Świątek już miała nagrodę w rękach, gdy stało się najgorsze. Bolesny cios, Polka już bez szans
Sezon tenisowy 2024 zakończył się już jakiś czas temu. Jak to bywa od kilku lat, w gronie najbardziej wyróżniających się zawodniczek była oczywiście Iga Świątek. Odnotowała ona największą liczbę zwycięskich turniejów, deklasując m. in. Arynę Sabalenkę. W ciągu roku niejednokrotnie popisywała się również świetnymi uderzeniami, na które rywalki nie miały sposobu. Teraz, w czasie podsumowań WTA postanowiło nagrodzić zawodniczki w różnych kategoriach. Oczywiście nie zabrakło nominacji dla raszynianki. W jednej z nich Polka już trzymała kolejne wyróżnienie jedną ręką, jednak została ona jej brutalnie wyrwana.
Koniec sezonu, czas podsumowań. Iga Świątek wśród nominowanych
Iga Świątek ma za sobą kolejny, wyczerpujący sezon tenisowy. Na przestrzeni całego 2024 roku, raszynianka wystąpiła w aż 73 starciach, co jest jednym z najwyższych wyników, jak nie najwyższym spośród wszystkich tenisistek. Imponująca jest również jej liczba zwycięskich pojedynków. Raszynianka triumfowała w aż 64 z nich, co daje jej odsetek zwycięstw na poziomie 87%. Ponadto, na przestrzeni całego roku Świątek udało się triumfować w pięciu turniejach. Co za tym idzie, to jest już jej trzeci rok z rzędu, kiedy wygrała najwięcej turniejów spośród wszystkich tenisistek. Tym samym dołączyła do prawdziwych legend tenisa: Sereny Williams, Steffi Graaf, Martiny Navratilovej i Chris Evert.
Teraz WTA postanowiło nagrodzić zawodniczki, które wyróżniały się na tle całego sezonu. Iga Świątek otrzymała nominację do kilku tytułów, m. in. w plebiscycie na zawodniczkę roku. Niestety jednak, to miano padło łupem Aryny Sabalenki, na którą zagłosowało najwięcej internautów. Raszynianka otrzymała również nominację do innych nagród: ulubiona zawodniczka w grze pojedynczej, mecz roku, najlepszy moment podczas turnieju WTA 1000 oraz najśmieszniejszy moment. Głosowanie potrwa do 16 grudnia, a chętne osoby mogą oddać swój głos na Polkę, za pośrednictwem oficjalnej strony WTA.
Trener Świątek znów na ustach całego świata. Niebywałe, jak potraktował Sabalenkę Dramat gwiazdy polskich siatkarzy, wstawił zdjęcie i oznajmił to wszystkim. Lawina komentarzyIga Świątek już miała nagrodę w rękach. W ciągu kilku godzin wszystko obróciło się przeciwko Polce
Iga Świątek walczyła także o nagrodę w kategorii “Zagranie Roku 2024”. W walce o nagrodę były 4 zagrania. Jedno z nich należało do Świątek, które wykonała podczas finału Mutua Madrid Open przeciwko Arynie Sabalence. Rywalizowała ona z Beatriz Haddad Maią i dwoma zagraniami Qinwen Zheng. Na początku nasza zawodniczka miała przewagę nad Brazylijką i w pewnym momencie miała największy procent oddanych głosów, bo aż 57%. Qinwen Zheng i jej zagranie z WTA Wuhanu były daleko w tyle, do czasu…
Kluczową rolę odegrała jednak różnica czasu. W momencie otwarcia plebiscytu na “Zagranie Roku 2024”, w Chinach była noc i większość osób spała. Kiedy jednak nastał nowy dzień, kibice zobaczyli, że ich rodaczka, Qinwen Zheng została nominowana do nagrody WTA i ochoczo ruszyli do głosowania. Kiedy w Polsce była noc, tabela wywróciła się do góry nogami. Wczoraj, krótko przed 8 naszego czasu, Chinka miała na swoim koncie aż 21092 głosy, a więc o 15026 więcej niż Iga Świątek. O tym, co wydarzyło się 13 grudnia między 2 w nocy, a 7:53 poinformował profil na X “Z kortu”.
ZOBACZ: Szeremeta wróciła na ring i się zaczęło. Kibice nie mogli oderwać oczu, zachwyciła cały świat
Iga Świątek bez szans na nagrodę. Internauci oburzeni, wypatrują kontrowersji
Głosowanie w plebiscycie na “Zagranie roku 2024” zakończyło się wczoraj o 18:00. Ostatecznie wygrała Qinwen Zheng i jej uderzenie z meczu podczas WTA Wuhanu, które wykonała przeciwko Sabalence. Chinka uzbierała łącznie 43 535 głosów, co przełożyło się na imponujące 68%. Natomiast Iga Świątek i jej zagranie także przeciwko Białorusince zakończyło rywalizację na drugim miejscu, z wynikiem 15 590 głosów (24%).
Jak widać, Qinwen Zheng wygrała i to z wyraźną przewagą. Internauci, wiedząc, że na początku wygrywała Świątek zaczęli doszukiwać się nieuczciwych praktyk ze strony Chińczyków. Pod zamieszczonym nieco wyżej postem profilu “Z kortu” na X możemy przeczytać w komentarzach:
To na 100% głosują jakieś osoby, które odpaliły sobie powtórkę sekwencji ruchu, bo to niemożliwe, aby między moim przedostatnim głosem a ostatnim była taka różnica u niej;
Po strefie czasowej widać że Chiny głosowały. Ale jakoś dziwnie, bo wynik dla Zheng w Palermo praktycznie nie drgnął, a wynik dla Zheng w Wuhan eksplodował. To nienaturalne i widać manipulację;
Nie bądźmy naiwni, z botami nie wygrasz. Zabawa skończona;
Chińskie boty w akcji.
Internauci wspominają nawet o pomocy ze strony tamtejszej telewizji, która miała zachęcić obywateli Chin do głosowania na Qinwen Zheng.
No skoro nawet ponoć rządowa tv namawiała do głosowania na Zheng to tam mobilizacja jest rekordowa. Nic nie poradzimy. Do tego automat głosujący, który dodaje po 25 głosów co sekundę. Z Bią byłoby łatwiej IMO... - brzmi jeden z komentarzy pod postem profilu “Z kortu”.