Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Szpakowski znów zaskoczył całą Polskę, niespodziewana deklaracja. Takiego obrotu spraw nikt się nie spodziewał
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 13.12.2024 13:55

Szpakowski znów zaskoczył całą Polskę, niespodziewana deklaracja. Takiego obrotu spraw nikt się nie spodziewał

Dariusz Szpakowski
Fot. KAPiF

Dariusz Szpakowski to niekwestionowana legenda polskiego komentatorstwa. Jego głos słyszeć możemy już od blisko 50 lat, a towarzyszy on telewidzom szczególnie przy okazji spotkań reprezentacji Polski. Lata jednak nieubłaganie mijają, a Szpakowski szykuje się do zejścia ze sceny. Zresztą, jakiś czas temu zapowiadał i nawet dziękował za te wszystkie lata, sugerując coraz bliższe wydarzenie w jego życiu, jakim jest odejście na emeryturę. Teraz jednak, w rozmowie z “Faktem” rzucił całkowicie nowe światło na swoją sprawę.

Szpakowski już się pożegnał. To miał być jego "ostatni taniec"

Dariusz Szpakowski to postać ceniona i lubiana w świecie polskiego sportu. Kibice szczególnie cenią go za doświadczenie, a także sposób komentowania meczów reprezentacji Polski. Zresztą, nie tylko, ponieważ towarzyszył on telewidzom również w ramach wybranych spotkań mistrzostw świata czy Europy, niekoniecznie z udziałem Biało-Czerwonych. Choć z pewnością to właśnie z meczami naszych orłów był, jest i będzie najbardziej kojarzony.

Dariusz Szpakowski brał już udział przy komentowaniu meczów na aż dwunastu mundialach, począwszy od mistrzostw świata w Argentynie w 1978 roku. Od tamtego momentu towarzyszył przy każdej takiej imprezie, zapisując się w historii nie tylko polskiego sportu, ale i kultury. W kolejnych latach trudno będzie sobie wyobrazić mecze reprezentacji Polski czy jakichkolwiek mistrzostw, bez głosu Szpakowskiego. A na takie czasy musimy być przygotowani.

Zresztą, 73-latek zdążył już podziękować i się pożegnać po ostatnim, finałowym spotkaniu mundialu w Katarze 2022. Wówczas to Argentyna pokonała Francję po emocjonującym widowisku. Do legendy przeszła słynna już reakcja Szpakowskiego na gola Angela Di Marii.

Polacy poznali rywali w drodze na MŚ 2026. Kibice łapią się za głowy, zagramy z potęgą Godziny przed kolejnymi zawodami Pucharu Świata nadchodzą świetne wieści. Polscy kibice będą zadowoleni

Mundial 2026 zbliża się wielkimi krokami, a Szpakowski zaskakuje

Po zakończonym finale mistrzostw świata w Katarze, Dariusz Szpakowski przemówił do widzów Telewizji Polskiej. Wówczas to podziękował za te wszystkie lata, w których miał przyjemność umilać czas swoim komentarzem. Pożegnał się nawet z finałami mistrzostw świata, jednak zasygnalizował, że jeszcze na dobre nie odchodzi od komentowania. Wydawało się jednak, że jeśli chodzi o mundial, ten rozdział, w przypadku Szpakowskiego, został zakończony.

Dziękuję państwu za wspaniałe chwile podczas dzisiejszego finału, za 12 finałów mistrzostw świata (…) Nie mówię żegnaj. Żegnam się tylko, jeśli chodzi o finały mistrzostw świata. Mówię do widzenia, do usłyszenia, cześć - mówił Szpakowski 18 grudnia 2022 roku.

KAPIF_oryginal_K1029299F.jpg
Fot. KAPiF

Tymczasem jednak, w obliczu zbliżających się powoli mistrzostw świata 2026 w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku, 73-latek przychodzi z sensacyjnymi informacjami. O wszystkim powiedział w rozmowie z “Faktem”. Zasugerował, że jeżeli zdrowie pozwoli, to niewykluczone, że skomentuje również nadchodzący mundial.

Zawsze wsłuchuję się w swój organizm. Zobaczymy, jak zdrowie pozwoli, to może skomentuję kolejny mundial. To duże wyzwanie być na finałach mistrzostw świata, które są za półtora roku. Zdrowie to jest mój wyznacznik - mówił Szpakowski w rozmowie z “Faktem”.

ZOBACZ: Niespodziewana wiadomość ws. Świątek gruchnęła w samym środku nocy. Polka otrzymała kolejny cios

Szpakowski zaskakuje ws. swojej przyszłości

W dalszej części rozmowy, Dariusz Szpakowski powiedział o tym, jakie ma aktualnie podejście do zajmowanego stanowiska. Można by było przypuszczać, że w wieku 73 lat trudno jest wykonywać zawód, w którym trzeba operować głosem. Tym bardziej kibice polskiego sportu podziwiają komentatora za to, że tak dobrze się trzyma.

KAPIF_oryginal_K1070546F.jpg

Co ciekawe, jeżeli faktycznie Szpakowski będzie komentował do 2026 roku, stuknie mu 50 lat od rozpoczęcia swojej kariery. Pierwszym meczem, jaki skomentował, był ten Polski z Francją 24 kwietnia 1976 roku. Wówczas relacjonował to spotkanie jeszcze na antenie radia. Jak się okazuje, 73-latek nie ma jednak “parcia na szkło”, by wykonywać swój zawód w nieskończoność. Powiedział “Faktowi”, że dostrzega młodych adeptów polskiego komentatorstwa. Wszystko jednak zależy od zdrowia Dariusza Szpakowskiego.

W nieskończoność nie ma sensu tego robić. Czas ucieka, wchodzą młodzi, czas na nich. Na pewno na siłę nie będę trzymał się komentatorskiego stanowiska - mówił.