, że mentalność. Za chwilę padło także pytanie o najtrudniejszą rywalkę do pokonania przez jego podopieczną. I w momencie, w którym wiele osób spodziewałoby się, że padnie nazwisko Aryny Sabalenki, Fissette odpowiedział:
(Jelena - red.) Rybakina.
Burza po słowach Fissette'a. Trener Świątek na ustach całego świata po tym, jak potraktował Sabalenkę
Środowisko tenisowe na całym świecie zdążyło już burzliwie zareagować na to wskazanie Wima Fissette'a, jeśli chodzi o najtrudniejszą oponentkę do pokonania przez Świątek. Zagraniczne media podchwyciły temat:
Coco Gauff i Aryna Sabalenka pominięte gdy trener Wim Fissette wymienia najtrudniejszą rywalkę dla Igi Świątek - tytułuje Essentially Sports.
Na tym samym portalu czytamy dalej o “wprawieniu w osłupienie środowiska tenisowego”.
Trener Świątek wprawił w osłupienie środowisko tenisowe swoją odpowiedzią na temat największej przeciwniczki dla Świątek w tej chwili - czytamy dalej.
ZOBACZ: Szeremeta wróciła na ring i się zaczęło. Kibice nie mogli oderwać oczu, zachwyciła cały świat
Trenerowi Świątek nie chodziło jednak o wskazanie przeciwniczki, którą AKTUALNIE jest najtrudniej pokonać. Wtedy można by było się zastanawiać, dlaczego nie wskazał Aryny Sabalenki, która jest w wysokiej formie. Fissette'owi, a także dziennikarzowi zadającemu pytanie chodziło o CAŁOKSZTAŁT. I w tym rozumieniu nietrudno zgodzić się ze szkoleniowcem.
Raszynianka w całej swojej karierze mierzyła się z Jeleną Rybakiną 6 razy. To jedna z nielicznych oponentek, z którymi Świątek ma ujemny bilans, jeśli chodzi o starcia bezpośrednie. Bowiem, Kazaszka wygrywała z Polką 4 razy, a raszynianka - tylko dwukrotnie.