Sport.Goniec.pl > Skoki Narciarskie > Nadchodzi prawdziwa rewolucja w skokach narciarskich. Wszystko ma się zacząć lada moment
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 09.04.2023 14:42

Nadchodzi prawdziwa rewolucja w skokach narciarskich. Wszystko ma się zacząć lada moment

None
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Szykuje się ogromna rewolucja w skokach narciarskich? Dyrektor Pucharu Świata Sandro Pertile potwierdził w rozmowie z TVP Sport, że od sezonu 2024/2025 rozgrywki mają być skonstruowane według nowego klucza. Oznaczać to może m.in. hybrydowe zawody, a także zmiany w ich kalendarzu. Szczegóły poznamy już na jesieni. 

Duże zmiany w Pucharze Świata

Choć w kalendarzu już kwiecień i właśnie świętujemy Wielkanoc, minął dopiero tydzień od kiedy pożegnaliśmy sezon 2022/2023 w skokach narciarskich.

Był on wyjątkowy nie tylko dla polskich kibiców, którzy musieli pogodzić się z bezprecedensową sytuacja Dawida Kubackiego, ale także dla innych fanów tej dyscypliny, mających możliwość śledzenia zmagań swoich idoli wyjątkowo długo.

Jak się teraz okazuje, jednorazowe odejście od reguły wkrótce może okazać się początkiem dłuższej tradycji, zapoczątkowującej całą lawinę zmian. Szansę na to dał w rozmowie z TVP Sport Sandro Pertile, włoski działacz sportowy, a przede wszystkim dyrektor Pucharu Świata.

Jarosław Jakimowicz rusza na wojnę z kolejnym znanym aktorem. "Piszczałeś jak panienka"

Rewolucja czeka kalendarz

Sandro Pertile nie ukrywa, że FIS na bieżąco myśli o wprowadzaniu innowacji, których celem mają być poprawa oraz unowocześnienie skoków narciarskich. Jedną z nich ma być rewolucja dotycząca kalendarza rozgrywek, planowana na sezon 2024/2025.

- Chcemy przemyśleć, jak mając do dyspozycji hybrydowe skocznie dostosować kalendarze. Zakres prac będzie dotyczył nie tylko zimy, ale i cyklu LGP. Będziemy chcieli zaczynać starty później. Ale na szczegóły proszę zaczekać do ogłoszenia jesienią - zdradza dyrektor FIS.

Dłuższy sezon i hybrydowe rozgrywki

W praktyce, jak podaje TVP Sport, oznaczać to może objęcie letniego cyklu cezurą czasową sierpień-październik, a w konsekwencji także wydłużenie rywalizacji w zimowym PŚ.

Problemem przy tym ma nie być nawet ewentualny brak śniegu, bowiem pierwszy period sezonu ma całkowicie odbywać się na igielicie.

- Historyczny sprawdzian w Wiśle okazał się ekstremalnie pozytywnym doświadczeniem. Udowodnił, że skoki jako dyscyplina są zabezpieczone na wypadek dalszych zmian klimatycznych na Ziemi. To dobre uczucie, mieć taką alternatywę - uważa Pertile.

Ostateczna klamka co do zmian ma zapaść jesienią. Wtedy też FIS ogłosi wstępne kalendarze na sezon 2024/2025.

Źródło: TVP Sport