Kamil Stoch w mocnych słowach o skoczni w Holmenkollen. "Powinno się ją wysadzić w powietrze"
Kamil Stoch ma za sobą nieudane występy w weekendowych konkursach Pucharu Świata w Oslo. Reprezentant Polski dwukrotnie zakończył zmagania poza czołową "10-tką." Skocznia w Holmenkollen z pewnością nie leży polskiemu skoczkowi. Mistrz olimpijski nie szczędził słów krytyki w kierunku norweskiego obiektu. "Ta skocznia jest tragiczna, powinno się ją wysadzić." - powiedział w rozmowie z Eurosportem.
Nieudany początek Raw Air
Piątkowy prolog rozpoczął rywalizację skoczków w szóstej edycji turnieju Raw Air. W weekend odbyły się pierwsze konkursy norweskiego cyklu. Poniżej oczekiwań zaprezentował się w nich Kamil Stoch.
Reprezentant Polski po słabszych drugich skokach sobotnie zmagania zakończył na 13 miejscu, natomiast niedzielne zawody dopiero na 19 pozycji. Skocznia w Holmenkollen z pewnością nie należy do ulubionych Kamila Stocha, czemu 35-latek dał wyraz w rozmowie z Eurosportem.
Oburzające nagranie z kościoła. Zachowanie nastolatka odbiera mowę, zrobił to na oczach wiernych"Ta skocznia jest po prostu tragiczna, powinno się ją wysadzić w powietrze."
Sfrustrowany skoczek w mocnych słowach o obiekcie w Holmenkollen wypowiedział się w rozmowie z dziennikarzami. - Jestem zadowolony, że mamy tę najgorszą skocznię już za sobą. To nie jest skocznia. To jest... nie wiem sam, co powiedzieć. Jest piękna, ale w powietrzu jest tyle dziur. Czasami naprawdę trudno jest skoczyć. Kiedy masz złe warunki, trudno jest skakać - stwierdził w wywiadzie dla norweskiej gazety "Dagbladet".
Dopytany o wyjaśnienie określenia "dziury w powietrzu", Kamil Stoch odpowiedział, że nie zna na tyle dobrze języka angielskiego, by należycie wytłumaczyć znaczenie użytych słów.
Dosadniej o norweskiej skoczni reprezentant Polski powiedział w rozmowie z Eurosportem. - Ta skocznia jest po prostu tragiczna, powinno się ją wysadzić w powietrze. Chętnie dołożę się do materiałów wybuchowych - stanowczo uznał 35-latek.
Rywalizacja w Raw Air 2023
Turniej Raw Air trwać będzie do 19 marca. Po niedzielnym konkursie w Oslo w następnych dniach skoczków czekać będzie jeszcze rywalizacja w Lillehamer oraz Vikersund. Zwycięzca rywalizacji w norweskim cyklu otrzyma 50 tysięcy euro. Tytułu uzyskanego przed rokiem bronić będzie Stefan Kraft.
Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca.
Źródło: eurosport.tvn24.pl