Michal Dolezal przestał być trenerem polskich skoczków. Padło wiele gorzkich słów
Tuż po piątkowym konkursie w Planicy, trener Michal Doleżal ogłosił, że nie będzie dalej prowadził polskich skoczków. O decyzji, że po sezonie 2021/2022 rozstanie się ze swoim stanowiskiem, poinformował w rozmowie z Eurosportem. - Postanowiłem nie czekać dłużej na decyzje związku, ogłaszam, że odchodzę z funkcji trenera reprezentacji - poinformował czeski szkoleniowiec.
Od dłuższego czasu było jasne, że przyszłość Michala Doleżala , jako trenera polskiej kadry stała pod wyraźnym znakiem zapytania. Przeciętne wyniki zawodników, nie napawały optymizmem, dodatkowo komplikując położenie trenera.
Jak się okazało, Doleżal zdecydował się zrezygnować z dalszego prowadzenia polskiej kadry. O swojej decyzji poinformował w rozmowie z dziennikarzem Eurosportu, Kacprem Merkiem.- - Zadecydowałem i chciałem oficjalnie ogłosić, że umowa ze mną nie będzie przedłużona. To wyszło można powiedzieć z dwóch stron - podkreślił szkoleniowiec.
- Czekałem na decyzję. W czwartek rozmawiałem ze sztabem, zawodnikami, oficjalnie im ogłosiłem decyzję. Chciałem, aby wyszło to ode mnie. Wyszło bardzo emocjonalnie. Przeżyłem sześć lat w Polsce w bardzo dobrych warunkach. Coś też zrobiliśmy. Były sukcesy. Muszę podziękować zawodnikom, sztabowi za zaufanie i całą pracę. Wiem, że miałem najlepszy team na świecie - dodał.
Michal Doleżal odchodzi z polskiej kadry. Podczas wywiadu padły mocne słowa
Czech podkreślił, że atmosfera wokół jego osoby nie była zbyt dobra. Przekazał, że był tym faktem poirytowany.
- Sporo się działo w mediach przez ostatni miesiąc. Później też to wszystko czytałem i w takiej formie mi się to trochę nie podobało. Tak się nie robi - przekazał Doleżal .
Szkoleniowiec polskich skoczków dodał również, że ostatnie miesiące były dla niego wyczerpujące, a wyniki jego podopiecznych odbijały się na życiu prywatnym.
- Też muszę powiedzieć z drugiej strony, że rodzina bardzo przeżywała. Był to impuls, kiedy musiałem tego słuchać. Żona przeżywała i to chyba bardziej ode mnie. Tak się teraz ta sprawa kończy - zdradził.
"Zarząd Polskiego Związku Narciarskiego podjął wcześniej decyzję o nie przedłużaniu umowy, o tym że nie usiądziemy do rozmów ws. jej przedłużenia. Obie strony zainteresowane się zgodziły. Nie chcieliśmy Michala Dolezala przetrzymywać" – J. Winkiel dla "Eurosportu". Okeeeej...
— Filip Kołodziejski (@kolodziejsky_) March 25, 2022
Niezadowolenie z faktu odejścia szkoleniowca wyrazili polscy skoczkowie. Dawid Kubacki użył mocnych słów
- To, co zrobiono z Doleżalem jest karygodne, brak mi słów, nie dano mu szansy na obronę swoich racji; nie wiem, na czym stoimy, w poniedziałek chyba pójdę do Urzędu Pracy - przekazał w rozmowie z TVP Sport, Dawid Kubacki.
Warto podkreślić, że Michal Doleżal rozpoczął pracę w naszym kraju w 2016 roku. Aż do odejścia Stefana Horngachera w 2019 roku był jego osobistym asystentem. Od sezonu 2019/2020, objął funkcję pierwszego trenera, a swoją przygodę kontynuował w sezonach 2020/2021 oraz 2021/2022.
To pod jego wodzą, zarówno Kamil Stoch, jak i Dawid Kubacki wygrywali prestiżowy Turniej Czterech Skoczni, a Piotr Żyła został mistrzem świata na normalnej skoczni w Oberstdorfie.
Szokujący jest jednak fakt, że Michal Doleżal ogłosił wiadomość o swoim odejściu na samym starcie długiego weekendu w Planicy. W sobotę jego podopieczni będą rywalizować w konkursie drużynowym, a dzień później czekają ich zawody kończące sezon 2021/2022.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Awaryjne lądowanie prezydenckiego samolotu w Warszawie. Na pokładzie był Andrzej Duda
Przewodniczący rosyjskiej Dumy skomentował doniesienia o śmierci sojusznika Kremla
Ukraiński wywiad: "wojna skończy się do 9 maja". Tego dnia Rosja obchodzi ważne święto
Źródło: Goniec.pl