Sport.Goniec.pl > Siatkówka > Lider siatkarzy przerwał milczenie po dramacie na IO. Mówi, co go czeka
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 27.08.2024 12:30

Lider siatkarzy przerwał milczenie po dramacie na IO. Mówi, co go czeka

reprezentacja Polski w siatkówce
Fot. YouTube/Eurosport Polska

Reprezentacja Polski w siatkówkę zdobyła srebrny medal Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, co jest ich największym sukcesem od 48 lat. Podopieczni Nikoli Grbicia przepłacili jednak zdrowiem, ponieważ po dramatycznym spotkaniu ze Stanami Zjednoczonymi ucierpieli Marcin Janusz i Paweł Zatorski, nasz jedyny nominalny libero. Ostatecznie siatkarze wystąpili w finale z Francją, jednak widać było, że nie grali w pełni swoich możliwości. Teraz milczenie przerwał Zati, który wprost wyjawił, co go teraz czeka. Wieści nie napawają optymizmem.

Medal igrzysk przepłacony zdrowiem

Reprezentacja Polski od samego początku była wskazywana jako jeden z głównych faworytów do zdobycia złota Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Pierwszym celem siatkarzy Nikoli Grbicia na tych zawodach było jednak przejście ćwierćfinału, którego od 5 olimpiad żadna kadra Biało-Czerwonych nie była w stanie przebrnąć. Teraz to się zmieniło, a więc kolejnym zadaniem, które pojawiło się przed naszymi zawodnikami, była walka o medale. W półfinale pokonaliśmy po elektryzującym spotkaniu Stany Zjednoczone 3:2, wracając przy okazji z zaświatów. Ten mecz mogliśmy już przegrać w 4. secie, jednak Biało-Czerwoni w porę się obudzili i doprowadzili do tie-breaka. To, co tam się stało, przeszło już do historii. Podopiecznych Nikoli Grbicia czekało więc starcie o złoty krążek igrzysk olimpijskich. Tam jednak już tak dobrze nie było. Gospodarze zdominowali naszych siatkarzy i wygrali 3:0, broniąc olimpijskiego złota z Tokio. My jednak mogliśmy się cieszyć ze srebrnego medalu i w ogóle pierwszego od 48 lat i IO w Montrealu, kiedy to Biało-Czerwoni sięgnęli po najwyższe wyróżnienie.

Jednak przed decydującym starciem kibice najedli się sporo strachu. Jeszcze podczas meczu z USA doszło do groźnie wyglądającego zderzenia Pawła Zatorskiego z Marcinem Januszem. Libero upadł na parkiet i długo się nie podnosił, a obok niego momentalnie pojawili się lekarze. Zati chwytał się za prawy bark, jednak ostatecznie zdołał dograć mecz do końca. Po starciu przyznał, że nie czuje dwóch palców, jednak tuż przed spotkaniem z Francją udało mu się niejako to zaleczyć. Koniec końców zagrał również z gospodarzami, jednak tamtego popołudnia na parkiecie była tylko jedna drużyna.

Michał Probierz zdecyduje się na sensacyjne powołanie. "Ma to, co selekcjoner lubi" Bolesne słowa tuż przed pierwszym meczem Świątek. Polakom się nie spodobają

Asseco Resovia zaczęła przygotowania bez Zatorskiego. Libero wyjaśnia, co go czeka

Paweł Zatorski wrócił już z urlopu, na którym był wraz ze swoją rodziną, a także Łukaszem Kaczmarkiem i jego bliskimi. Klub Zatiego, a więc Asseco Resovia Rzeszów zaczął już przygotowania, a w swoim drugim sparingu pokonał Bogdankę LUK Lublin. Na boisku zabrakło jednak siatkarza reprezentacji Polski.

Nieco więcej Zatorski zdradził na łamach serwisu plusliga.pl. Okazuje się, że kontuzja cały czas go trzyma i aktualnie przechodzi rehabilitację.

Jestem jeszcze w trakcie rekonwalescencji po tym co działo się dwa tygodnie temu w trakcie igrzysk olimpijskich Paryżu. Mam nadzieję, że zaraz dołączę do chłopaków w pełnym wymiarze i będę w pełni możliwości pracował razem z nimi na boisku. Zobaczę jaki będzie mój stan jak zacznę się ruszać ale jak wspomniałem mam nadzieję, że jak najszybciej pojawię się na treningu - powiedział libero.

W dalszej części wypowiedzi Paweł Zatorski przyznał, że mimo upływu nawet niecałych dwóch tygodni od zakończenia olimpijskich zmagań, już czuje głód gry.

Tak naprawdę minął tydzień z kawałkiem i już jest wystarczająco, żeby poczuć odrobinę głodu, do piłki, do siatkówki czyli tego co kochamy robić na co dzień. Mam nadzieję, jak już wspomniałem, że zdrowie pozwoli na pełnych obrotach pracować i przygotowywać się w tej świetnej grupie do sezonu - powiedział w rozmowie z plusliga.pl.

ZOBACZ: Szeremeta dostała pytanie o pieniądze i się zaczęło. Co za reakcja, te słowa mówią wszystko

Paweł Zatorski wspomina igrzyska w Paryżu. "Zrzuciliśmy duży ciężar"

Paweł Zatorski został również zapytany o to, jakie ma pozytywne i negatywne wspomnienia z minionych igrzysk. Libero przyznał, że cały turniej był niezwykle trudny, jednak nie ukrywał szczęścia, że on i jego koledzy podołali tym niezwykle trudnym zadaniom. Cieszy go również reakcja ludzi na ten sukces.

Już w fazie grupowej było sporo trudności, także każde spotkanie było tak naprawdę dużym wyzwaniem i cieszymy się, że większości z tych wyzwań sprostaliśmy i daliśmy radę. Czujemy, że duży ciężar zrzuciliśmy z siebie rozgrywając ten turniej i wracając z niego z medalem. Myślę, że wszyscy nakładaliśmy sobie dużo do głowy przez kilka ostatnich lat. Bardzo nam zależało, jak wszystkim Polakom, na medalu w grach zespołowych także czujemy dużą radość, dumę. Głównie przez to jak ludzie reagują na nasze osoby, na to co wydarzyło się kilkanaście dni temu w Paryżu  - powiedział na łamach plusliga.pl.