Ojciec Kamila Stocha zaapelował ws. Horngachera. Zaskoczył polskich kibiców
Wielkie emocje w ostatnich tygodniach budzi afera związana z kontrowersyjnymi kontrolami sprzętowymi w zawodach skoków narciarskich mężczyzn. Ojciec Kamila Stocha stanął w obronie trenera niemieckich skoczków Stefana Horngachera, który przyczynił się do dyskwalifikacji polskich skoczków z konkursu Pucharu Świata w Willingen. Bronisław Stoch przypominał, że Austriak w przeszłości bardzo przysłużył się polskim skokom.
Piotr Żyła i Stefan Hula zostali usunięci z konkursu Pucharu Świata w Willingen z powodu nieprzepisowych butów. Do wykluczenia Polaków z zawodów doszło po protestach ws. sprzętu, które zgłosił trener niemieckich skoczków, a także były szkoleniowiec polskiej kadry, Stefan Horngacher.
Po tych wydarzeniach w kierunku Horngachera spłynęła fala krytyki. Drużyna prowadzona przez Austriaka również padła jednak ofiarą restrykcyjnych kontroli FIS w czasie zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. Z powodu dyskwalifikacji reprezentanci Niemiec nie sięgnęli po medal w konkursie drużyn mieszanych.
Bronisław Stoch stanął w obronie Stefana Horngachera
Wydarzenia w Willingen sprawiły jednak, że Stefan Horngacher stracił wiele w oczach polskich kibiców skoków, którzy do tej pory bardzo cenili szkoleniowca. W obronie trenera Niemieckiej kadry stanął ojciec Kamila Stocha, Bronisław.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
- Jakby ludzie zapomnieli, ile ten człowiek zrobił dla polskich skoków. Przecież to on wprowadził system, który daje nam korzyści do dziś. Wydobył z głębokiej zapaści nasze skoki drużynowe. Polska drużyna nigdy nie była tak mocna, jak za Horngachera właśnie - przypomniał Bronisław Stoch w rozmowie z serwisem sportowefakty.wp.pl.
Horngacher był trenerem naszej reprezentacji skoczków od 2016 do 2019 roku. Ojciec Kamila Stocha wspomniał, że austriacki trener w trakcie pracy z naszymi kadrowiczami zbudował "fajne relacje między zawodnikami", które zaprocentowały świetnymi wynikami.
- A my tak się na niego rzuciliśmy - wskazał Bronisław Stoch.
Zdaniem Bronisława Stocha skrupulatność Austriaka wyszła Polakom na dobre
Bronisław Stoch zaskoczył kibiców i przedstawił sytuację w Willingen z zupełnie innej strony. Zdaniem ojca jednego z najlepszych polskich skoczków protesty Horngachera w czasie konkursu Pucharu Świata, który rozgrywany był przed zimową olimpiadą w Chinach, mogły wyjść naszej kadrze na dobre.
- Ok, troszkę się wygłupił, ale kto wie, czy gdyby on nie zwrócił uwagi na te buty dwa tygodnie przed igrzyskami, Jukkara zrobiłby to na samych igrzyskach. I wtedy byłby dopiero płacz, bo zostalibyśmy wyeliminowani z najważniejszej imprezy w sezonie - tłumaczył.
Bronisław Stoch: "Pokażmy klasę"
Ojciec skoczka zaapelował do polskich kibiców, by "pokazali klasę i nie atakowali kogoś, kto się polskim skokom bardzo przysłużył". Dodał również, że za to, co przed laty zrobił dla naszej kadry, "należy mu się nasz szacunek".
Krytyka i hejt w tej sprawie dotykają nie tylko Horngachera, ale również kontrolera sprzętu na zawodach mężczyzn w skokach narciarskich, Mike Jukkara. Fin potwierdził w rozmowie z serwisem sport.pl, że w ostatnim czasie otrzymuje wiele prywatnych wiadomości, w tym groźby śmierci.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Pekin 2022. Pracuje przy zawodach skoczków, otrzymał groźby śmierci
Pekin 2022. Kamil Stoch nie jest zadowolony ze swoich skoków. "Brakuje mi zabawy w powietrzu"
Polska czerwona na mapie. Wypadamy najgorzej ze wszystkich krajów Europy
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: Sportowefakty/sport