Skoki narciarskie w Wiśle: Niezbyt udana seria próbna dla Polaków
Skoki narciarskie w Wiśle rozpoczęły niedzielne zmagania od serii próbnej. W niej bardzo dobrze zaprezentowali się Polacy, których aż 11. stanęło na starcie. W serii próbnej Polacy nie poradzili sobie najlepiej. Aż siedmiu z nich znalazło się poza pierwszą trzydziestką. Wygrał Halvor Egner Granerud.
Skoki narciarskie w Wiśle niedzielne emocje rozpoczęły od serii próbnej przed konkursem indywidualnym. W niedzielę w odróżnieniu od soboty warunki na skoczni im. Adama Małysza były jednakowe dla wszystkich i konkurs nawet przez moment nie był zagrożony.
Skoki narciarskie w Wiśle: Dobry występ Polaków w serii próbnej
Na starcie zawodów stanęło aż 11 Biało-Czerwonych, w tym debiutujący Jan Habdas, który od kilku tygodni pokazuje się z bardzo dobrej strony. 18-latek też otwierał zmagania w serii próbnej i skoczył 110 metrów.
Niewiele lepiej spisali się kolejni z naszych reprezentantów. Tomasz Pilch skoczył 111 metrów, a Klemens Murańka metra dalej. Niewiele dalej, bo 113,5 metra skoczyli Stefan Hula oraz Paweł Wąsek. Dwa metry dalej skoczył Aleksander Zniszczoł, a 115 metrów zaliczył Jakub Wolny. Całkowicie nieudaną próbę zaliczył Andrzej Stękała, który skoczył zaledwie 93 metry i zamknął stawkę.
Wiatr na skoczni Malince nie pozwalał na oddawanie dalekich skoków, ale też nie wypaczał wyników rywalizacji. Kolejny z Polaków Dawid Kubacki skoczył podobnie jak w piątek i w pierwszej serii sobotniego konkursu, czyli poprawnie, ale bez błysku i poleciał zaledwie 114,5 metra.
Nieudaną próbę zaliczył także Piotr Żyła, który indywidualnie w sobotnim konkursie zajął szóste miejsce. Polak w serii próbnej skoczył zaledwie 109 metrów. Chwilę później kibice na trybunach skoczni im. Adama Małysza zamarli. Poważny upadek zaliczył Jan Hoerl, ale Austriak po chwili wstał o własnych siłach i będzie mógł wystąpić w konkursie.
Stoch najlepszym w Polaków w serii próbnej
Wyczuć można było, że skoczkowie oszczędzają siły na serię konkursową. Długo tylko dwóch zawodników osiągnęło punkt konstrukcyjny, który usytuowany jest na 120. metrze. Do tego wiatr zaczął zawiewać z tyłu skoczni i sędziowie zdecydowali się o podwyższeniu rozbiegu.
Z tym wiatrem w miarę dobrze poradził sobie Kamil Stoch, który skoczył 118,5 metra i był najwyżej sklasyfikowanym z Polaków. Gdyby te wyniki powtórzyły się w pierwszej serii, do w drugiej oglądalibyśmy czterech naszych reprezentantów.
Najlepiej w serii próbnej poradził sobie Halvor Egner Granerud, który skoczył aż 129 metrów. Podium uzupełnili Markus Eisenbichler po skoku na 127,5 metra, oraz Stefan Kraft, który wylądował metr bliżej. Najlepszy z Polaków, Stoch zajął 13 miejsce.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl: