Norbert Huber dostał żółtą kartkę. Zrobił to specjalnie, powód brzmi kuriozalnie
Norbert Huber był jednym z najlepszych graczy na boisku podczas meczu Polska - Słowenia. Środkowy w pewnym momencie otrzymał jednak od sędziego żółtą kartkę. Wyjawił, że zrobił tak specjalnie. Miał zadziwiający powód.
Polacy wygrali trudny półfinał ze Słowenią
Polscy siatkarze w finale mistrzostw Europy! Udało im się pokonać prawdziwe nemezis - Słowenię - która stawiała zaciekły opór do końca. Mecz był pełen emocji i to nie zawsze pozytywnych. Nieprzychylne komentarze zbierali sędziowie spotkania, którzy nie zawsze nadążali za wydarzeniami na boisku.
Od początku drugiego seta Aleksander Śliwka regularnie wykłócał się z sędzią głównym. W pewnym momencie powiedział mu nawet, że gracze nie powinni płacić za sędziowskie błędy. Jakość meczu bardzo na tym ucierpiała.
Polska - Słowenia. Polscy siatkarze w FINALE Mistrzostw Europy. Z piekła do nieba, nieziemska walkaNorbert Huber z żółtą kartką. Wyjawił, dlaczego
Norbert Huber podczas spotkania został przez sędziego głównego ukarany żółtą kartką za wykonywane w jego kierunku gesty. Jak się okazało, jego działanie było celowe. Zawodnik miał pewien chytry plan, który ostatecznie mu się opłacił.
- Potrzebowałem chyba pobudzenia, bo wszedłem w mecz trochę ospały. Mieliśmy mało czasu na rozgrzewkę. Szukałem zaczepki z sędzią, wydarzenia boiskowe na to pozwalały - mówił środkowy polskiej reprezentacji.
Norbert Huber usprawiedliwił grę Polaków
W pierwszym secie trudno było patrzeć na grę Polaków. Choć w ataku znacznie górowali nad Słoweńcami, to z błędów oddali im pół seta, czyli 12 punktów. Takie partie na wysokim poziomie w ogóle nie powinny się zdarzać. Norbert Huber miał w tym temacie jednak inne zdanie.
- Popełniliśmy trochę błędów, ale siatkówka to gra błędów. Mam nadzieje, że dalej będziemy mentalnymi kozakami, będziemy grać odważnie, w finale narzucimy swój styl gry i sięgniemy po mistrzostwo Europy. A może po kolejnych treningach nasza zagrywka będzie lepsza - podsumował. Finał mistrzostw Europy już w sobotę, 16 września, o godzinie 21:00.
Źródło: sport.fakt.pl