Nagranie Świątek i Sabalenki niesie się po świecie. Kibice tylko na to czekali
Zapewne wielu fanów tenisa emocjonuje fakt, że Iga Świątek wraca na kort. Zanim jednak raszynianka będzie się mierzyć ze swoimi największymi rywalkami oficjalnie, z kilkoma z nich odbyła wspólny trening. m. in. z Aryną Sabalenką, z którą na koniec postanowiła coś nagrać. Wszyscy się zastanawiali, co takiego było w telefonie Białorusinki, że Polka tak bardzo zaczęła się śmiać. W końcu wyszło wspólne nagranie tenisistek, którego odbiór wśród internautów jest ogromny.
Iga Świątek trenuje ze swoimi rywalkami. WTA Finals zaraz się zacznie
Iga Świątek już 3 listopada powróci na kort, by stanąć do gry w ramach WTA Finals w Rijadzie. W grupie Polka zmierzy się z Barborą Krejcikovą, Coco Gauff i Jessicą Pegulą. Zanim jednak to nastąpi, raszynianka przygotowuje się pod czujnym okiem swojego nowego trenera, Wima Fissette'a.
Zresztą, nie tylko Belg pomaga Świątek, by ta wróciła do swojej najwyższej formy. W trakcie przygotowań nasza zawodniczka miała okazję odbijać piłeczkę chociażby z Qinwen Zheng oraz Aryną Sabalenką. Media donoszą, że raszynianka miała nawet wygrać nieoficjalną rywalizację z mistrzynią olimpijską, która pokonała w Paryżu Polkę.
Jednak więcej emocji wzbudził fakt, że Świątek miała okazję trenować z Aryną Sabalenką. Zresztą, ich rywalizacja w ostatnich latach urosła do niewyobrażalnej rangi, a zawodniczki co jakiś czas wymieniają się prowadzeniem w rankingu WTA. Przy tym wszystkim są jednak w stanie wyrażać wobec siebie sympatię.
Na koniec jednak internet obiegły obrazki, gdzie widać, jak Białorusinka oraz Polka robią coś do telefonu. Długo nie było wiadomo, o co chodzi, jednak w końcu wszystko stało się jasne.
Świat sportu pożegnał wielu wybitnych ludzi. Oni odeszli w 2024 roku Przełom ws. debiutu Szczęsnego. Hiszpanie przekazują świetne wieści dla kibicówNagranie Igi Świątek i Sabalenki podbija sieć. Kibice tylko na to czekali
Kiedy zastanawiano się, o co chodzi z tymi podskokami Świątek i Sabalenki po treningu i śmianiem się do telefonu Białorusinki, za chwilę została udzielona odpowiedź. Okazało się, że tenisistki nagrywały rolkę na swoje media społecznościowe, która, trzeba przyznać, była bardzo kreatywna. To, co zarejestrowały kamery na jednym z kortów to nic innego, jak pierwsza część nagrania. Doklejono do niej drugi fragment, nagrany już na jednej z ceremonii. Zamiast strojów treningowych, zawodniczki miały na sobie eleganckie ubrania, a także pełny makijaż i ułożone włosy.
Wideo podbija sieć i po 12 godzinach od opublikowania ma ponad 150 tys. reakcji. A pod samym wpisem nie brakuje komentarzy wyrażających zachwyt.
ZOBACZ: Gorąco w Barcelonie, nagły zwrot ws. transferu. Kluczowe wieści dla Roberta Lewandowskiego
Internauci zachwyceni, tylko na to czekali
W komentarzach pod wspólnym postem Aryny Sabalenki, Igi Świątek i profilu WTA na Instagramie nie zabrakło osób, które nie ukrywają, że czekały na tego typu materiał. To pokazuje, że można toczyć zaciętą rywalizację na szczycie, ale przy tym, prywatnie, być wobec siebie życzliwym, a nawet siebie nawzajem lubić.
Wreszcie najlepsze dziewczyny razem. Szacunek i zabawa. Może teraz fani się czegoś od nich nauczą;
Dwie młode, piękne, zdolne, pracowite kobiety. Mają do siebie dużo szacunku. Ich fani powinni o tym pamiętać, zanim zaczną pisać nienawistne komentarze na temat tego, który nie jest ich ulubionym;
Zbyt duża jakość, mój telefon nawet nie może tego załadować!
Internauci nadali tenisistkom nawet wspólny pseudonim Sabatek (Sab - SABalenka, Tek - ŚwiąTEK).
Sabatek to prawda. Najlepsze dziewczyny w WTA!;
Wspaniały czas z Igą!! Powodzenia obojgu!! Rywalizacja SabaTek - czytamy pod postem na Instagramie.
Wpis skomentował nawet partner Aryny Sabalenki, Georgios Frangulis. Mężczyzna dodał jednak wymownie dwie płaczące ze śmiechu buźki.
Białorusinka już jutro rozpocznie swoją rywalizację w WTA Finals a jej pierwszą przeciwniczką bęzie Qinwen Zheng. W grupie zmierzy się jeszcze z Jasmine Paolini i Jeleną Rybakiną. Z kolei Iga Świątek wejdzie do gry pojutrze i najpierw stoczy pojedynek z Barborą Krejcikovą.