Sport.Goniec.pl > Skoki Narciarskie > Pierwsza seria w Oberstdorfie: Pogrom Polaków, tylko Kubacki w drugiej serii
Łukasz Kowalski
Łukasz Kowalski 29.12.2021 17:20

Pierwsza seria w Oberstdorfie: Pogrom Polaków, tylko Kubacki w drugiej serii

Pierwsza seria Oberstdorf Turniej Czterech Skoczni
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Pierwsza seria w Oberstdorfie zakończyła się fatalnie dla polskich skoczków. Do drugiej serii awansował jedynie Dawid Kubacki, który plasuje się pod koniec trzeciej dziesiątki. Fatalne skoki Piotra Żyły i Kamila Stocha. Na prowadzeniu Robert Johansson.

Pierwsza seria konkursu Turnieju Czterech Skoczni podobnie jak wtorkowe kwalifikacje rozpoczął się przy ulewnych deszczach i przy silnym wietrze w plecy. Te warunki dały o sobie znać także w serii próbnej przed konkursem, którą Biało-Czerwoni zakończyli w mieszanych uczuciach.

Pierwsza seria w Oberstdorfie tragiczna w wykonaniu Polaków

Kapitalnie spisał się Piotr Żyła, który skoczył aż 137 metrów. Polak był jedynym z zawodników, który przekroczył granicę 130. metra. Pozostali Biało-Czerwoni spisali się słabiej i w pierwszej 30. znaleźli się jeszcze Kamil Stoch i Dawid Kubacki. Zdecydowanie słabiej w loteryjnych warunkach poradzili sobie Jakub Wolny i Paweł Wąsek, którzy zakończyli rywalizację w końcówce stawki.

Już w drugiej parze oglądaliśmy pierwszego z Biało-Czerwonych - Żyłę. Polak przy silnym wietrze w plecy skoczył zaledwie 114 metrów i otrzymał ponad 20 punktów rekompensaty za wiatr, ale wyraźnie przegrał z Jewgienijem Klimowem.

Chwilę po nim z równie złymi warunkami nie poradził sobie Dawid Kubacki. Polak skoczył zaledwie 111,5 metra i również otrzymał ponad 20 punktów bonifikaty za wiatr. Równie źle poradził sobie rywal 31-latka Manuel Fettner, który skoczył 114,5 metra, ale miał dużo mniej dodanych punktów za wiatr i ostatecznie to Polak wyszedł zwycięsko z tej rywalizacji.

Pogrom Polaków w Turnieju Czterech Skoczni

Kapitalnie poradził sobie za to Robert Johansson, który wykorzystał chwilową ciszę na skoczni i poleciał aż 135,5 metra. Jednak to był wyjątek. Większość skoczków nie potrafiła w tych loteryjnych warunkach doskoczyć do punktu konstrukcyjnego. Do historii przeszedł Fatih Arda Ipcioglu, który został pierwszym w historii tureckim skoczkiem z awansem do drugiej serii Pucharu Świata i Turnieju Czterech Skoczni.

Po raz kolejny w ostatnich dniach na Schattenbergschanze słabszy skok oddał Kamil Stoch. Trzykrotny triumfator Turnieju skoczył 118 metrów i na pewno nie wygra już po raz czwarty. Jego rywal Cene Prevc skoczył 122 metry i nie miał żadnych problemów z pokonaniem lidera naszej kadry.

Jeszcze bliżej wylądował najlepszy z Polaków we wtorkowych kwalifikacjach, czyli Jakub Wolny. 26-latek wylądował na 118. metrze przy mocniejszym wietrze z tyłu skoczni i przegrał w rywalizacji ze Stephanem Leyhe, i także pożegnał się z konkursem.

Ostatnim z naszych skoczków w pierwszej serii był debiutujący w TCS Paweł Wąsek. 22-latek poleciał 121,5 metra i to był niezły skok Polaka. Dzięki rekompensacie za wiatr pojedynek wygrał jednak Kilian Peier i to oznaczało, że w drugiej serii zobaczymy tylko jednego reprezentanta Biało-Czerwonych. To już kolejny konkurs w tym sezonie, w którym w drugiej serii wystąpi tylko jeden Polak.

Po pierwszej serii prowadzi Johansson. Podium uzupełniają Halvor Egner Granerud po skoku na 132 metry, a także Karl Geiger, który poleciał 131,5 metra. Jedyny Polak, który awansował do drugiej Serii, Dawid Kubacki, plasuje się na 27. miejscu.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl: